
Samochody tego producenta raczej rzadko wzbudzają duże emocje swoim designem. Niemniej jednak i tak jest znacznie lepiej, niż jeszcze dwie dekady temu. Poza tym, coraz śmielsze poczynania stylistów owocują stylem retro, który zwykle dobrze pasuje do wybranych modeli. Tym razem jest gorzej. Według niektórych to najbrzydsza Toyota, jaka powstała w ostatnich latach. Na szczęście jest pewne usprawiedliwienie.
Najważniejsze, iż o niej mówią
Nietrudno odnieść wrażenie, iż to kolejny projekt, który ma na celu wzbudzić powszechny rozgłos. Potencjalnie najbrzydsza Toyota nie musi znaleźć dużej grupy klientów, ponieważ jej podaż będzie stosunkowo skromna. Aczkolwiek warto byłoby zrobić taką karoserię, która spodoba się garstce będącej w stanie za nią zapłacić…
I tu należy uczciwie zaznaczyć, iż to świadomy powrót do lat 70. Chodzi o nawiązanie do aut sprzed ponad pół wieku, które niegdyś zalewały amerykańskie ulice. Teoretycznie, taki wygląd może wywołać nostalgię, ale jest też w stanie sprowokować inną reakcję organizmu.
I tu od razu możemy wspomnieć o pewnym usprawiedliwieniu, który rozgrzesza samego producenta. Bazą do powstania tego wątpliwie atrakcyjnego dzieła motoryzacji jest znany i popularny SUV z segmentu C, czyli Toyota RAV4.
Konstrukcyjnie jest to zatem kompaktowy model, ale jego „skorupa” została przerobiona przez inną markę. Jest dobrze znana wśród fanów azjatyckich samochodów. Co ciekawe, nie pochodzi z Chin, tylko z Japonii.
Mówią, iż to najbrzydsza Toyota od lat
Jak już część z Was wie, chodzi o firmę Mitsuoka. To producent skupiający się na neoklasycznych pojazdach bazujących na konstrukcjach konkurencji. Nie działa na masową skalę. zwykle pozwala sobie na kilkaset egzemplarzy danego modelu.
Inspiracją są pojazdy z przeróżnych zakątków świata. Ostatnim z tych mocno promowanych był Civic przerobiony na mieszankę Lancii i Dodge’a. Co ciekawe, niektórym polskim internautom przypadł do gustu, dlatego wywołała się gorąca dyskusja na jego temat.
Mitsuoka Buddy – przódTym razem może być podobnie, choć nie brakuje głosów, iż potencjalnie najbrzydsza Toyota ostatnich lat ma niespójną karoserię. W dużym stopniu brakuje konsekwencji i tył wydaje się „oderwany” stylistycznie od przodu. A szkoda, bo sama koncepcja ma potencjał.
Front uwydatnia, który model był największą inspiracją dla projektantów. To oczywiście Chevrolet K5 Blazer, który w czasach swojej świetności zdominował amerykańskie miasta i miasteczka. Do dziś można spotkać go na tamtejszych drogach.
Dwuczęściowe reflektory umieszczone pionowo i chromowany grill robią duże wrażenie, podobnie jak klasyczny zderzak. Konieczna była całkowita zmiana linii maski i przeprojektowanie błotników, by całość miała sens.
Mitsuoka Buddy – tyłProfil ujawnia już pewne braki. Przede wszystkim linia przeszkleń i drzwi są praktycznie takie same, jak w zwykłym RAV4, co zaburza cały projekt. Front wydaje się większy, niż pozostałe części bryły. I to może niektórym przeszkadzać.
Z kolei tył jest ciekawy, ale przez obłości zaburza konsekwencję projektową. Pionowe lampy i czarna wstawka na klapie bagażnika nie ratują sytuacji. Uzupełnieniem całości są terenowe opony zintegrowane z ładnymi, typowo amerykańskimi felgami.
Na pewno najbrzydsza Toyota RAV4
Jesteśmy w stanie uwierzyć, iż będą wśród nas zwolennicy tych modyfikacji. Styl retro jest teraz popularny, ale to nie oznacza, iż każdy potrafi tworzyć udane projekty. Nie ma jednak wątpliwości, iż oryginalny, najnowszy Land Cruiser utrzymany w tej koncepcji prezentuje się o niebo lepiej.
Tak naprawdę każda fabryczna RAV4 będzie uznana za bardziej atrakcyjną – przynajmniej przez większość potencjalnych obserwatorów. Niemniej jednak warto docenić ten projekt, bo ma zalążki czegoś, co ostatecznie mogłoby być udane.
Jeżeli chodzi o napęd, to nie należy spodziewać się żadnych zmian. Sercem jest 2,5-litrowy silnik benzynowy wspierany przez jednostkę elektryczną i skrzynię eCVT. To standardowa hybryda, tyle iż uzupełniona układem AWD.
Najbrzydsza Toyota RAV4 nie musi mieć ogromnej grupy fanów, ponieważ powstanie zaledwie 150 egzemplarzy. Produkcja ruszy w najbliższych tygodniach, a pierwsze sztuki powinny wyjechać na drogi już w przyszłym roku.

3 dni temu






![One już nigdy nie zobaczą swoich dzieci. Ten spot musi obejrzeć każdy kierowca [WIDEO]](https://m.natemat.pl/14a54ab0604766f7654b6ed8a1871622,1920,1080,0,0.webp)







