Czeskie Loket przywitało zawodników Mistrzostw Świata w Motocrossie temperaturami niemal porównywalnymi z tymi, które panowały podczas dwóch ostatnich GP w Indonezji. Wymagająca nitka toru, z widokiem na Zamek Loket, stała się jeszcze większym wyzwaniem, niż zwykle, a jedynie dzięki nocnym opadom deszczu Loketske Serpentiny nie stały się zakurzoną pustynią z ograniczoną widocznością.