W ramach szeroko zakrojonej operacji obniżania kosztów Mitsubishi chce zamrozić na czas nieokreślony wprowadzanie nowych modeli na europejski rynek. Powstaje pytanie, czy to koniec tej marki na Starym Kontynencie?
Decyzja oficjalnie już zapadła
Mitsubishi byłoby kolejną marką po Infiniti, która opuszcza Europę. Japończycy zaprezentowali nowy biznesplan, którego celem jest obniżenie kosztów przy równoczesnej poprawie rentowności. Zgodnie z nowym planem firma skoncentruje się na kluczowych regionach i nowych technologiach.
Oznacza to skupienie się na państwach z listy ASEAN (region Azji południowo-wschodniej), gdzie marka jest najbardziej konkurencyjna i ma 6,4% udziału w rynku. W Europie to zaledwie 1%, a w Ameryce Północnej jeszcze mniej – 0,9%.
Wprowadzony plan ma przełożyć się na zmniejszenie strat finansowych, które w tym roku według wstępnych kalkulacji wyniosą aż ok. 1,33 mld dolarów. Japończycy chcą zredukować koszty stałe o 20% w najbliższych 2 latach.
Mitsubishi skoncentruje się również na średniej wielkości SUV-ach z napędem hybrydowym i pojazdach wyposażonych w napęd 4×4. Szczególnie w przypadku tych pierwszych Japończycy chcą liderować w krajach Azji.
A co decyzja Mitsubishi oznacza dla Europy?
Stopniowe wycofywanie modeli z rynku. Dostępne aktualnie w sprzedaży Mitsubishi Space Star, Eclipse Cross, czy ASX będą jednak przez cały czas oferowane klientom prawdopodobnie przez kilka lat. Nie zakłócona zostanie także praca serwisów i usług dla klientów posiadających Mitsubishi w swoich garażach. Co do nowych modeli, takich jak nowa generacja pickupa L200, debiut nowego Outlandera, czy modelu Eclipse Cross – niestety możemy o nich zapomnieć. Na rynek europejski nie trafią.
