
Nie ma wątpliwości, iż to jeden z najlepszych pick-upów swojej klasie. Jego kolejna generacja ma podtrzymać wysoką pozycję i zachęcić kolejnych klientów.
Po serii zapowiedzi, nadszedł czas, by bliżej poznać Mitsubishi L200 2024. I od razu należy zaznaczyć, iż nie jest to żaden klon. Krótko mówiąc, nie ma swojego francuskiego bliźniaka, co oczywiście nie oznacza pełnej niezależności.
Alians Renault-Nissan-Mitsubishi pozwala na szeroką współpracę. Na tej podstawie stworzono dwutorową strategię japońskiej marki. Pierwszy tor polega na pełnym wykorzystaniu modeli oferowanych przez bratnie firmy. Przykładami mogą tu być ASX (Captur) i Colt (Clio).

Druga ścieżka to natomiast znacznie bardziej zindywidualizowane modele – projektowane praktycznie od podstaw. Wśród nich znajdują się Outlander i właśnie nowe L200. Nikogo na pewno nie zaskoczy, iż na nie czekam najbardziej.
Stylistyka może się podobać. To tak naprawdę ewolucja znanej już koncepcji. Front został wyraźnie ścięty, czym nadano mu monumentalny charakter. Reflektory LED umieszczono pod diodowymi listwami do jazdy dziennej. Tuż obok znajduje się szeroki grill, na którego ramce znalazła się wytłoczona nazwa producenta.
>Mitsubishi L200 Stark – test, dane techniczne, opinie, cena
Wokół auta biegną masywne osłony, które chronią dolne partie karoserii. Z tyłu, jak to w pick-upach, jest znacznie prościej. Pionowe lampy sąsiadują z dużą klapą skrzyni załadunkowej. Tę ostatnią można oczywiście personalizować – doposażyć w akcesoria, roletę czy dużą nakładkę – zgodnie z oczekiwaniami nabywcy.
Mitsubishi L200 2024 – dane techniczne
Japońska firma chwali się zupełnie nową strukturą, na której powstało L200. To wzmocniona rama, która jest lżejsza od swojej poprzedniczki. Zastosowano tu odpowiednią stal, która pozwoliła na zachowanie akceptowalnej masy własnej, mimo powiększenia samochodu.

Bardzo istotny jest tu napęd. Zgodnie z oczekiwaniami, producent zastosował systemy Super Select 4WD-II oraz Easy Select 4WD – w zależności od wersji. Ten pierwszy jest wyposażony w centralny mechanizm różnicowy, który pozwala przekazywać 40 procent potencjału na przód, a 60 procent na tył.

Użytkownik ma do dyspozycji tryby 2H (RWD), 4H (4×4), 4HLc (4×4 z blokadą), 4LLc (4×4 z blokadą w niskim zakresie). Poza tym, można liczyć na standardowe tryby jazdy: Normal, Eco, Gravel, Snow, Mud, Sand i Rock. Układ zawieszenia również został przeprojektowany. Z przodu można liczyć na podwójne wahacze, a z tyłu – lżejsze resory piórowe.
A co znajduje się pod maską? Póki co mówi się o jednym silniku, ale za to dostępnym w trzech wariantach. Jest to diesel o pojemności 2,4 litra, który może oferować:
- 148 koni mechanicznych, 330 niutonometrów
- 181 koni mechanicznych, 430 niutonometrów
- 201 koni mechanicznych, 470 niutonometrów
W zależności od wersji, Mitsubishi L200 2024 może być wyposażone w sześciobiegową skrzynię manualną lub automatyczną o tej samej liczbie przełożeń.
Nowe L200 – wnętrze
W kabinie zmieniło się naprawdę sporo. Już sam kokpit pokazuje, iż producent postawił na wyraźny postęp. Mimo iż to tylko zdjęcia, można dostrzec lepszą jakość materiałów (poziom spasowania ocenię bezpośrednio).
W topowej wersji można liczyć na staranne szwy, eleganckie, srebrne dekory czy wstawki z aluminium. Projektanci nie zapomnieli także o praktycznych rozwiązaniach, dlatego są tu pojemne kieszenie, uchwyty na butelki, półka, gniazda ładowania, a choćby dwa schowki przed przednim pasażerem.

Zegary mają analogową formę i są wzorowo czytelne. Pomiędzy nimi wkomponowano duży ekran komputera pokładowego, który skupia wokół siebie najważniejsze informacje. Rolę centrum dowodzenia pełni dotykowy wyświetlacz multimedialny wystający poza obrys podszybia. Co ważne, uzupełniają go fizyczne przyciski funkcyjne i pokrętła. Poniżej zagościł jeszcze niezależny panel klimatyzacji. Pod względem ergonomicznym jest więc znakomicie.
Przestrzeń w obu rzędach nie jest ujawniona, ale należy spodziewać się niezłych warunków dla czterech dorosłych osób. W topowych wersjach można liczyć na skórzaną tapicerkę uzupełnioną solidną tkaniną.

Pozycja za kierownicą powinna być typowa dla pick-upa – wysoka, lekko krzesełkowa. Pytanie tylko, czy udało się utrzymać odpowiedni kąt pochylenia tylnego oparcia, który zawsze jest ograniczony przegrodą.
O kolejnych informacjach na temat tego modelu będziemy informować na bieżąco – najbardziej obficie, gdy uda się zaliczyć bezpośredni kontakt z L200, co powinno nastąpić pod koniec tego lub na początku przyszłego roku.