Zeekr to marka koncernu Geely, który w Europie jest znany przede wszystkim z tego, iż jest właścicielem Volvo oraz połowy udziałów w marce Smart. W Europie auta Zeekr zadebiutowały w zeszłym roku, ale póki co firma rozpoczęła sprzedaż tylko na wybranych rynkach, czyli w Holandii, Norwegii i Szwecji, oraz wprowadziła do oferty dwa modele. Które notabene nie wyróżniały się niczym szczególnym.
Natomiast na 2025 rok plany są dużo bardziej ambitne. Poza debiutem na kolejnych rynkach zaprezentowany został model, który dużo bardziej pasuje do europejskiego rynku oraz wyróżnia naprawdę innowacyjnymi rozwiązaniami technicznymi. Mowa przede wszystkim o szybkości ładowania.
Zeekr 7X to rodzinny SUV, który przy długości 4,78 m oraz dzięki rozstawowi osi 2.9 m zapewnia w środku naprawdę mnóstwo przestrzeni dla pasażerów. Miejsca na bagaż także, nie zabraknie, gdyż główny bagażnik ma 540 litrów, a ten pod przednią maską 66 litrów. Producent wyraźnie zaznacza w komunikacie prasowym, iż auto zostało zaprojektowane w Szwecji i z uwzględnieniem potrzeb europejskich klientów. Rzeczywiście stylistka auta może się podobać, nie tylko w Chinach, ale także na naszym kontynencie.
Samochód ma zgrabną i proporcjonalną sylwetkę i interesujące detale jak tylne światła. Szkoda, iż w porównaniu do modelu z Chin nie ma przedniego pasa świetlnego składającego się z tysięcy diod LED. Prawdopodobnie na przeszkodzie stanęły trudności z homologacją takiego rozwiązania. Ale i tak interesujących rozwiązań nie brakuje. W najdroższej wersji wszystkie czworo drzwi otwiera się w pełni elektrycznie. Takie opcje miały do tej pory tylko samochody luksusowe jak np. BMW i7.
Oczywiście jak na auto z Chin przystało, mamy bardzo bogate wyposażenie z zakresu komfortu. Zeekr 7x może być wyposażony choćby w fotele z masażem czy pełną gamę systemów wspomagających pracę kierowcy. A ponieważ mamy już 2025 rok to w prezentacji przedstawiciele marki dużo mówili o sztucznej inteligencji.
Miała ona nie tylko pomagać inżynierom, którzy zaprojektowali ten samochód, ale dzięki niej system infotainment ma się uczyć zachowań kierowcy i dostosowywać ustawiania auta do konkretnych sytuacji. Ma to działać na zasadzie, iż jak samochód wykryje, iż wyjeżdżamy do pracy zawsze o 6:30 i słuchamy wtedy radia zamiast muzyki z telefonu, to zapyta się kierowcy czy chce, aby o 6:30 wnętrze było nagrzane, lub schłodzone, do ustawionej temperatury, a z głośników leciała adekwatna stacja radiowa.
Zeekr 7X to taki model, który ma łączyć rodzinność z naprawdę świetnymi osiągami. W końcu choćby w podstawowej wersji napędzanej na tylną oś moc silnika to 421 koni mechanicznych. Najbogatsza odmiana to już napęd na obie osie i naprawdę robiące wrażenie stado 640 koni. Przyspieszenie tej wersji do setki to zaledwie 3,8 sekundy.
Z tym napędem łączy się też pneumatyczne zawieszenie, które zapewni jeszcze wyższy komfort jazdy oraz możliwość regulacji prześwitu jeżeli ktoś zamierza pokonywać nieutwardzone drogi. Dziedziną, w której 7X będzie liderem w Europie, jest na pewno moc ładowania i powiązana z nią szybkość uzupełniana energii w akumulatorze. Samochód, a adekwatnie to bateria, jest w stanie obsłużyć moc choćby 480 kW.
Dzięki temu, uzupełnienie prądu w baterii na szybkiej ładowarce zajmie zaledwie 13 minut. To absolutny rekord wśród aut oferowanych na naszym kontynencie. Następnym samochodem w tym rankingu jest Lotus Emeya, notabene także z koncernu Geely, który osiąga 400 kW. Najszybciej ładujące się auto europejskiego producenta to Porsche Taycan, które osiąga 320 kW.
Ale trzeba zaznaczyć, iż jest dwukrotnie droższe od Zeekra. Model 7X będzie oferowany w trzech odmianach, z których najtańsza kosztuje 52.900 euro. Ma ona baterię LFP o pojemności 75 kWh, która zapewnia realny zasięg w granicach 400 kilometrów. jeżeli potrzebujemy co najmniej 550 kilometrów zasięgu możemy wybrać wersję Long Range, która dzięki akumulatorowi o pojemności 100 kWh zapewni nam pokonanie takiej właśnie odległość bez konieczności ładowania.
Trzeba za nią dopłacić 4000 euro w stosunku do podstawowej odmiany. Na samym szczycie cennika jest, wspomina już wersja Performance, która łączy większy akumulator i napęd na obie osie i kosztuje 63 tysięcy euro. Ceny nie są niskie, ale auto jest sporo tańsze od podobnych konstrukcji z Europy. Dla przykładu Audi Q6 eTron, którego można uznać za najbliższego odpowiednika Zeekra 7x kosztuje co najmniej 10 tysięcy euro drożej. A jak to w niemieckich markach premium bywa, cena to tylko początek bowiem za każdą dodatkową opcję trzeba słono zapłacić.
Oczywiście pomimo tych wszystkich zalet nie spodziewam się, żeby Zeerk 7X podbił od razu europejskie rynki. W końcu to nie jest znany producent z wyrobioną renomą. A klienci, kupując tak drogą rzecz jak współczesny samochód, nie chcą ryzykować. A przynajmniej nie wszyscy.
Natomiast jak mówi znane przysłowie, nie od razu Kraków zbudowano. Chińczycy to bardzo cierpliwy naród i będę budować wizerunek swoich marek systematycznie. A klientom sytuacja, w której na rynku pojawia się więcej konkurencji, wyjdzie tylko na dobre.