Wreszcie pojawił się u nas MG4 XPower dysponujący mocą aż 435 koni mechanicznych, napędem na wszystkie koła i przyspieszeniem do setki w czasie 3,8 sekundy! Za takie MG4 trzeba w tej chwili zapłacić 175 600 złotych. Cena to jedna z najważniejszych zalet chińskich samochodów i nie inaczej jest w przypadku MG4 XPower, które jest o ponad 60 tysięcy złotych tańsze niż Volvo EX30 Twin Motor Performance. I bynajmniej nie jest od Volvo gorsze.
Pod wieloma względami MG4 to świetne auto. Ma trochę irytujących wad, jednak nie zmieniają one tego, iż całościowo jest to naprawdę bardzo udany samochód. MG4 XPower jest kompletnie wyposażone a jego możliwości zaskoczą niejednego kierowcę. Zapraszamy do pierwszego testu MG4 XPower.
MG4 XPower przykuwa spojrzenia
MG4 jest świetnie zaprojektowany. Ostre linie przedniego pasa z agresywnie zarysowanymi reflektorami sprawiają, iż MG4 prezentuje się nad wyraz drapieżnie. Do tego dochodzą pokaźne wloty powietrza, mocno opadająca maska z wyżłobieniem nawiązującym do wlotów powietrza w sportowych samochodach a także czarne wykończenie maskownicy z pionowym ożebrowaniem.
Boczna sylwetka to typowy hatchback, ale również tutaj sporo się dzieje. MG4 ma delikatnie opadającą linię dachu, czarny słupek C a także czarną nakładkę nadającą nadwoziu lekkości. To interesujący zabieg stylistyczny, który widać również z przodu i z tyłu. Standardem w MG4 XPower są 18-sto calowe obręcze kół z pomarańczowymi zaciskami hamulcowymi. Pomarańczowe zaciski i dedykowany lakier to jedyne wyróżniki wersji XPower. Poza tym wygląda ona dokładnie tak samo jak wszystkie pozostałe.
Nie mniej oryginalna jest również tylna część nadwozia w której znajdziemy ładnie zaprojektowane światła z ciekawą sygnaturą świetlną. Poza tym mamy dość skromną atrapę dyfuzora a także potężny spojler dachowy w niecodziennym kształcie.
Naprawdę dużo się tutaj dzieje, ale dzięki temu MG4 XPower prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, ale naszym zdaniem projektanci odwalili kawał dobrej roboty. A jeżeli nie chcecie zwracać na siebie przesadnej uwagi to lepiej nie wybierajcie pomarańczowego lakieru Fizzy Orange, który jest bardzo krzykliwy. Dedykowany dla wersji XPower lakier zielony Hunter Green wydaje się idealnym wyborem.
To pora na wymiary. MG4 ma długość 4287 mm, szerokość 1836 mm, wysokość 1504 mm i rozstaw osi 2705 mm. Jak wypada na tle bezpośrednich konkurentów? Volvo EX30 mierzy 4233 mm długości, 1838 mm szerokości i 1550 mm wysokości. Volkswagen ID.3 ma długość 4264, szerokość 1809 mm i wysokość 1564 mm. Zdecydowanie największy jest Nissan LEAF mierzący 4490 mm długości.
Nieźle zaprojektowane wnętrze
Dobre wrażenia nie znikają po zajęciu miejsce we wnętrzu MG4 XPower. Jest ono minimalistyczne a jedynymi elementami na kokpicie są dwa ekrany multimedialne oraz wisząca półka z wybierakiem kierunku jazdy, przyciskiem hamulca postojowego oraz indukcyjną ładowarką. Wygląda to bardzo dobrze a wykończenie jest naprawdę porządne.
Deska rozdzielcza jest miękka, boczki drzwi wykończono alcantarą a podłokietniki skórą ekologiczną. Być może przydałoby się nieco więcej miękkiego wypełnienia skórzanymi elementami, ale i tak nie jest źle. Tym bardziej, iż zostały one obszyte ozdobną nicią, nawiewy wkomponowano w listwę dekoracyjną a półka z indukcyjną ładowarką otrzymała gumowaną powierzchnię. Reszta to twarde tworzywa, które możemy pochwalić za naprawdę dobrą jakość.
I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie kilka drobnych wpadek. Najbardziej przeszkadzało nam to, iż górna część boczków drzwi została wykonana z twardego plastiku. jeżeli lubicie opierać o nią rękę to nie będzie to najprzyjemniejsze doświadczenie. Do tego jest przesadnie dużo piano black a samo wnętrze sprawia wrażenie nieco zbyt ponurego. Przydałyby się jakieś akcenty kolorystyczne, ale poza tym nie mamy na co narzekać. Zwłaszcza, iż wszystko porządnie poskładano.
Multimedia wciąż wymagają poprawy
Minimalizm wiąże się z przeniesieniem wszystkich funkcji na ekrany multimedialne, które mieliśmy okazję poznać przy okazji testu MG3 Hybrid+. Nie jest to niczym nadzwyczajnym, bo europejscy producenci zdążyli nas do tego przyzwyczaić, ale póki co Chińczycy mają jeszcze wiele do nadrobienia. Zwłaszcza w kwestii wygody obsługi.
7-calowy wyświetlacz przed kierowcą dostarcza podstawowych informacji pochodzących z komputera pokładowego oraz systemów wspomagających kierowcę. Do jego obsługi służą dwa zestawy przycisków z joystickami, które zmieniają swoje funkcje w zależności od wybranej opcji. Może jest to interesujące rozwiązanie, ale z pewnością daleko nieintuicyjne. Z plusów mamy dwa konfigurowalne przyciski, dzięki którym można gwałtownie zmienić tryby jazdy, poziom rekuperacji czy ustawienia klimatyzacji.
Pośrodku deski rozdzielczej umieszczono ekran info-rozrywki o wielkości 10,25 cala. Pod ekranem umieszczono zestaw 7 fizycznych przycisków, których działanie nie do końca nam odpowiadało. Dlaczego? Przycisk klimatyzacji nie służy do wywołania menu klimatyzacji jak można byłoby się tego spodziewać. Zamiast tego wyłączymy/włączymy nim klimatyzację. Trochę to bezsensowne. Podobnie jak to, iż mamy dwa przyciski do regulacji głośności multimediów, ale nie mamy przycisków do zmiany temperatury.
I podobnie jest z obsługą systemu multimedialnego. Niektóre funkcje schowane są zbyt głęboko a dotarcie do nich nie jest tak intuicyjne jak można byłoby tego oczekiwać. Przykładowo, jeżeli słuchaliście muzyki z telefonu i chcielibyście włączyć radio to nie wystarczy wcisnąć ikonkę muzyki. To byłoby zbyt oczywiste. Trzeba przejść do menu głównego i dopiero z tego poziomu możecie włączyć radio. Niby drobnostka, ale jest to po prostu kompletnie nieintuicyjne. Podobnie jak to, iż światła przeciwmgłowe włączymy…z poziomu ekranu multimediów.
Na szczęście Chińczycy cały czas poprawiają oprogramowanie a część błędów została już poprawiona. Także może za jakiś czas system zostanie dopracowany do wymagań europejskich klientów. A póki co pozostaje nam połączenie telefonu dzięki Android Auto/Apple CarPlay i to rozwiązuje większość problemów.
A i pozostało coś czego kompletnie nie rozumiemy. W wersji XPower dostajemy system kamer 360°. Niestety kamery mają bardzo kiepską jakość, zwłaszcza przy niedostatecznym oświetleniu. Do tego obraz na ekranie multimediów jest malutki i starsi kierowcy mogą mieć problemy, żeby cokolwiek tam zauważyć.
Funkcjonalność bez zastrzeżeń
I to adekwatnie jedyne zastrzeżenia jakie możemy mieć do MG4 XPower. Poza tym wnętrze jest bardzo dobrze zaaranżowane. Półka z indukcyjną ładowarką ma specjalne przejście na kabel, aby można było go wygodnie podłączyć do portu USB (komunikacja z Android Auto/Apple CarPlay jest tylko przewodowo).
Między przednimi fotelami znajduje się zamykany schowek, uchwyty na napoje a także zestaw portów do ładowania urządzeń – 1 x port USB typu A, 1 x port USB typu C i 1 x gniazdo 12V.
Poza tym mamy też niewielki schowek w podłokietniku. Niestety nie jest on regulowany. Z przodu znajdziemy jeszcze niezbyt pojemny schowek przed pasażerem a także średniej wielkości kieszenie w drzwiach.
Niewielkie wpadki psują odczucia
Może ergonomia nie jest na najwyższym poziomie, ale pod wieloma względami MG4 jest zaskakującym samochodem. Jakość materiałów nie budzi zastrzeżeń, praktyczne rozwiązania ułatwiają codzienne użytkowanie a wyciszenie przyjemnie zaskakuje. I to choćby na drogach szybkiego ruchu.
Tym bardziej niezrozumiałe są drobne wpadki, które bywają dość uciążliwe. Klimatyzacja kompletnie nie radzi sobie z utrzymaniem zadanej temperatury a nierzadko ma problemy z prawidłowym odparowywaniem szyb. Komfort termiczny jest po prostu tragiczny. Ustawiacie temperaturę na 20 – 21°C a z nawiewów wylatuje lodowate powietrze. To co ustawiacie w ustawieniach klimatyzacji nijak ma się do rzeczywistości.
Podobnie jest z systemami wspomagającymi kierowcę. Zewsząd atakują nas różne dźwięki. W pewnym sensie to standard w chińskich samochodach, ale problem w tym, iż niekiedy nie są one powiązane z żadnym alarmem wyświetlającym się na ekranie komputera pokładowego. Czasem pojawia się jakiś alarm dźwiękowy, ale kompletnie nie wiadomo o co chodzi.
Zresztą systemy to jeden ze słabszych punktów MG4 XPower i widać, iż w tym aspekcie Chińczycy muszą się jeszcze wiele nauczyć. jeżeli lubicie korzystać z tempomatu adaptacyjnego to jest on standardem w MG4, ale jego działanie pozostawia wiele do życzenia. Działa nerwowo a utrzymywanie samochodu pośrodku pasa ruchu wiążą się z nieustannym korygowaniem toru jazdy.
Miejsca również nie brakuje
Podobnie jak Volvo EX30, również MG4 jest bardzo przestronne. W wersji XPower mamy sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, które mają wyraźnie zaznaczone podparcie boczne. Fotele są świetnie wyprofilowane, mają długie siedziska i odpowiednią wielkość. Możemy je mocno obniżyć i poczuć się jak w prawdziwym sportowym samochodzie.
No może poza tym, iż tutaj jest zdecydowanie bardziej komfortowo. choćby zagłówki są bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Jedynym problemem jest dość ograniczona regulacja bocznych lusterek.
Tylna kanapa to stricte miejsce dla dzieci. choćby nie ze względu na to, iż brakuje miejsca, ale z uwagi na to, iż jak to bywa w chińskich samochodach jest ona dość płaska i osadzona nisko. W mieście pewnie nie będzie to przeszkodą, ale dłuższa jazda w trasie może być męcząca. Z udogodnień mamy jedynie tylko jeden port USB typu A oraz niewielkie kieszenie w drzwiach. Nie mamy podłokietnika, oddzielnych nawiewów a choćby dodatkowego oświetlenia.
Bagażnik ma dość standardową pojemność wynoszącą 363 litry. W codziennym użytkowaniu w zupełności wystarcza, chociaż brakuje nieco haczyków na zakupy a także uchwytów do mocowania bagażu. Niestety MG4 nie ma też frunka, więc kable musimy wozić razem z bagażami.
3,8 sekundy do setki!
Do wyboru są trzy wersje pojemności akumulatora – 49 kWh, 64 kWh oraz 77 kWh, a także cztery warianty mocy – 170 KM, 204 KM, 245 KM oraz 435 KM. Niestety tylko topowa odmiana XPower występuje z napędem na obie osie, natomiast wszystkie pozostałe mają napęd na tył.
MG4 XPower wyposażono w dwa silniki elektryczne, które generują moc 435 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy 600 Nm. Wyposażono go w akumulator o pojemności 64 kWh a także napęd na wszystkie koła. Efekt? Ten niepozorny hatchbacka przyspiesza do setki w czasie 3,8 sekundy i może rozpędzić się do prędkości 200 km/h. Kosmos!
Wrażenia?
MG4 XPower prowadzi się bardzo przyjemnie. Ma sztywne zawieszenie, bezpośredni układ kierowniczy i świetnie rozmieszczoną masę a to przekłada się na natychmiastowe reakcje i znakomite możliwości w zakrętach. Do tego każde mocniejsze wciśnięcie pedału przyspieszenia powoduje brutalną reakcję układu napędowego a napęd na wszystkie koła znakomicie radzi sobie z przekazaniem potężnego momentu obrotowego na nawierzchnię.
To coś niesamowitego. Chińczycy naprawdę odwalili kawał znakomitej roboty. MG4 XPower jeździ genialnie i jest jednym z najprzyjemniej jeżdżących elektryków jakimi mieliśmy okazję jeździć. Można narzekać na multimedia wymagające aktualizacji, ale to wszystko mija po przejechaniu kilku kilometrów. A to wszystko za niecałe 176 tysięcy złotych!
Niedawno jeździliśmy topowym Volvo EX30 Twin Motor Performance, który również miał napęd na wszystkie koła, dysponował mocą 428 koni mechanicznych i był zdecydowanie droższy. jeżeli mielibyśmy wybrać samochód ze względu na frajdę jaką daje w czasie jazdy to bez wątpienia postawilibyśmy na MG4 XPower.
Volvo było przyjemne, ale czuć było, iż jest to samochód nastawiony na komfort. Wersja Twin Motor Performance była przesadą. Zupełnie inaczej jest w MG4 XPower. Oczywiście nie jest tak komfortowe jak Volvo, ale naprawdę nieźle radzi sobie z wybieraniem nierówności. Za to jest bardziej zwarte i jazda w zakrętach to czysta przyjemność.
Kilka trybów jazdy i tryb one pedal
Mamy też kilka trybów jazdy, tryb oszczędzania energii a także funkcję one pedal. Możemy również skonfigurować tryb indywidualny w którym zmieniamy reakcję układu napędowego, siłę wspomagania układu kierowniczego a także poziom odzyskiwania energii. I wszystko byłoby fajnie gdyby nie to, iż za każdym razem samochód uruchamia się w trybie domyślnym i za każdym razem trzeba to zmieniać.
Według cennika MG4 XPower jest również wyposażone w procedurę startu. Przeszukaliśmy cały system multimedialny, komputer pokładowy a choćby instrukcję. Nigdzie nie znaleźliśmy takiej opcji. Być może pojawi się po jakiś aktualizacjach.
Rekuperacja mogłaby działać lepiej
Mamy też trzy poziomu rekuperacji a także tryb adaptacyjny. Domyślnie po włączeniu MG4 aktywuje się maksymalny poziom rekuperacji, który nie działa tak mocno jak u konkurencji. Warto przypisać ustawienia rekuperacji do konfigurowalnego przycisku na kierownicy, bo wtedy możemy ją gwałtownie zmieniać.
Najczęściej korzystaliśmy z trybu adaptacyjnego, który automatycznie dostosowuje siłę rekuperacji do warunków przed samochodem. Tyle, iż niekoniecznie to działa. Myśleliśmy, iż zbliżając się do stojącego na światłach samochodu system zareaguje zwiększeniem siły rekuperacji, ale nic z tych rzeczy.
MG4 XPower zaskakuje zasięgiem
Warunki w czasie naszego testu były podobne do tych z testu Volvo EX30 Twin Motor Performance i okazało się, iż MG4 XPower jest oszczędniejszy. Kiedy temperatura wynosiła powyżej 5°C, zużywaliśmy w mieście około 16 – 17 kWh, natomiast kiedy spadła poniżej 0°C zużycie wzrosło do 18 – 19 kWh.
W mieście jest bardzo dobrze, ale w trasie MG4 XPower nie radzi sobie najlepiej. Zużycie energii przy prędkości 90 km/h wynosi około 15 – 16 kWh, ale przy 100 km/h rośnie do 17 – 19 kWh. Podróżując z prędkością 120 km/h trzeba liczyć się ze zużyciem na poziomie 22 – 25 kWh.
Może zasięg w trasie nie jest imponujący, ale w mieście przejedziecie 350 – 400 kilometrów.
Jak wygląda ładowanie?
Teoretycznie MG4 XPower można ładować prądem stałym z mocą do 140 kW dzięki czemu uzupełnienie akumulatora od 10 do 80% powinno zająć 30 minut. W czasie naszego testu udało się nam osiągnąć moc 105 – 100 kW, ale już w okolicach 60% naładowania moc spadła poniżej 85 – 90 kW. Tragedii nie ma, ale na tle Volvo EX30 nie wygląda to najlepiej.
Jeśli kupujecie samochód elektryczny to ważniejsza jest moc ładowarki pokładowej. MG4 XPower przyjmie maksymalnie 11 kW. W wersjach z akumulatorem o pojemności 49 kWh możemy ładować z mocą do 6,6 kW.
Ile kosztuje MG4 XPower?
MG4 w bazowej wersji Standard wyposażone w akumulator o pojemności 49 kWh kosztuje w tej chwili 130 900 złotych. Już w takiej odmianie MG4 ma wszystko czego potrzebujecie i oferuje przy tym zasięg do 350 kilometrów.
Naszym zdaniem warto postawić na większy akumulator o pojemności 64 kWh, który dostępny jest od drugiego poziomu wyposażenia i został wyceniony na kwotę 147 600 złotych. Ciekawym wyborem jest również wersja Luxury Long Range z akumulatorem 77 kWh. Kosztuje w tej chwili 171 600 złotych i takim MG4 możemy pokonać do 530 kilometrów.
Prezentowany egzemplarz to MG4 XPower rozpoczynające się od 175 600 złotych. Chińczycy przyzwyczaili nas do tego, iż mamy tutaj kilka poziomów wyposażenia i poza nimi możemy zamówić jedynie lakier. Nie inaczej jest w przypadku MG4. Wersja XPower to najwyższy poziom wyposażenia i wszystko to co widzicie jest tutaj standardem.
To m.in.: monitorowanie martwego pola, ostrzeganie o ruchu poprzecznym z tyłu pojazdu, ostrzeganie przed otwarciem drzwi, elektroniczna blokada mechanizmu różnicowego, system Launch Control, światła drogowe LED, kamera 360°, fotochromatyczne lusterko wsteczne, system V2L (dwukierunkowe ładowanie), automatyczna klimatyzacja, podgrzewana kierownica, 7-calowy wirtualny panel przyrządów, bezprzewodowa ładowarka, system iSMART 10,25”, dostęp bezkluczykowy, elektrycznie regulowany fotel kierowcy, podgrzewane przednie fotele, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka czy 18-sto calowe obręcze kół.
Jak MG4 wypada na tle konkurencji? Volvo EX30 startuje od 176 990 złotych, czyli za nieco więcej niż trzeba w tej chwili zapłacić za MG4 XPower. Topowe Volvo EX30 Twin Motor Performance 428 KM to już wydatek 238 990 złotych.
Najbliższym konkurentem MG4 wydaje się być Volkswagen ID.3, które rozpoczyna się od 159 590 złotych i w bazowej wersji oferuje do 388 kilometrów zasięgu. Topowa odmiana ID.3 GTX Performance kosztuje 236 020 złotych, jest zdecydowanie słabsza od MG4 XPower, ale zapewnia dłuższy zasięg (do 595 kilometrów).
Wciąż można również kupić Nissan LEAF, który jest zdecydowanie starszą konstrukcją, ma mniejszy zasięg i mniejszą moc, ale w obecnej promocji startuje od 110 100 złotych.
MG4 XPower 435 KM 64 kWh – naszym zdaniem
MG4 XPower to zaskakująco dobry samochód, który w wielu aspektach nie ustępuje europejskiej konkurencji. Imponuje adekwatnościami jezdnymi i układem napędowym, który nie tylko zapewnia rewelacyjne osiągi, ale jest przy tym zaskakująco oszczędny. Trudno się do czegoś doczepić. Tym bardziej, iż MG4 XPower kosztuje 175 600 złotych.
Poza tym MG4 to bardzo przyjemne auto na co dzień. Ma niebanalny design, jest wystarczająco przestronne, dobrze zaaranżowane i kompletnie wyposażone. Jak każde auto ma wady. Multimedia wciąż wymagają aktualizacji, klimatyzacja działa tragicznie a ładowanie mogłoby być bardziej efektywne. Tyle, iż po kilku minutach za kierownicą MG4 XPower kompletnie zapominamy o jakichkolwiek wadach. MG4 XPower to naprawdę świetne auto do którego chętnie wrócimy.
Silnik: | Dwa silniki elektryczne |
Maksymalna moc: | 435 KM |
Maksymalny moment obrotowy: | 600 Nm |
Skrzynia biegów i napęd: | 1-stopniowa przekładnia redukcyjna, napęd na wszystkie koła |
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: | 3,8 s |
Prędkość maksymalna: | 200 km/h |
Zasięg: | 400 km |
Pojemność akumulatorów: | 64 kWh brutto |
Wymiary (dł./wys./szer.): | 4287/1516/1836 |
Pojemność bagażnika: | 363 l |
Bateria | |
Maksymalna moc ładowania DC: | 140 kW |
Maksymalna moc ładowania AC: | 11 kW |
Wersja | Standard | Comfort | Luxury | Luxury LR | XPower |
49 kWh 170 KM | 130 900 zł | – | 152 300 zł | – | – |
64 kWh 204 KM | – | 147 600 zł | 156 300 zł | – | – |
64 kWh 435 KM | – | – | – | – | 175 600 zł |
77 kWh 245 KM | – | – | – | 171 600 zł | – |