Mercedes GLC EV ma 39-calowy wyświetlacz. Wielka ekranizacja

2 dni temu

Wyścig technologiczny trwa i trwać będzie. Producenci starają się przyciągać nowoczesnymi rozwiązaniami, które nierzadko wyglądają bardzo widowiskowo. Mercedes GLC EV jest tego znakomitym przykładem. Producent właśnie pokazał, jak wygląda jego kokpit. Niektórzy będą musieli usiąść z wrażenia.

Wielka ekranizacja w kabinie

Pierwsza generacja wyświetlacza Hyperscreen składała się z trzech ekranów umieszczonych w jednej tafli. Teraz mamy do czynienia z prawdziwie wielkim instrumentem, który zajmuje niemal całą szerokość kokpitu. Mercedes GLC EV jest pod tym względem prawdziwym rekordzistą – nie tylko w gamie produktowej tej marki.

Jeżeli chodzi o kształty, to projekt delikatnie przypomina ten zastosowany w CLA. Tu jednak postawiono na jeszcze większe „fajerwerki”, które z pewnością spodobają się fanom nowoczesnej technologii. Czy jest to użyteczne?

Mercedes GLC EV Hyperscreen, fot. Mercedes

Podejrzewamy, iż z perspektywy użytkowej będzie prawie tak, jak dotychczas. Różnicę stanowią jedynie obszary wyłączone z obsługi. Zamiast dekorów, są konkretne strefy wyświetlacza, które mogą umilać jazdę atrakcyjnymi tapetami.

Jeżeli chodzi o wartości techniczne, to nowy Hyperscreen ma 39,1 cala i składa się z 1000 diod LED. Dzięki tym ostatnim można liczyć na głębię barw. Producent zadbał, by po zmroku nie dochodziło do przesadnego rozpraszania kierowcy, dlatego można wygasić wybrane strefy ekranu.

Mercedes GLC EV Hyperscreen, fot. Mercedes

Zegary zostały zaktualizowane, ale mają podobne motywy. Centralne miejsce zajmuje nowy, minimalistyczny interfejs obejmujący również panel klimatyzacji. Można oczywiście go powiększyć wybierając konkretne funkcje. Kierownica przypomina kształtami tę z Klasy E, ale dysponuje nowymi przyciskami oraz nieco innym rozmieszczeniem.

Nie da się ocenić jakości materiałów i spasowania na podstawie zdjęć, dlatego to zostawimy sobie na czas bezpośredniego kontaktu. Niemniej jednak matowy, drewniany dekor obejmujący niższe strefy kabiny i tunel środkowy napawa optymizmem.

Mercedes GLC EV wprowadza futuryzm

Za moment odbędzie się oficjalna premiera tego samochodu. Zanim jednak to nastąpi, możemy porozmawiać o stylistyce – wykorzystując oficjalne zapowiedzi graficzne karoserii, które przedstawiają wyraźną część pasa przedniego.

Jak widać, nie tylko kokpit jest futurystyczny. Mercedes GLC EV ma nie tyle podświetlony, co wręcz świecący grill, który składa z litych paneli, na których znajdują się kwadratowe LED-y. Przedzielono je wąskimi wlotami powietrza i dużym znaczkiem producenta, w którym umieszczono kamerę.

Mercedes GLC EV – zapowiedź

Z perspektywy użytkowej nie ma to żadnego znaczenia. Atrapa grilla ma uatrakcyjniać design. Pozostaje mieć nadzieję, iż będzie trwała. Podejrzewamy, iż jej wymiana nie będzie należeć do tanich – przynajmniej w autoryzowanych serwisach.

Zdjęcia ujawniają również część reflektorów elektrycznego Mercedesa GLC. Te akurat posiadają aktualnie stosowany kształt, który okraszono czarnymi kloszami i wąskimi blendami LED do jazdy dziennej. Krótko mówiąc, zachowano odpowiednią dozę elegancji.

Mercedes GLC EV jako uzupełnienie oferty

Fanów producenta ze Stuttgartu pragniemy uspokoić. Ten model nie zapowiada całkowitej rezygnacji ze spalinowej wersji. Tak naprawdę będzie jej uzupełnieniem, które ma zainteresować fanów napędów akumulatorowych.

Strategia oparta na dywersyfikacji jest dziś najlepszym, bo najbezpieczniejszym rozwiązaniem. Pozawala utrzymać się w normach, a przy tym zdobywać odpowiednio duże grupy klientów na całym świecie. Niektórzy wybrali inną drogę i już na tym tracą.

Niemcy skrupulatnie utrzymają najważniejsze informacje na temat parametrów tego samochodu. Wiemy jednak, iż Mercedes GLC EV daje możliwość ładowania akumulatora z mocą 320 kW. To znacząco przyspiesza cały proces.

Według wstępnych doniesień, można uzyskać 260 kilometrów zasięgu w zaledwie 10 minut ładowania. Potrzeba do tego wydajnej infrastruktury, ale to pokazuje postęp we adekwatnym kierunku. Oficjalna prezentacja rozwieje wszelkie wątpliwości. Przewidziano ją na 7 września w Monachium.

Idź do oryginalnego materiału