Mercedes-AMG SL 55 4MATIC+ – blask dawnej gwiazdy | TEST

1 dzień temu

Aktualny Mercedes-AMG SL dźwiga legendę cenionych poprzedników, ale przy okazji „opowiada” o tym, w jakim punkcie są współczesne luksusowe auta sportowe. W teście – pośrednia, 476-konna wersja 55 z napędem obu osi.

Czasami brzemię legendy staje się zbyt ciężkie. Bogaty gwiazdozbiór Mercedesa obfituje w prawdziwe ikony, ale niektóre przegrywają z trendami. O ile klasa G rozchodzi się jak ciepłe bułeczki, o tyle CLS – pionier „czterodrzwiowych coupe” – po trzech generacjach zniknął z rynku (choć jego duch trwa w mniejszym CLA).

Gdzieś pomiędzy jest SL, który od lat boryka się ze spadkami sprzedaży. A przecież to samochód o znamienitych tradycjach: zrodzony z auta wyścigowego (imponujące sukcesy na początku lat 50.), później zasłynął jako coupe 300 SL „Gullwing” z unoszonymi drzwiami i doczekał się kilku pokoleń pożądanych roadsterów – w szczycie formy generacja R129 z lat 90. znajdowała ponad 20 tys. nabywców rocznie. Obecna, R232, na wiodącym rynku USA w 2024 r. padła wyborem ledwie 1600 klientów (-56% r/r).

https://magazynauto.pl/testy/mercedes-300-sl-kontra-porsche-911-carrera-3-2-legendy-lat-osiemdziesiatych,aid,3219

W stronę kulturystyki

Po części to nie wina Mercedesa ani SL-a – w dobie SUV-ów kabriolety nie cieszą się takim wzięciem jak dawniej. Gdy jednak przywołać znaczenie skrótowca SL – superlekki, nie sposób nie zadać sobie pytania: czy ten samochód musi być tak duży? 4,7 m długości, prawie 1,9 t masy własnej.

Wnętrze jest przestronne, ale ilość miejsca kilka różni się od kilku poprzednich generacji, a tylne „siedzonka” to raczej miejsce na torby albo niedużego zwierzaka. Kierowca czuje się mocno „obudowany” i odizolowany od otoczenia – choć warto docenić, iż można tu usiąść bardzo nisko.

1998

Odpowiedź na pytanie o „gabaryty” daje pochodzenie obecnego SL-a. Po raz pierwszy za opracowanie modelu odpowiadają projektanci Mercedes-AMG, a platforma jest współdzielona z coupe GT.

Jego poprzednia generacja, choć mocno bezkompromisowa, sprzedażowo odstawała od 911, więc Mercedes postanowił stworzyć coś, czego nie ma Porsche – większe, bardziej „drogowe” coupe 2+2, na wzór dawnego 928. Ten ruch akurat zdecydowanie się opłacił, bo nowe GT spotyka się z pozytywnym odbiorem klienteli. A SL... powstał niejako „przy okazji”. Ale przynajmniej wciąż jest.

Miękki dach redukuje masę SL-a, a jest co – testowana wersja waży od 1875 kg. fot. Kacper Szczepański/Motor

Znak czasów

Nie tylko od strony gabarytów ten samochód przypomina późniejsze etapy kariery Arnolda Schwarzeneggera i Sylvestra Stallone'a (które, nawiasem pisząc, przyniosły parę całkiem niezłych filmów). To typowe luksusowe auto sportowe obecnych czasów: z mocarnym silnikiem, „napompowane” wizualnie i nieco „podkręcone” od strony wrażeń z jazdy. Nie ma naturalnej lekkości, swoją masę jedynie maskuje – ale i tak potrafi dawać frajdę.

https://magazynauto.pl/uzywane/uzywany-mercedes-slk-r170-przelomowy-roadster-z-niemiec,aid,3492

Połączenie szerokich opon, bezpośredniego układu kierowniczego (silny atut SL-a) oraz skrętnej tylnej osi owocuje zadziwiającą zwinnością. Skrzynia (niepotrzebnie aż 9-biegowa) jest szybka, choć nie tak instynktowna jak PDK Porsche. Na tle rywala z Zuffenhausen Mercedes wyróżnia się jednak szeroko pojętą ekspresją – gromkim brzmieniem i wręcz przerysowaną w sportowych trybach responsywnością, którą jednak łatwo polubić… i która dodaje mu charakteru. To pierwszy SL z napędem obu osi, ale o roli „wspomagającej” – zerwanie przyczepności tylnych kół nie stanowi tu wyzwania.

Spojler ukryty w tylnej pokrywie przyjmuje różne pozycje, m.in. zależnie od prędkości, przyspieszenia bocznego i programu jazdy. fot. Kacper Szczepański/Motor

Tak, to przez cały czas on

Mercedes w dzisiejszych czasach mocno stawia na cyfrowe „uprzyjemniacze” i taki też jest SL. Ma dobrze działające układy wspomagające bezpieczeństwo oraz przyjazny system operacyjny, z którym można „pogadać”, a także rozbudowane oświetlenie kabiny, które pozwala tworzyć różne nastroje.

Z funkcjonalnego punktu widzenia ważniejsze są jednak twarde kompetencje: ekran ma regulowany kąt nachylenia, dachem steruje się dotykowo, ale – na szczęście – także przyciskiem, nawiewy umieszczono bardzo dogodnie, a ogrzewanie karku działa wzorowo. Windshott niestety nie jest elektryczny (trzeba rozłożyć go manualnie), ale też nienaganne spełnia swoją funkcję – SL-em można dość komfortowo jechać na dalszej trasie 120-140 km/h z otwartym dachem, bez silnych zawirowań w kabinie. Pod tym względem dorównuje on kilku poprzednim generacjom. Do tego „dorzuca” imponującą sztywność, która zawsze była zresztą mocną stroną tych roadsterów. Czyli nie zmieniło się aż tak wiele.

1996

Elita AMG

4,0-litrowy silnik V8 konstrukcji inżynierów AMG (i sygnowany przez technika odpowiedzialnego za montaż danej jednostki) ma brutalną siłę i staroświecką charyzmę – moment przypływa tu nieco później niż w wielu współczesnych jednostkach o „wygładzonych” charakterystykach. Do jego natury pasuje ekspresyjne brzmienie, nasycone basowymi tonami godnymi mocnej „V-ósemki”. Niestety spalanie w mieście jest nieprzyzwoite – od 19 do 21 l na 100 km. Przydałaby się miękka hybryda, jak w BMW.

Dane techniczne i cena Mercedes-AMG SL 55 4MATIC+ Silnik Pojemność skokowa Układ cylindrów/zawory Moc maksymalna Maks. moment obrotowy Napęd; skrzynia biegów Długość/szerokość/wysokość Rozstaw osi Średnica zawracania Masa własna/ładowność Pojemność bagażnika (min./maks.) Pojemność zbiornika paliwa Opony (przód; tył) Osiągi, zużycie paliwa (dane prod.) Prędkość maksymalna Przyspieszenie 0-100 km/h Średnie zużycie paliwa Zasięg Cena
benz., biturbo
3982 cm3
V8/32
476 KM/5500
700 Nm/2500
4x4; aut./9-biegowa
471/192/135 cm
270 cm
12,4 m
1875/445 kg
213/240 l
70 l (Pb 98)
275/35; 305/30 R21
295 km/h
3,9 s
12,9 l/100 km
540 km
895 500 zł
SL 55 ma słabszą wersję silnika (476 KM i 700 Nm), zaś odmiana 63 ze zmienionym oprogramowaniem generuje 585 KM i 800 Nm. fot. Kacper Szczepański/Motor
Dane testowe Mercedes-AMG SL 55 4MATIC+ Przyspieszenie 0-50 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h Hamowanie 100-0 km/h (zimne) Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) Poziom hałasu przy 50 km/h Poziom hałasu przy 100 km/h Rzeczywista prędkość przy wskazaniu 100 km/h Liczba obrotów kierownicą Testowe zużycie paliwa (miasto/trasa/cykl miesz.) Rzeczywisty zasięg
2,0 s
4,4 s
35,9 m
34,7 m
60,5 dB
67,3 dB
98 km/h
2,1
20,0/11,0/15,5 l /100 km
450 km

Mercedes-AMG SL 55 4MATIC+: plusy i minusy

Nadwozie i wnętrze

  • przyjazne cyfrowe środowisko, wykończenie, są tylne siedzenia (choć ciasne), dopracowana wentylacja
  • niewielki bagażnik, duża średnica zawracania

Układ napędowy

  • gang i wyrazista charakterystyka silnika V8, wszechstronny napęd 4x4
  • paliwożerność, ograniczona dostępność funkcji Race Start

Właściwości jezdne

  • ostrość reakcji, zwinność, kulturalne tłumienie, wysokiej klasy aeroakustyka
  • masa i gabaryty ograniczają przyjemność z jazdy wąskimi drogami

Wyposażenie i cena

  • dostępność zaawansowanych układów (np. lampy matrycowe z funkcją projekcji) i opcji personalizacji
  • relatywnie wysoka cena, tylko 2 lata gwarancji mechanicznej

Mercedes-AMG SL 55 4MATIC+ – test: podsumowanie

SL 55 imponuje wyważonym komfortem (z opcjonalnym podwoziem AMG Active Ride Control). fot. Kacper Szczepański/Motor

Można zarzucać mu „nadgabarytowość”, ale to wciąż znakomity kabriolet Mercedesa, komfortowy, bezpieczny i wykończony jak na Mercedesa przystało, do tego z silnikiem AMG oraz „całorocznym” napędem. Nietani, choć o 150 tys. zł tańszy od wersji 63 (lepiej wyposażonej) – biorąc pod uwagę niewielką różnicę w osiągach, 55 jest wystarczający.

Idź do oryginalnego materiału