
Polacy doceniają producentów klasy premium, czego świetnym przykładem jest rynek motoryzacyjny. Niektórych z pewnością zaskoczy, iż marka Volvo należy do najpopularniejszych w naszym kraju. Jeden z jej modeli był w zeszłym roku najlepiej sprzedającym się autem z wyższej półki w całym kraju. A to o czymś świadczy.
Marka Volvo z rekordem
Firma z siedzibą w Goeteborgu ma się bardzo dobrze. Mimo coraz większej konkurencji, znów zanotowała potężny wzrost sprzedaży, co potwierdzają dane udostępnione przez Instytut SAMAR. Wynika z nich, iż marka Volvo zajęła jedenaste miejsce spośród wszystkich dostępnych w Polsce. Wyprzedziła takie tuzy, jak Opel, Citroen, Mazda, Ford czy Lexus.
Zacznijmy jednak od wyników globalnych. W 2024 roku udało się dostarczyć 763 389 pojazdów Volvo do klientów, co stanowi najlepszy wynik w historii i wzrost o 8 procent w porównaniu do poprzednich dwunastu miesięcy.
Jak łatwo wywnioskować, kluczowym regionem pozostała Europa z udziałem na poziomie 48 procent. Ponad połowę mniejszy rynek dla Volvo stanowiły Chiny uzyskujące 21 procent. Nieco dalej uplasowały się Stany Zjednoczone, które stanowiły 16 procent całego popytu na auta tego producenta.
Polska na plusie
Rynek zalało kilkanaście chińskich firm samochodowych, które cieszą się coraz większą popularnością. Mimo tego, marka Volvo pozostaje jednym z najważniejszych graczy w naszym kraju, co potwierdzają osiągnięte rezultaty.
„Cieszy nas rosnące zainteresowanie naszymi modelami, co potwierdza świetny wynik. W ubiegłym roku zbliżyliśmy się do granicy 15 000 zarejestrowanych samochodów Volvo w Polsce. Dobrym sygnałem dla klientów i fanów marki Volvo w naszym kraju jest nasza zrewidowana strategia elektryfikacji i pojawianie się w naszej ofercie modeli o napędzie tradycyjnym oraz hybryd typu plug-in.” – stwierdził Emil Dembiński, Dyrektor Zarządzający Volvo Car Poland.

Nie jest tajemnicą, iż największym powodzeniem cieszyły się SUV-y. Fundamentem sprzedaży okazało się Volvo XC60, które zostało najpopularniejszym autem premium w naszym kraju. Stanowiło 41 procent całego wolumenu sprzedażowego. Drugie miejsce przypadło XC40 (25 procent), a trzecie – XC90 (12 procent).
Na tej podstawie można wywnioskować, iż najważniejsze pozostają tradycyjne napędy. Silnik benzynowe stanowiły 62 procent. Co ciekawe, te wysokoprężne zostały wycofane z produkcji pod koniec marca, a i tak zdołały „uzbierać” 17 procent udziałów. To pokazuje, iż wciąż mają potencjał – szkoda, iż politycy tego nie rozumieją.
Jeżeli chodzi o samochody elektryczne, to zdobyły 8 procent, co i tak jest wynikiem lepszym, niż krajowa średnia. Zauważalne zainteresowanie wzbudziły hybrydy plug-in osiągające 12 procent udziałów.
Przyszłość oparta na aktualizacjach
Odświeżone Volvo XC90 już wjechało do polskich salonów. Taki sam los spotka XC60. Ostatnia aktualizacja tego bestsellera nie będzie ostatnią – w przyszłym roku ma pojawić się następna, jeszcze większa i bardziej istotna.

Co ważne, kuracji odmładzającej ulegnie także XC40. Marka Volvo chce więc skupić się na modernizacjach najważniejszych modeli. Przyszłość aut z konwencjonalnymi nadwoziami stoi więc pod znakiem zapytania. Niewykluczone, iż to dla nich ostatnie miesiące, dlatego warto szybciej podejmować decyzje o ich zakupie.
Oprócz samochodów po istotnych liftingach, pojawią się zupełnie nowe modele – głównie elektryczne. Jednym z nich ma być flagowy sedan, ES90, który zostanie akumulatorowym odpowiednikiem wygaszanego już S90. Po cichu liczymy jednak, iż konwencjonalna limuzyna zdoła jakoś przetrwać, co z pewnością wymagałoby korekty strategii.
Warto dodać, iż producent planuje również aktualizację swojego systemu multimedialnego Volvo Car UX. Warto dodać, iż zmiana obejmie każdy model, który doczekał się nowego rocznika modelowego, czyli: XC40, EX40, EC40, S60, V60 oraz V90.