Mapy Google i uporczywe reklamy dla kierowców? Wyjaśniamy

2 miesięcy temu

Mapy Google rzekomo wzbogaciły się o irytujące reklamy, które mogą wkurzyć niejednego kierowcę. Mają one pojawiać się podczas jazdy, co szczególnie rozgoryczyło aktywnych użytkowników aplikacji. Producent opublikował jednak stosowne oświadczenie – wynika z niego, iż usługa już od dawna oferuje nagłośnioną przez media funkcję i tak naprawdę nie jest tak irytująca, jak opisują poszczególne serwisy. O co więc w tym wszystkim chodzi?

Mapy Google z nowymi reklamami? Na szczęście nie!

Mapy Google to bez wątpienia najpopularniejsza mobilna nawigacja. Każdego dnia korzystają z niej miliony użytkowników z całego świata. Technologiczny gigant regularnie implementuje nowe aktualizacje poprawiające ogólny komfort korzystania z platformy. Niekiedy jednak internauci nie są do końca zadowoleni z tego, co wprowadza firma. Chodzi przede wszystkim o reklamy czy nie do końca przydatne rozwiązania.

  • Sprawdź także: TikTok walczy z fake newsami. Statystyki mówią same za siebie

Kilka dni temu media obiegła informacja na temat nowego formatu reklam, który nadchodzi do aplikacji Mapy Google i może niedługo zacząć rozpraszać uwagę kierowców podczas jazdy. Chodzi o wyświetlanie wyskakującego powiadomienia zakrywającego dolną połowę ekranu. Notyfikacja zawierać ma sugestię niepotrzebnego objazdu wskazującego trasę do sponsorowanego i niewskazanego przez użytkownika miejsca. Nie brzmi zbyt przyjemnie, prawda?

Sprawę nagłośnił Anthony Higman – opublikował on post zawierający rant na Mapy Google, ponieważ gdy ten mijał stację benzynową, to na wyświetlaczu pojawiła się jej reklama oraz możliwość dodania przystanku. Użytkownika ten fakt zdenerwowało ze względu na rzekomy brak wejścia w interakcję z interfejsem – powiadomienie miało pokazać się samo z siebie. Temat gwałtownie podłapały największe portale informacyjne, co rzecz jasna wzbudziło mnóstwo zainteresowania wśród innych konsumentów.

Rzekome reklamy wyświetlane w aplikacji Mapy Google / Źródło zdjęcia: Twitter (X) (@AnthonyHigman)

Google nie czekało zbyt długo na publikację stosownego komentarza. Otrzymała je redakcja serwisu Android Authority i tak naprawdę internauci mają sporo powodów do radości. Funkcja obejmująca promowane pinezki nie jest absolutnie żadną nowością i wprowadzono ją stosunkowo dawno temu. Koncern postawił sobie za cel wyświetlanie stacji benzynowych, restauracji czy sklepów znajdujących się wśród wyznaczonej trasy.

Jaka jest prawda?

Nie ma jednak mowy o samoistnym wyskakiwaniu ogromnych powiadomień. Te mają rozwijać się wyłącznie po wejściu z nimi w interakcję, by nie rozpraszać kierowcy. Takie notyfikacje prędko znikają, więc nie ma konieczności kilkukrotnego dotykania ekranu. Najwidoczniej niektórzy klienci postanowili narobić trochę szumu, ponieważ nowość widoczna na powyższej grafice dostępna jest dopiero po kliknięciu dostępnego na mapie miejsca.

  • Przeczytaj także: myPhone, to tak serio? Cztery nowe smartwatche jak za darmo

Pozostaje mieć nadzieję, iż Google nie planuje implementacji jakichkolwiek dodatkowych reklam. Użytkownicy nie byliby prawdopodobnie przesadnie zadowoleni.

Źródło: Android Authority / Zdjęcie otwierające: materiał własny

googlemapymapy googleNawigacja
Idź do oryginalnego materiału