Po raz pierwszy w historii pełna hybryda zagości w osobowym segmencie A. Toyota zapowiedziała, iż jej model Aygo X, który kosztuje od 65 900 zł, w tym roku dostanie odmianę Hybrid. Bestseller segmentu może tym jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję, a tym samym spopularyzować klasę aut typowo miejskich.
Obecnie Toyotę Aygo X można kupić wyłącznie jako pojazd benzynowy. W cenie choćby 65 900 zł dostajemy silnik 1.0 VVT-i o mocy zaledwie 72 KM. Niewiele, ale z manualną, 5-biegową skrzynią auto spala średnio 4,8-4,9 l/100 km (automat 4,9-5,0). Przyzwoicie, ale bestseller segmentu B, czyli Toyota Yaris jako pełna hybryda zużywa 3,9 l/100 przy mocy 116 KM (4,2 l przy 130 KM). Co więcej emituje znacznie mniej CO2 (spalinowe Aygo X 108 g/km, a Yaris 82 g/km).
Pełna hybryda z najmniejszą emisją na rynku
Teraz jednak to Toyota Aygo X Hybrid będzie najmniej emisyjnym autem na rynku bez gniazdka. Hitowy crossover segmentu A zyska interesujący lifting i zjedzie z emisją do 86 g/km. Na pomiary spalanie musimy zaczekać do uzyskania homologacji, ale ten rezultat robi wrażenie. W każdym razie zapowiada się bardzo podobnie jak w Yarisie nie bez przyczyny. Inżynierom Toyoty udało się przenieść hybrydowy układ napędowy ze 116-konnym silnikiem 1.0 przy zachowaniu rozstawu osi Aygo X (2 430 mm). Przyspieszenie do setki już nie będzie trwało 15 sekund (czy tam lat jak mówią złośliwi), bo ta wartość spadnie poniżej 10.
Toyota Aygo X Hybrid powinna cechować się bardziej przyjemnymi wrażeniami z jazdy. Optymalne ułożenie ogniw akumulatora wzdłuż tylnej części podłogi oraz dodanie większe hybrydowego układu napędowego na przedniej osi pozwoliło obniżyć środek ciężkości. Sztywniejsze nadwozie i promień zawracania 4,7 m to coś, co prawdopodobnie często przyda się podczas miejskich podróży. Co więcej, Aygo X Hybrid udało się jeszcze skuteczniej wyciszyć. Uzyskano to lepszą izolacją maski, wygłuszeniem deski rozdzielczej i zastosowaniem osłon pod silnikiem. Zresztą bogatsze wersje wyposażenia robią to jeszcze lepiej, np. dzięki grubszym szybom i dodatkowym matom akustycznym.
GR Sport wpłynie nie tylko na design
Skoro przy wersjach wyposażenia jesteśmy, to po raz pierwszy ten model będzie dostępny w opcji GR Sport. Wpłynie on nie tylko na bardziej sportowy design Toyota Gazoo Racing, ale i podzespoły. Sprężyny i amortyzatory będą nieco sztywniejsze, choć przez cały czas komfortowe do jazdy na co dzień. Oprócz tego dojdzie jeszcze bardziej precyzyjne wspomaganie kierownicy.
W aucie uświadczymy szeregu nowoczesnych technologii, w tym po raz pierwszy bezprzewodowych aktualizacji. Pełna hybryda otrzyma przeprojektowane wnętrze, a bez dopłaty otrzymamy cyfrowy zestaw wskaźników (7″), panel sterowania klimatyzację, elektroniczny hamulec postojowy czy dwa porty USB-C. W bogatszych wariantach na użytkowników czeka bezprzewodowa ładowarka telefona, system bezkluczykowy czy system oczyszczania powietrza. Auto do sprzedaży trafi pod koniec 2025 r.