Lamborghini stawia na stopniową elektryfikację gamy modelowej

profiauto.pl 3 lat temu

Włoska manufaktura z Sant’Agata Bolognese przedstawiła plan elektryfikacji wszystkich modeli na najbliższe lata. Przymierzano się do tego już od jakiegoś czasu. Wcześniej poznamy dwa superauta Lamborghini z V12.

W 2014 roku na paryskich targach sporą sensację wzbudziło Lamborghini Asterion

A konkretnie jego układ napędowy. Koncept skrywał jednostkę V10 z Huracana, którą wspierały trzy elektryczne silniki. Całość układu generowała 910 KM i pozwalała rozpędzić się do setki w zaledwie 3 s i pojechać choćby 320 km/h. Sensacyjnie prezentował się pomiar spalania, które średnio wynosiło 4 l na 100 km. Superhybryda nigdy jednak nie trafiła do produkcji, a pierwszym zelektryfikowanym Lamborghini w historii został dopiero model Sian w 2019 roku.

Mamy rok 2021

Lamborghini ogłasza plan zmniejszenia o połowę emisji CO2 do 2025 roku. Pomóc ma w tym hybrydyzacja wszystkich trzech modeli: Huracana, Aventadora i Urusa. W sumie Włosi zamierzają w elektryfikację gamy wpompować ponad 1,5 mld euro. Część tej kwoty zostanie przeznaczona na rozwój technologii włókien węglowych, co pozwoli zrównoważyć wyższą masę układów hybrydowych.

W 2023 roku zadebiutuje pierwsza hybryda produkowana seryjnie, jako sukcesor limitowanej serii Sian

Jeśli chodzi o pierwszy całkowicie elektryczny model z bykiem na masce, to poznamy go w połowie dekady. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie to typowy samochód sportowy, czy SUV. Być może producent z Sant’Agata Bolognese zaskoczy wszystkich i zaprezentuje czterodrzwiową sportową limuzynę, która byłaby kontynuacją konceptu Lamborghini Estoque z 2008 roku. Wszystko jest możliwe.

Podsumowując – elektryfikacja marki jest nieunikniona

Chcąc sprostać coraz ostrzejszym ograniczeniom emisji CO2 i zarazem uniknąć płacenia wysokich kar finansowych, Lamborghini musi „iść” w napęd elektryczny. Jednocześnie włoska firma uspokaja zaniepokojonych purystów, zapewniając iż priorytetem marki przez cały czas pozostają osiągi.

Zanim jednak bezemisyjne Lamborghini wyjadą na drogi, producent pokaże dwa superauta napędzane jednostką V12. Będzie to swoistego rodzaju nawiązanie do „chwalebnej historii firmy i kultowych produktów z przeszłości i teraźniejszości”. W tym roku Countach LP500 świętuje 50. urodziny – czy to ten kultowy model zostanie uhonorowany specjalnym wydaniem? Trudno wyobrazić sobie lepsze pożegnanie z V12.

Zdjęcia: Lamborghini

Idź do oryginalnego materiału