Jego wygląd nie jest wielkim zaskoczeniem, bo Lamborghini pochwaliło się zwiastunami auta już jakiś czas temu. Dziś poznaliśmy szczegóły techniczne. Co warto wiedzieć o Lamborghini Huracan Sterrato?
Pierwsze terenowe Lamborghini będzie zarazem ostatnim pojazdem z silnikiem spalinowym
Pewnie dlatego Włosi poszli na całość i włożyli w projekt mnóstwo kreatywności. Lamborghini Sterrato to szaleństwo, ale świadomie skalkulowane. Klienci oczekują niestandardowych limitowanych modeli, a takim właśnie jest delikatnie uterenowione Lambo.
Jak na złość w tym wszystkim, markę z Sant’Agata Bolognese uprzedziło Porsche, przedstawiając dwa tygodnie temu model 911 Dakar. Dla klientów jest to jednak dobra wiadomość, bo oznacza większy wybór. W końcu mówimy tu o absolutnej niszy na rynku z tego typu pojazdami.
Lamborghini Huracan Sterrato przystosowane zostało do jazdy po szutrze i polnej drodze
Wyróżnia się zwiększonym o 44 mm prześwitem i ma specjalne aluminiowe osłony podwozia, chroniące elementy układu napędowego przed uszkodzeniem. Wzmocnione są również progi, nadkola oraz przedni i tylny zderzak, przez co Sterrato jest dłuższe i szersze od seryjnego Huracana. Zmiany te przyczyniły się do zwiększenia rozstawu kół – o 3 cm z przodu i o 3,4 cm z tyłu.
W jeździe poza asfaltem ma pomóc nowa geometria zawieszenia, napęd na wszystkie koła i nowy tryb Rally. Przydatny może okazać się zestaw dodatkowych przednich świateł i terenowe opony Bridgestone Dueler AT002 typu run-flat, które zaprojektowano specjalnie z myślą o tym samochodzie.
Jest też snorkel umieszczony w tylnej części dachu – choć przemawia za nim bardziej kwestia estetyczna niż faktyczne zapotrzebowanie.
Lamborghini Huracan Sterrato – silnik jest dobrze znany
To 5,2-litrowe wolnossące V10 z Huracana Evo, który ma tutaj 610 KM (560 Nm). Połączono go z napędem 4×4 i siedmiobiegową automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią. Przy odpowiedniej przyczepności Huracan Sterrato osiąga setkę w 3,4 s i rozpędza się do maksymalnej prędkości 260 km/h. Nie jest więc tak szybki jak seryjna wersja, ale też inne jest jego przeznaczenie.
Na drogę wyjedzie 1499 egzemplarzy
Każdy z nich może być niepowtarzalny, dzięki programowi Lamborghini Ad Personam, który oferuje 350 kolorów nadwozia i aż 65 odcieni kolorystycznych we wnętrzu. Produkcja rozpocznie się w lutym przyszłego roku, ale zamówienia podobno można już składać. Cena? Jeszcze nieznana, jednak dla potencjalnych nabywców z pewnością nie stanowi to problemu.
Zdjęcia: Lamborghini