Nie ma maski, ani błotników. Wyróżnia się za to niskim zawieszeniem, szczątkowym malowaniem, widocznymi spawami oraz kołami, które wychodzą poza obręb nadwozia. Oto jedyne takie Lamborghini Espada. Albo raczej to, co z niego zostało.
Lamborghini Espada jest uważane przez niektórych miłośników marki za włoską konkurencję dla luksusowego Rolls-Royce’a Corniche. To 4-osobowe coupe o bardzo wysublimowanej stylistyce i przestronnym wnętrzu, które powstawało w latach 1968 – 1978. Było całkiem popularne w swoich czasach, o czym świadczy liczba 1217 zbudowanych egzemplarzy.
Jedna sztuka z początku produkcji (1968) trafiła w ręce tunerów z francuskiego Danton Arts Kustoms
Specjaliści od modyfikacji i customów wsparci przez CHD Editions i Carrosserie Herve zrobili z niej dzikiego roadstera. Okazją była 50-rocznica powstania Espady. Teraz auto trafiło na aukcję Mecum i kupi je ten, kto zapłaci najwięcej. W grę wchodzi co najmniej 200 000 dolarów.
Generalnie w całym projekcie rat roda Espady nie ma za wiele. Może poza silnikiem
To wciąż jednostka V12 o pojemności 3,9 l, którą wyeksponowano, pozbawiając auto maski.
Rat rod bazuje na podwoziu Lamborghini, wciąż ma 4 miejsca i wykorzystuje boczne wloty powietrza w karoserii z modelu Reventon.
Reszta to efekt rzemieślniczej sztuki i nieposkromionej przez nikogo wyobraźni
Niestandardowe siedzenia i elementy wnętrza wykonali specjaliści z Danton Arts Kustoms, a za koła odpowiada firma Govad Forged Wheels z Toronto.
Jedno jest pewne – potencjalny nabywca tego rat roda musi mieć bardzo specyficzny gust.
Zdjęcia: carscoops.com