Aby zainstalować ładowarkę do samochodu elektrycznego, konieczne jest znalezienie miejsca, w którym będzie mogła stanąć. Generuje to wiele problemów, zwłaszcza w zatłoczonych centrach miast, w których infrastruktura nie jest przystosowana do takiej technologii. Rozwiązanie tego problemu znalazł Poznański Instytut Technologiczny, który przy współpracy z firmą Czysta Polska stworzył… podziemne ładowarki do samochodów elektrycznych.
Liczba elektryków rośnie
Według danych z października 2024 roku, w Polsce zarejestrowano łącznie 76 240 samochodów elektrycznych. Ich liczba przez ostatnie 10 miesięcy zwiększyła się o 19 763. Równocześnie dużym problemem przez cały czas pozostaje infrastruktura ładowania. Mamy jedynie 8184 ogólnodostępnych punktów, a ich brak jest dotkliwy szczególnie w mniejszych miastach. Odpowiedzią na ten problem ma być projekt poznańskich naukowców, którzy stworzyli podziemne ładowarki.
Instalacje składają się z zamontowanej w chodniku klapki, którą trzeba uchylić, aby wyciągnąć kabel i podłączyć samochód do ładowania. Docelowo podziemne ładowarki mają być połączone w klaster, wykorzystujący różne źródła zasilania.
– Dzięki temu rozwiązaniu stacja idealnie wtopi się w każde otoczenie i nie zaburzy jego estetyki. Nie będzie również przeszkodą dla pieszych czy rowerzystów – tłumaczą pomysłodawcy.
Brzmi obiecująco, ale projekt nie jest pozbawiony wad
Aby uruchomić ładowarkę, konieczne będzie pobranie aplikacji, która wskaże najbliższe stacje ładowania oraz pobierze opłatę za usługę. Autorzy zapowiadają, iż ich projekt będzie wykorzystywał sztuczną inteligencję, dzięki czemu szybkość ładowania będzie dobierana do specyfikacji danego pojazdu.
– Kierowca będzie mógł określić, na którą godzinę jego samochód ma być naładowany, do jakiego poziomu baterii, a także, co jest dla niego najważniejsze, oszczędzanie baterii, czas czy koszty. System zarekomenduje mu wtedy model ładowania i oszacuje jego cenę – tłumaczy Tomasz Markowski, dyrektor Centrum Transformacji Cyfrowej.
Największą korzyścią, jaką niesie za sobą ten projekt, jest oszczędność miejsca. Tradycyjne parkingi do ładowania samochodów elektrycznych zajmują więcej przestrzeni niż zwykle miejsca postojowe i są trudne do wkomponowania w miejską architekturę.
Wątpliwości budzi jednak oznakowanie takich miejsc… a raczej jego brak. Zaprojektowane przez firmę Łukasiewicz PIT miejsca z podziemną ładowarką nie będą przeznaczone tylko dla samochodów elektrycznych. Może to sprawić, iż obok podziemnych ładowarek będą parkować posiadacze samochodów spalinowych, których przez cały czas jest znacznie więcej niż pojazdów zasilanych “zieloną energią”.
Źródła: psnm.org, lukasiewicz.gov.pl, spidersweb.pl
Fot. Canva