Wielu producentów chwali się, iż ich elektryki mają wysoką moc ładowania. Nie wspominają jednak o tym, iż tę szczytową moc osiągają na krótki czas, a potem drastycznie ona spada. Świetnym przykładem jest Tesla Y Long Range, która na początku faktycznie ładuje się z mocą przekraczającą 200 kW, ale już w okolicach 20 proc. naładowania akumulatora moc ta zaczyna gwałtownie spadać, a przy 50 proc. naładowania wynosi już tylko około 100 kW. To zaś znacząco wydłuża całkowity czas ładowania. Dlatego kupując elektryka, warto znać przede wszystkim jego tzw. krzywą ładowania. A jak pokazują niezależne testy, badania i raporty, mało kto pod tym względem może się równać z Kią i jej innowacyjną 800-voltową architekturą elektryczną.
Powiązane
Bojka w Mielnie – napastnik vs Policja
1 godzina temu
Kto produkuje wycieraczki do BMW?
1 godzina temu
Miał ponad 3 promile. Pojechał po kolejny alkohol
1 godzina temu
80-latek uszkodził pięć aut. To była kara za złe parkowanie
1 godzina temu
Polecane
Rally Radków
1 godzina temu
Wentylator z wyświetlaczem holograficznym? Sami zobaczcie
1 godzina temu
10 tanich gadżetów z AliExpress do pokoju dziecięcego
2 godzin temu
Aparaty w naszych telefonach są coraz lepsze
2 godzin temu