Koncern Stellantis wprowadza do oferty „nowy-stary” silnik spalinowy. Dla największych tradycjonalistów

2 godzin temu

Zmiana, jaka dokonała się w koncernie Stellantis w ostatnich miesiącach, jest niesamowita. Jeszcze przed rokiem firma zmierzała w kierunku całkowitego zaprzestania sprzedaży silników spalinowych. Teraz jednak z entuzjazmem wraca do jednostek, które spodobają się choćby najbardziej zagorzałym fanom motoryzacji.

Spis treści

  • Koncern Stellantis przywraca do życia potężny silnik Hellephant A30
  • Jednostka w układzie V8 ma 7 litrów pojemności i generuje moc 1012 koni mechanicznych
  • Będzie dostępny w formie Plug and Play

Era wysokowydajnych silników HEMI powraca

fot. Stellantis

Podczas targów SEMA 2025 koncern Stellantis ogłosił powrót swojego silnika Hellephant A30. To jednostka w układzie V8 o pojemności 7 litrów i mocy nieco ponad 1000 koni mechanicznych. Silnik pierwotnie zadebiutował w 2018 roku, a teraz powraca z kilkoma kluczowymi ulepszeniami i turbodoładowaniem.

Producenci, którzy postawili wszystko na jedną kartę w postaci samochodów elektrycznych mają dziś nie lada problem. Koncern Stellantis po rozstaniu się z Carlosem Tavaresem przechodzi niezwykłą transformację. Wydaje się, iż nastąpiła ona w ostatnim momencie.

Ameryka wraca do typowych dla siebie silników spalinowych z ośmioma cylindrami. Widać to przede wszystkim w koncernie Stellantis, gdzie choćby Dodge Charger otrzymał jednostkę V8. Przypominamy, iż to samochód, który pierwotnie miał być wersją wyłącznie elektryczną. Ostatecznie jednak marka musiała rozpocząć pracę nad wersją sześciocylindrową.

Stellantis przywraca kultowy silnik

fot. Stellantis

Od dziś Amerykanie mogą kupić potężny, siedmiolitrowy, ośmiocylindrowy silnik Hellephant A30. Po raz pierwszy został on zaprezentowany w 2018 roku, a następnie wycofany z produkcji. Otrzymał on teraz aluminiowy blok, kute elementy wewnętrzne, a także ulepszoną sprężarkę. Generuje moc 1014 koni mechanicznych i moment obrotowy 1292 Nm. Jest jednak przystosowany tylko do spalania wysokooktanowej benzyny. Ceny tej jednostki zaczynają się od 34 995 dolarów, czyli 126 000 złotych. Ale to bardzo rozsądne pieniądze jak za tak kosmiczny silnik.

Jednakże, można go zamontować tylko w samochodach wyścigowych i samochodach drogowych wyprodukowanych przed 1976 rokiem. Dlatego nie obowiązują go współczesne przepisy dotyczące emisji spalin. Zainteresowani będą mogli zamontować jednostkę na zasadzie Plug and Play, choć producent nie podaje dokładnej listy modeli, do których będzie ona pasować.

Idź do oryginalnego materiału