Samochody elektryczne miały być tańsze w zakupie niż ich spalinowe odpowiedniki. jeżeli śledzicie ich cenniki, wiecie doskonale, iż nic z tego nie wyszło. Ładowanie aut elektrycznych miało być przystępniejsze cenowo od tankowania aut spalinowych. Ceny na publicznych ładowarkach znacie, matematykę pozostawiam Wam. Wreszcie, serwisowanie samochodów elektrycznych miało w mniejszym stopniu drenować portfele. Co z tego wyszło?
Koszty utrzymania auta elektrycznego niższe od spalinowego
W sieci opublikowano nowy brytyjski raport, w którym przeanalizowano koszty utrzymania aut elektrycznych. Dane Car Expert i Clear Vehicle Data, bazujące na informacjach na temat 600 samochodów, nie pozostawiają wątpliwości. Elektryki są odczuwalnie tańsze w serwisowaniu niż auta zasilane paliwami konwencjonalnymi.
Podczas gdy właściciele aut elektrycznych wydawali na serwis i naprawy średnio 4022 funtów na przestrzeni 5 lat, użytkownicy spalinowych samochodów w tym samym okresie przeznaczali na to samo 5709 funtów.

Eksperci z The Car Expert porównali koszty utrzymania Vauxhalla (Opla) Corsy Electric oraz w pełni elektrycznego Mini Countrymana do spalinowych odpowiedników. W przypadku pierwszego modelu właściciele zaoszczędzili 31 procent w ciągu pierwszych trzech lat i 32 procent w kolejnych dwóch. Utrzymanie drugiego okazało się o 22 procent tańsze w perspektywie pięciu lat.
Dlaczego elektryki są tańsze w utrzymaniu?
Auta elektryczne nie mają tylu ruchomych części co samochody spalinowe, tak po prostu. Samo to zmniejsza ryzyko awarii i konieczności wymiany wielu podzespołów. Elektryki słyną również z tego, iż nie wymagają wymiany olejów – co jest nieodzowną czynnością w przypadku samochodów z silnikami diesla i benzynowymi.
Czy są tu osoby korzystające z aut elektrycznych, które mogą potwierdzić serwisowe oszczędności na bazie własnych doświadczeń?