Klienci w Europie już od kilku lat nie mają możliwości kupienia w salonie nowego Subaru WRX. Unijne regulacje coraz mocniej czyszczą rynek z aut spalinowych o bardzo wysokich osiągach. Jednak tam, gdzie europejskie jurysdykcja nie sięga, importerzy wciąż oferują spalinowe auta z fantazją, jak Subaru WRX AWD tS Spec B.
Europejskie regulacje dokręciły śrubę
Walka z samochodową emisją CO2 w Europie zmusza producentów do przestawiania się na co najwyżej 3-cylindrowe silniki benzynowe. Dziś już nikogo nie dziwi taka jednolitrowa jednostka napędowa w SUV-ach. Jednak poza Starym Kontynentem producenci przez cały czas mogą bezkarnie oferować auta o charakterze cywilnych rajdówek i to z dużymi, uturbionymi silnikami.
Z tego względu Subaru WRX nie tylko ma nową generację, np. w USA, Japonii czy Australii. Doczekuje się też edycji specjalnych o jeszcze bardziej ekstremalnym charakterze. Amerykanie mają odmianę tS, zaś japońska klientela może zamówić limitowane do 500 egzemplarzy Subaru WRX STI S210. Choć 2,4-litrowy boxer wystrojony jest aż na 300 KM, to napęd na 4 koła przekazywany jest wyłącznie dzięki automatu CVT. Zresztą choćby wygląd tego STI jest bardziej wyścigowy niż rajdowy.
Sen o Subaru WRX AWD tS Spec B pozostało piękniejszy niż o STI S210
Poszukiwacze rajdowego pierwiastka Subaru, z którego japońska marka słynęła w latach 90′ XX w. i w pierwszej dekadzie XXI w., powinni zwrócić uwagę na to, co wyprawia się w Australii. Tamtejszy importer wprowadza na rynek Subaru WRX AWD tS Spec B. Choć nie ma tam nazwy STI, to już na sam widok można odnieść wrażenie, iż jest to coś bardziej szalonego od wersji na rynek japoński. Ogromne tylne skrzydło, 6-biegowy manual i kultowy niebieski lakier to coś idealnego dla fanów marki.
W australijskiej specyfikacji 2,4-litrowy boxer ma „tylko” 275 KM, ale o ile komuś bliżej do rajdowej pasji, z pewnością nie marzy już o japońskiej wersji STI S210. Subaru WRX AWD tS Spec B jest zresztą określane jako coś dla „purystów i entuzjastów prowadzenia”. Frajdę z jazdy zapewni bowiem nie tylko do 350 Nm momentu obrotowego w symetrycznym napędzie na wszystkie koła. Najnowsza generacja oferuje elektroniczne regulowane zawieszenie, a pod 19-calowymi alufelgami widać wentylowane tarcze ze złotymi zaciskami Brembo. W środku zaś fotele zapewniło renomowane Recaro.
Wkrótce australijski importer Subaru ogłosi więcej szczegółów na temat samochodu, w tym cen. Szkoda jedynie, iż na antypodach obowiązuje ruch lewostronny, bo wygląda na to, iż WRX-y tS Spec B powstaną wyłącznie z kierownicą po prawej stronie. W przypadku wersji LHD, prawdopodobnie nie brakowałoby chętnych na import tego cacka do Europy.