
Najpopularniejszy SUV w Polsce doczekał się aktualizacji cennika. Wiąże się to z kuracją odmładzającą, którą przeszedł. Kia Sportage po liftingu jest na pewno jeszcze bardziej oryginalna, ale jednocześnie droższa, niż dotychczas. Możemy być jednak pewni, iż koreańskie auto i tak osiągnie bardzo duży sukces.
Kia Sportage po liftingu – nowa „twarz”
To zdecydowanie udany model, co potwierdzają wyniki rejestracji nad Wisłą. Jak podaje SAMAR, prezentowany model zajmuje trzecie miejsce – po uwzględnieniu pięciu ostatnich miesięcy. Kia Sportage po liftingu powinna kontynuować tę misję. Z pewnością zwiększy zainteresowanie na naszym „podwórku”.
Warto zacząć od stylistyki, która uległa znaczącym zmianom. Uwydatnia to przede wszystkim front z przeprojektowanym grillem, innym zderzakiem i nowymi reflektorami. Te ostatnie odpowiadają najnowszym modelom – także tym elektrycznym.

Jeżeli chodzi o profil, to jest praktycznie taki sam. Różnicę stanowią głównie nowe lakiery i wzory felg. Z kolei tył zyskał zmodernizowane klosze lamp i nieco inne wstawki na zderzaku i klapie bagażnika. Tyle wystarczyło, by bestseller z Korei Południowej wyglądał jeszcze ciekawiej.
Wymiary kompaktowego SUV-a pozostały praktycznie takie same. Nowy Sportage ma 4540 milimetrów długości, 1865 milimetrów szerokości i 1645 milimetrów wysokości. Jego rozstaw osi wynosi 2680 milimetrów. Największymi rywalami tego modelu są Hyundai Tucson, Toyota RAV4 i Volkswagen Tiguan.
Sprawdzona gama silników
Producent postanowił zachować szeroki wachlarz wersji spalinowych. Niestety, nie ma w nich już diesla, który nie spełnia absurdalnych i zarazem bezsensownych norm emisji spalin. Ma jednak dla siebie pewną alternatywę.
Bez względu na wybór konfiguracji, pod maską zawsze znajdzie się ten sam doładowany silnik benzynowy T-GDI o pojemności 1,6 litra. W podstawowej konfiguracji oferuje 150 koni mechanicznych. Jego uzupełnieniem jest sześciobiegowa skrzynia manualna.
Wśród opcji znajduje się siedmiobiegowy automat, który może go uzupełniać. Dwusprzęgłowa konstrukcja występuje seryjnie w wydaniu 180-konnym, które standardowo dysponuje napędem na obie osie.
Ową alternatywą dla diesla jest pełna hybryda HEV (samoładująca), która oddaje do dyspozycji 239 koni mechanicznych. Występuje z napędem na przednią i obie osie. W obu przypadkach przenoszeniem mocy zajmuje się sześciobiegowy automat.
Podobną specyfikację oferuje wariant plug-in. Różnicę stanowi jednak moc, która została podkręcona do 288 koni mechanicznych – zarówno w odmianie FWD, jak i AWD. Podejrzewamy jednak, iż będzie stanowiła ułamek całej sprzedaży.
Co oferuje Kia Sportage po liftingu?
Wszystko zależy od wybranej konfiguracji. Bazowa propozycja za 135 500 złotych posiada 150-konny silnik benzynowy, sześciobiegową skrzynię manualną i napęd na przednią oś. Za tak samo wyposażony egzemplarz, ale z automatem trzeba zapłacić 148 500 złotych. To znacząca różnica.
Z kolei konwencjonalny, 180-konny silnik spalinowy z napędem na obie osie i siedmiobiegową skrzynią kosztuje co najmniej 159 700 złotych. Wydaje się, iż to będzie jedna z częściej wybieranych wersji.

A co z hybrydami? Ta 239-konna, czyli typu HEV kosztuje 165 400 złotych. Klient oczekujący napędu na obie osie, musi natomiast liczyć się z wydatkiem 176 600 złotych. W przypadku wariantu PHEV, cena wyjściowa to 192 600 złotych za FWD i 203 800 złotych za AWD.
Co ważne, Kia Sportage po liftingu występuje z bazowym wyposażeniem w każdej odmianie silnikowej. Wariant M obejmuje m.in.: pakiet systemów i asystentów bezpieczeństwa, światła full LED, materiałową tapicerkę, dostęp bez kluczyka, skórzaną kierownicę, kamerę cofania, dotykowy ekran multimedialny o przekątnej 12,3 cala, relingi dachowe, 17-calowe felgi aluminiowe, klimatyzację oraz tylne i przednie czujniki parkowania.
Która konfiguracja będzie najpopularniejsza w Polsce? Wydaje się, iż ta 150-konna z automatem, co oczywiście wiąże się z bardzo dobrą ceną i wystarczającym potencjałem układu napędowego. Polscy klienci mogą jednak stawiać na bogatsze wyposażenie. Warto dodać, iż w salonach wciąż można dostać lepiej wycenioną wersję sprzed liftingu.