
Druga odsłona Skody Kodiaq kontra świeżo zmodernizowana Kia Sorento czwartej generacji. Który z tych dużych SUV-ów 4x4 z dieslem będzie lepszym wyborem dla rodziny?
Skoda Kodiaq i Kia Sorento to w tej chwili jedne z najpopularniejszych i najbardziej wszechstronnych samochodów na rynku. Ich imponujące wymiary zewnętrzne przekładają się na przestronne wnętrza, które na życzenie wyposażymy choćby w siedem siedzeń.
W obu przypadkach za ponad 200 tys. zł otrzymujesz SUV-a z silnikiem wysokoprężnym o mocy prawie 200 KM i z napędem na wszystkie koła. Pomimo zasadniczo zbliżonego podejścia każdy z tych samochodów wyróżnia się innymi atutami.
Dla każdej rodziny
Nadwozie nowej odsłony czeskiego bestsellera wydłużono o 6 cm, pozostawiając ten sam rozstaw osi. Dzięki temu Skoda oferuje dużo miejsca – nie tylko w przestrzeni ładunkowej: jej kufer standardowo pomieści 910 l, a maksymalnie – ponad 2100 l. jeżeli w Kodiaqu nie dokupimy za 850 zł ruchomego dna bagażnika, po złożeniu kanapy nie uzyskamy równej powierzchni.
Warto zauważyć, iż kanapa jest przesuwna i ma trójdzielne oparcie. Skoda błyszczy też licznymi, dobrze rozplanowanymi schowkami.
Przekonują także dobór materiałów i fachowe wykonanie. Kodiaq nie radzi sobie jednak w dwóch obszarach: tył ekranu dotykowego skrzypi, a inteligentne, przyjemnie intuicyjne w obsłudze pokrętła Smart Dials wydają się mniej solidne niż obszary, których dotyka się znacznie rzadziej.

Kia nie pozwala sobie na takie niedociągnięcia i robi wrażenie dopracowanej w każdym detalu. Choć konsola środkowa jest masywna, w szerokim pierwszym rzędzie nie brakuje przestrzeni. Z tyłu Sorento również znajdziemy seryjnie zamontowane przesuwne fotele, a testowany egzemplarz dodatkowo wyposażono w dwa siedzenia w bagażniku, choć te ostatnie nadają się tylko dla dzieci lub do podróżowania na krótkich odcinkach.
Kufer Kii pojemnością nie dorównuje temu w Skodzie, ale i tak jest bardzo obszerny. Użyteczność dodatkowo poprawia mały schowek, dostępny także z siedmiomiejscową konfiguracją. Koreańskie auto przekonuje też ładownością i możliwościami holowania. Maksymalny nacisk na (opcjonalny) hak w obu przypadkach wynosi 100 kg, co umożliwia bezproblemowy transport rowerów elektrycznych.
Wygodna podróż
Oba SUV-y mają komfortowe fotele z licznymi funkcjami zwiększającymi wygodę podróżowania. Siedzenia Kii ujawniają pełnię swoich zalet podczas postoju – obszerne rozkładane podparcie ud pozwala na przyjęcie odprężającej pozycji. Skoda zdobywa jednak więcej punktów, jej fotele mają dłuższe siedziska i przyjemniejszą tapicerkę, przez co lepiej sprawdzają się zarówno podczas krótszych, jak i dłuższych podróży.
Kia Sorento – zdjęcia
2117
Diesle obu aut pracują przyjemnie cicho, dobrze wytłumiono ich klekotanie. W dolnym zakresie obrotów bardziej słychać odgłosy wytwarzane przez jednostkę czeskiego auta, ale od ok. 100 km/h brzmi ona nieco przyjemniej niż diesel rywala.
Testowaną Skodę wyposażono w zawieszenie DCC Plus (pakiet Performance, 4400 zł) z regulacją sztywności. Zestrojenia Kii nie zmienimy przyciskiem na sportowo sztywne lub wygodnie miękkie, ale korzystające z konwencjonalnego, stalowego zawieszenia Sorento robi subiektywnie minimalnie lepsze wrażenie – jest bardziej niewzruszone. Kodiaq kontruje szerokim zakresem regulacji siły tłumienia i tylko czasem zaskakuje gwałtowniejszymi reakcjami na uskoki.
TDI wydajniejsze niż CRDi
Mimo zbliżonych danych Kodiaq w kwestii dynamiki wzdłużnej gra w zupełnie innej lidze. Po przełamaniu początkowego letargu dysponujący niższym momentem obrotowym silnik TDI robi żwawsze wrażenie. Harmonijnie współpracuje z gwałtownie reagującą dwusprzęgłową skrzynią, a maksymalny moment obrotowy jest dostępny w szerszym zakresie obrotów.
Skoda Kodiaq – zdjęcia
2118
Przekładnia w Sorento zmienia biegi nieco wolniej, ale robi to niezwykle miękko, co pasuje do bardziej przytulnego charakteru koreańskiego auta i znajduje odzwierciedlenie w osiągach. Kia traci do Skody 1,5 s podczas przyspieszania do 100 km/h i prawie 5 s do 150 km/h. Kodiaq ma też znacznie wyższą prędkość maksymalną.
Czeski pojazd przekonuje także w teście spalania: o 1,1 l/100 km mniejsze zapotrzebowanie na olej napędowy wyraźnie ogranicza emisję spalin oraz wydatki. Ale ponieważ zbiornik Kodiaqa mieści tylko 55 l, to dysponująca 67-litrowym bakiem Kia zapewnia podobny zasięg.
turbodiesel | turbodiesel |
2151 cm3 | 1968 cm3 |
R4/16 | R4/16 |
193 KM/3800 | 193 KM/3500 |
440 Nm/1750 | 400 Nm/1750 |
4x4 | 4x4 |
aut./8-biegowa | aut./7-biegowa |
482/190/170 cm | 476/186/168 cm |
282 cm | 279 cm |
11,6 m | 12,0 m |
1854/746/2500 kg | 1771/639/2400 (opc. 2500) kg |
179/813/1996 l | –/910/2105 l |
67 l (ON) | 58 l (ON) |
235/60 R18 | 235/55 R18 |
201 km/h | 217 km/h |
9,7 s | 8,0 s |
6,5-6,7 l/100 km | 6,0-6,6 l/100 km |
1030 km | 960 km |
od 245 900 zł | od 211 500 zł |
245 900 zł |
211 500 zł |
Czeska zwinność
Udany napęd gwarantuje Skodzie również przewagę w testach z zakresu dynamiki. Szybciej pokonuje ona tor Contidrom, sprawniej radzi sobie także ze slalomem. Obiektywnie lepsze wyniki potwierdzają jeszcze wyraźniejsze wrażenia subiektywne. Skoda prowadzi się o wiele lżej niż Kia. Jej czuły progresywny układ kierowniczy pracuje precyzyjnie, a dobra trakcja zapewnia szybkie i zawsze bezpieczne prowadzenie.
Kia również gwarantuje wysokie bezpieczeństwo jazdy, ale jej podobnie precyzyjny układ kierowniczy wymaga większego wysiłku. Systemy kontroli interweniują z takim samym wyczuciem jak te w Skodzie, czasem 7-miejscowe auto staje się lekko i przewidywalnie podsterowne – taka konfiguracja sprawia, iż choćby w rękach niedoświadczonego kierowcy pozostaje łatwe do opanowania w trudniejszych sytuacjach. Dzięki krótszym drogom hamowania Sorento ostatecznie prawie dogania w tej kategorii bardziej dynamiczną Skodę Kodiaq.
3,1 s | 2,5 s |
9,2 s | 7,7 s |
22,0 s | 17,1 s |
34,1 m | 35,2 m |
34,2 m | 34,8 m |
60,0 dB | 60,0 dB |
68,0 dB | 65,0 dB |
1:53,6 min | 1:52,3 min |
62,1 km/h | 62,9 km/h |
8,0 l/100 km | 6,9 l/100 km |
830 km | 840 km |
Więcej za mniej
Każde z tych aut kosztuje co najmniej 200 tys. zł. To sporo, zwłaszcza dla rodziny. Producenci prezentują różną politykę cenową. Kia ma o ok. 15% wyższą cenę bazową, żąda też większych dopłat od chcących bogatszego wyposażenia. Dla przykładu, cyfrowe lusterko albo felgi 20'' wymagają dopłacenia 48 000 zł do najwyższej linii Prestige Line.
W Skodzie więcej się dokupuje, ale ostatecznie wypada ona znacznie taniej. Dopłaca się na przykład za standardowo montowane w Kii ogrzewanie kierownicy, częściowo skórzaną tapicerkę czy nawigację.
Jedną z mocnych stron Kii jest 7-letnia gwarancja. Skoda obejmuje swoje samochody tylko dwuletnią ochroną. Poza dieslem oba SUV-y oferują wiele innych wersji silnikowych – od klasycznej jednostki benzynowej po bardziej skomplikowaną hybrydę plug-in.
50 | 30 | 27 |
10 | 9 | 8 |
10 | 4 | 5 |
10 | 9 | 10 |
30 | 26 | 29 |
110 | 78 | 79 |
30 | 12 | 16 |
10 | 8 | 8 |
10 | 9 | 9 |
30 | 19 | 21 |
80 | 48 | 54 |
30 | 18 | 21 |
30 | 24 | 24 |
10 | 8 | 8 |
20 | 13 | 12 |
90 | 63 | 65 |
50 | 18 | 23 |
30 | 12 | 11 |
30 | 17 | 17 |
10 | 1 | 6 |
120 | 48 | 57 |
400 | 237 | 255 |
2 | 1 |
Kia Sorento, Skoda Kodiaq – podsumowanie porównania wysokoprężnych SUV-ów
Skoda Kodiaq przybyła, zobaczyła i zwyciężyła. Czeski SUV przekonuje przestronnością, zachowaniem na drodze i wydajnością napędu. Choć został śmiało wyceniony, to i tak Kia jest wyraźnie droższa, a w dodatku zmusza do kupowania opcji w kosztownych pakietach. A to niejedyne minusy Sorento, które w naszym porównaniu zajęło drugą pozycję. Auto z Korei przekonuje jednak jeszcze większą niż u rywala ilością miejsca, licznymi udogodnieniami z zakresu komfortu i 7-letnią gwarancją.