Jakim autem rozbił się syn Sylwii Peretii? Renault Megane RS było mocno zmodyfikowane

1 rok temu
Zdjęcie: Renault


Spis treści

  • W jakim aucie zginęło czterech mężczyzn w Krakowie?
  • Renault Megane RS rozbite w Krakowie było mocno zmodyfikowane
  • Jak doszło do śmiertelnego wypadku w Krakowie?

W jakim aucie zginęło czterech mężczyzn w Krakowie?

Samochód, którym młodzi mężczyźni podróżowali w feralną noc to Renault Megane RS trzeciej generacji po face liftingu. Auto miało charakterystyczny żółty lakier, zarezerwowany dla tej topowej odmiany.

Pod maską tego modelu pracuje 2-litrowy silnik o mocy 265 KM i rozwijający 360 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd przenoszony jest na koła przednie za pośrednictwem sześciobiegowej przekładni manualnej. Samochód przyspiesza do 100 km/h w równe 6 sekund i może rozpędzić się do 250 km/h.

Renault Megane RS rozbite w Krakowie było mocno zmodyfikowane

Nie jest tajemnicą, iż podobnie jak Sylwia Peretti, również jej syn miał zamiłowanie do szybkiej jazdy i mocnych samochodów. Do informacji na temat przeprowadzonych modyfikacji dotarł serwis Autokult:

Jak 24-latek sam chwalił się w internecie, pod koniec zeszłego roku jego Renault, nazywane przez niego „Dominatorem”, zyskało m.in. kute podzespoły silnika, tytanowe zawory, zbudowany na zamówienie kolektor dolotowy, wydajniejszą pompę paliwa z regulatorem ciśnienia, torowe sprzęgło, wzmocnione półosie i poliuretanowe tuleje w zawieszeniu.

Przeprowadzone zmiany pozwoliły na osiągnięcie 400 KM oraz 570 Nm, a zastosowane podzespoły miały pozwolić na wyciśnięcie z 2-litrowego silnika choćby 600 KM. Jak jednak mówił właściciel, priorytetem nie były tylko osiągi na prostej, ale zestrojenie samochodu do szybkiej jazdy po zakrętach.

Podczas planowania modyfikacji Patryk P. pamiętał też o kwestiach bezpieczeństwa. Jego Megane RS otrzymało wzmocniony układ hamulcowy, półklatkę bezpieczeństwa i poruszało się na oponach Pirelli Trofeo R, o których sam producent pisze, iż „posiadają cechy opon wyścigowych” i zapewniają „bezkompromisowy poziom przyczepności na suchej nawierzchni”. Niestety jak widać na nagraniu z momentu zdarzenia, na nic zdadzą się choćby najlepsze opony i wzmocnienia, kiedy prawa fizyki zadziałają nieubłaganie.

Jak doszło do śmiertelnego wypadku w Krakowie?

Zdarzenie miało miejsce w sobotę 15 lipca tuż po godzinie 3:00 w nocy. Jak widać na nagraniu z monitoringu, żółte Renault Megane RS pędzi z dużą prędkością Aleją Krasińskiego w stronę Mostu Dębnickiego. Nagle pojazd wpada w poślizg, potrąca słupki ustawione na zwężeniu, przejeżdża przez skrzyżowanie uszkadzając słup sygnalizacji świetlnej oraz lampę oświetlenia ulicznego i zjeżdża po schodach na Bulwar Czerwieński, uderzając w betonowy murek okalający ścieżkę dla pieszych.

Na miejscu gwałtownie pojawiły się służby ale czterech podróżnych, w wieku od 20 do 24 lat, nie udało się uratować. Zginęli na skutek obrażeń wielonarządowych, szczególnie głowy oraz kręgosłupa. Według początkowych doniesień syn Sylwii Peretti miał być tylko pasażerem, ale zdementowała to krakowska policja:

Odnosząc się do doniesień medialnych mówiących, iż kierowcą była inna osoba, informujemy, iż wszystkie ustalenia wskazują, iż to Patryk P. kierował wskazanym samochodem. W szczególności wskazują na to czynności identyfikacyjne na miejscu zdarzenia, materiał fotograficzny i nagranie z monitoringu ulicznego, na którym widać jak Patryk P. chwilę przed wypadkiem wsiada za kierownicę swego samochodu.

Idź do oryginalnego materiału