Jak regulacje i gospodarka zmieniły rynek aut firmowych?

12 godzin temu

Rok 2025 okazał się dla rynku motoryzacyjnego okresem intensywnych zmian prawno-fiskalnych i ekonomicznych. Firmy znalazły się pod presją nowych regulacji podatkowych, zmieniających się zasad finansowania pojazdów oraz niestabilnego otoczenia gospodarczego. Dla wielu przedsiębiorców był to ostatni moment na przygotowanie się do zasad, które wejdą w życie od 2026 roku.

Nowe limity podatkowe: koniec starego modelu rozliczeń

Od 1 stycznia 2026 roku zmienią się limity odliczeń podatkowych dla samochodów osobowych. Dotychczasowe dwa progi zastąpią trzy: 225 tys. zł dla aut elektrycznych i wodorowych, 150 tys. zł dla pojazdów emitujących poniżej 50 g CO₂/km oraz 100 tys. zł dla pozostałych samochodów spalinowych. To szczególnie dotkliwa zmiana dla MŚP, które dotąd opierały swoje floty głównie na autach spalinowych finansowanych leasingiem.

– Wielu przedsiębiorców dopiero zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, iż od 2026 roku koszty użytkowania samochodów firmowych znacząco wzrosną. Największe obciążenie odczują małe i średnie firmy, które najczęściej finansują auta w segmencie spalinowym. Obniżenie limitu do 100 tysięcy złotych sprawia, iż modele jeszcze niedawno uznawane za standard w biznesie staną się w praktyce trudniejsze do rozliczenia – tłumaczy Łukasz Domański, New Cars & Financing Director w OTOMOTO Lease i dodaje: To wymusza dokładniejsze kalkulacje i większą dyscyplinę finansową jeszcze na etapie wyboru pojazdu. Do tej pory leasing działał jako naturalny bufor podatkowy, który pozwalał kontrolować wydatki w firmie. Teraz to narzędzie nie zniknie, ale jego skuteczność będzie mniejsza, dlatego przedsiębiorcy muszą zacząć patrzeć na flotę w perspektywie wieloletniej, a nie jedynie rocznego budżetu.

Firmy mogą zachować obecne zasady, jeżeli podpiszą umowę i wprowadzą pojazd do ewidencji przed końcem 2025 roku. To tzw. „okno bezpieczeństwa”, które wymusza przyspieszenie decyzji flotowych i zwiększa obciążenie operacyjne pod koniec roku.

Elektryfikacja przyspiesza, bo zaczyna się opłacać

Zmiany podatkowe wyraźnie przesuwają popyt w stronę pojazdów niskoemisyjnych. Elektryki i hybrydy plug-in częściej mieszczą się w wyższych limitach odliczeń, co obniża ich realny koszt użytkowania. Coraz częściej są też elementem strategii konkurencyjnej firm, zwłaszcza w przetargach premiujących niskoemisyjność.

Łukasz Domański, New Cars & Financing Director w OTOMOTO Lease

– Coraz więcej firm patrzy dziś na samochody elektryczne w sposób pragmatyczny, a nie symboliczny. W wielu zastosowaniach BEV i PHEV zaczynają wygrywać zwykłą kalkulacją kosztów, szczególnie przy nowych limitach podatkowych. Trzeba jednak pamiętać, iż elektryfikacja nie jest rozwiązaniem dla wszystkich, dlatego potrzebna jest analiza tras, dostępności ładowania i struktury pracy. Widzę jednak wyraźną zmianę podejścia: przedsiębiorcy nie pytają już, czy elektryk ma sens, tylko jak go wprowadzić, by był optymalny operacyjnie. Dla wielu branż to także kwestia przewagi konkurencyjnej, szczególnie tam, gdzie w przetargach premiuje się niskoemisyjność. To pokazuje, iż decyzje flotowe stają się częścią strategii firmy, a nie tylko elementem kosztowym. Dlatego nie dziwi fakt, iż w listopadzie 2025 roku w Polsce zarejestrowano rekordową liczbę nowych samochodów elektrycznych, osiągając rekordowy udział w rynku na poziomie 10,1% wszystkich rejestracji nowych aut osobowych, przy czym w całym 2025 roku wzrost był mniejszy, ale rynek przez cały czas rośnie – mówi Domański.

Leasing bez papieru i szybsze decyzje

Istotną zmianą w 2025 roku była deregulacja leasingu. Od połowy roku umowy można zawierać w pełni zdalnie, bez podpisów kwalifikowanych i dokumentacji papierowej. Skróciło to procesy, obniżyło koszty administracyjne i szczególnie pomogło MŚP.

Cyfryzacja otworzyła też nowe możliwości dla dealerów i platform motoryzacyjnych, integrujących finansowanie z procesem wyboru pojazdu. Krótsza ścieżka decyzyjna przełożyła się na większą liczbę finalizowanych transakcji.

Stopy procentowe i zmiana struktury finansowania

Obniżka stóp procentowych w maju 2025 roku wpłynęła na spadek rat leasingowych, choć nie zawsze automatycznie. Jednocześnie dynamicznie rósł najem długoterminowy, którego udział zwiększył się z 50% do 65% w pierwszej połowie roku. Leasing pozostał jednak najważniejszy dla JDG i flot dostawczych, gdzie przez cały czas dominują diesle.

Rynek coraz wyraźniej się polaryzuje: leasing jako narzędzie podatkowe i kosztowe oraz najem jako usługa zapewniająca przewidywalność.

Ostatni moment na działanie przed 2026 rokiem

Kumulacja zmian sprawia, iż 2025 rok stał się jednym z najważniejszych okresów decyzyjnych dla firm korzystających z aut służbowych. To ostatnia szansa na zabezpieczenie obecnych limitów, reorganizację floty i przygotowanie księgowości na nowe zasady.

– Czas działa przeciwko firmom, które czekają z decyzją do ostatniej chwili. jeżeli ktoś chce utrzymać obecne zasady rozliczeń, musi zaplanować cały proces dużo wcześniej: od wyboru auta przez finansowanie aż po formalne ujęcie pojazdu w ewidencji. Teraz, czyli pod koniec roku każdy błąd proceduralny może kosztować utratę preferencji. Zmiana tempa działania jest konieczna, bo ustawodawca nie przewidział żadnego marginesu na opóźnienia. W praktyce oznacza to, iż przedsiębiorcy powinni mieć przygotowaną listę kroków i trzymać się jej bardzo konsekwentnie. To nie jest kwestia wygody, a realnych oszczędności i uniknięcia problemów przy ewentualnej kontroli podatkowej – podsumowuje Łukasz Domański.

Rok 2026 nie przewiduje okresów przejściowych. Firmy, które nie przygotują się odpowiednio wcześniej, zapłacą więcej – nie tylko w podatkach, ale w całkowitym koszcie posiadania floty.

Źródło: Informacja prasowa

Idź do oryginalnego materiału