Od 2027 roku w całej Europie zacznie obowiązywać system ETS2. Dla polskich firm, w tym transportowych, oznacza to dodatkowe obciążenia finansowe, które przełożą się na realny wzrost kosztów działalności. Sprawdzamy, jakie dokładnie zmiany czekają branżę.
Spis treści:
- ETS2 nadchodzi – czy to realne zagrożenie dla MŚP?
- Czym jest ETS2 i kogo dotyczy?
- Jak ETS2 wpłynie na koszty paliw i działalność MŚP?
- Jakie firmy będą najbardziej narażone?
- Czy są środki wsparcia dla firm?
ETS2 nadchodzi – czy to realne zagrożenie dla MŚP?
ETS2 (Emissions Trading System 2) to nie tylko unijny projekt legislacyjny, ale praktyczna zmiana gry dla całego sektora transportowego. Od 1 stycznia 2027 roku obejmie on także transport drogowy i budynki, a jego celem jest (jakżeby inaczej) ograniczenie emisji gazów cieplarnianych poprzez wprowadzenie opłat za spalanie paliw kopalnych.
Dla firm transportowych oznacza to wyższe koszty związane z użytkowaniem pojazdów z silnikami diesla i benzynowymi. Choć formalnie to dostawcy paliw zapłacą za uprawnienia do emisji, koszt zostanie przeniesiony dalej, aż na końcowego użytkownika, czyli właśnie przewoźnika.
Czym jest ETS2 i kogo dotyczy?
ETS2 to rozszerzenie istniejącego systemu handlu emisjami, który do tej pory obejmował głównie przemysł ciężki i energetykę. Teraz jego zasięg zostanie rozciągnięty na transport drogowy i budynki, co bezpośrednio uderzy w sektor MŚP – zwłaszcza firmy transportowe.
ETS2 dotyczy emisji CO₂ wynikającej ze spalania paliw, takich jak diesel, benzyna, olej opałowy czy gaz w myśl zasady emitujesz – płacisz. W 2025 r. firmy paliwowe będą musiały rozpocząć monitorowanie emisji, a od 2027 – opłacać uprawnienia. Formalnym płatnikiem będzie dostawca paliwa, ale finalnie to użytkownik (czyli firma przewozowa) odczuje wzrost cen.
Jak ETS2 wpłynie na koszty paliw i działalność MŚP?
Według raportu WiseEuropa o wymownym tytule „Wędka czy ryba” funkcjonowanie systemu ETS2 spowoduje wzrost ceny diesla o 85%, benzyny o 86%, a ogrzewanie zarówno węglem, jak i gazem zdrożeje o 83%. Te prognozy uwzględniają pełny wpływ ETS2 bez działań osłonowych wraz z inflacją, polityką fiskalną i rynkową w okresie od 2024 do 2030 roku.
Natomiast z niezależnego raportu EPRS (European Parliamentary Research Service, czyli służby badawczej Parlamentu Europejskiego) wynika wzrost cen diesla na poziomie ok. 10%. Jednak metodologia zastosowana w tej prognozie nie uwzględnia zmienności cen ropy, inflacji, dodatkowych marż pośredników, ani interwencji podatkowych. To czysto techniczny model ETS2, który zakłada iż tylko koszt emisji się zmienia.
Eksperci z jednej strony wskazują, iż chociaż podwyżki będą znaczące, to jednak niezależnie od przyjętej metodologii obliczeń nie dorównają wzrostowi z kryzysu energetycznego. Wtedy ceny energii elektrycznej rosły o 215%, węgla o 140%, a ropy o 25%. Problem jednak w tym, iż po kryzysie i pandemii pozostały na podwyższonym poziomie, więc podwyżki rzędu 80% będą realnie wyższe.
Jakie firmy będą najbardziej narażone?
Wpływ ETS2 na funkcjonowanie firm będzie mocno zróżnicowany. Największe obciążenie odczują:
- mikroprzedsiębiorstwa z 1 – 10 pojazdami, które nie mogą sobie pozwolić na modernizację floty,
- przedsiębiorstwa z flotami starszych pojazdów,
- przewoźnicy realizujący stałe kontrakty o niskich stawkach, gdzie brak elastyczności cenowej może uniemożliwić przeniesienie kosztów na klienta,
- firmy transportowe spoza dużych aglomeracji, którym trudniej będzie uzyskać alternatywne źródła finansowania.
Czy są środki wsparcia dla firm?
UE podkreśla, iż ETS2 nie przychodzi bez tarczy ochronnej w postaci Społecznego Funduszu Klimatycznego (SCF). To program, którego celem jest wsparcie mikrofirm i gospodarstw domowych najbardziej dotkniętych nowymi regulacjami. Ma działać w latach 2026–2032 z budżetem bazowym 65 mld €, mobilizując około 86,7 mld € z uwzględnieniem wkładu państw członkowskich.
Według raportu „Country Report” WiseEuropa Polska otrzyma z SCF ok. 11,4 mld € w okresie 2026–2032. Po uwzględnieniu wkładu państw członkowskich (ok. 25%), łączna wartość wsparcia przekroczy 15 mld €. Analiza Instytutu Badań Strukturalnych (Warszawa 2024) potwierdza, iż Polska może przeznaczyć ok. 45 mld PLN (czyli ok. 11–12 mld €) na działania operacyjne, z czego ponad 15 mld PLN (ok. 3,5 mld €) trafi na bezpośrednie transfery dochodowe do gospodarstw najbardziej zagrożonych. Nie ma jednak konkretnych informacji na temat wysokości planowanego wsparcia firm transportowych.
Dlatego warto śledzić temat Social Climate Plan, przygotowywanego przez polski rząd, który ma określić, ile środków pójdzie na inwestycje transportowe i jaka część zostanie rozdysponowana przez granty dla firm.