Jak Mercedes planuje powrót do Chin

5 dni temu

Benzyna była wczoraj: na najważniejszych targach motoryzacyjnych w Chinach, które rozpoczynają się w środę w Szanghaju, wszystko kręci się wokół innowacji elektrycznych. Warto jeszcze raz dodać. Chiny od lat są wiodącym rynkiem e-mobilności. W Szanghaju spodziewanych jest ponad 100 nowych modeli, z których większość będą stanowić pojazdy elektryczne. Chińskie Stowarzyszenie Przemysłu Samochodowego jest przekonane, iż w tym roku „łatwo” przekroczymy próg 50-procentowego udziału samochodów elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów.

Jednak konkurencja jest bezlitosna. Według analityka UBS Paula Gonga , wejście Tesli na rynek w 2020 r. skłoniło chińskich producentów samochodów do innowacji, wprowadzania produktów na rynek i optymalizacji kosztów. Samochód elektryczny kosztuje w Chinach około połowę tego, co w krajach zachodnich. Wojna cenowa trwa już trzeci rok. W ostatnim czasie niemal wszyscy liczący się producenci ponownie obniżyli ceny lub zaoferowali programy bonusowe. Rezultat: malejące marże, straty i nadwyżka mocy produkcyjnych. Liczba bankructw rośnie.

Jednym z niedawnych zwycięzców okazała się firma BYD z Shenzhen. Oferując niedrogie modele elektryczne, firma zaspokaja gusta szerokiego grona odbiorców. W pierwszym kwartale 2025 roku firma BYD sprzedała w Chinach prawie 700 000 pojazdów elektrycznych i typu plug-in. Udział w rynku wynosi około 29 procent, czyli więcej niż udział czterech kolejnych największych dostawców razem wziętych. BYD wyprzedził nie tylko Teslę, ale także tradycyjnych liderów rynku silników spalinowych.

Li Auto również dynamicznie się rozwija. Specjalista od SUV-ów stawia na tzw. hybrydy o zwiększonym zasięgu w segmencie premium, w których silnik elektryczny napędza samochód, a silnik spalinowy ładuje akumulator. Dzięki tej koncepcji firma była w stanie ponad dwukrotnie zwiększyć sprzedaż w 2024 roku i w tej chwili jest na plusie. Do grona wschodzących gwiazd należy również firma Geely, do której należą m.in. takie marki jak Zeekr i Lynk & Co.

Tymczasem chińskie marki coraz częściej szukają rynków zagranicznych. Mimo bardzo niskich wyników sprzedaży chińska marka samochodów Nio planuje utrzymać się w Niemczech i Europie. „W Europie naszym najwyższym priorytetem jest zadowolenie klienta” – powiedział w Szanghaju dyrektor generalny Nio William Li (50). Nie ma znaczenia, czy klientów jest tysiące, czy setki.

Ponadto producenci rozszerzają swoją działalność również na Amerykę Południową i Azję Południowo-Wschodnią. Jednak z obawy przed zalewem tanich chińskich samochodów, UE, a choćby bliski partner Chin, Rosja, zaostrzają bariery handlowe. W rezultacie, jak twierdzą eksperci, eksport samochodów elektrycznych z Pekinu będzie najprawdopodobniej rósł w tym roku wolniej.

Ciągle nowa konkurencja na rynku

Ale duże firmy technologiczne również wstrząsają rynkiem w Chinach. Xiaomi, firma znana ze swoich telefonów, w 2024 roku z powodzeniem wprowadziła na rynek swój pierwszy elektryczny sedan, SU7. Xiaomi stawia na „dużą ilość technologii za niewielkie pieniądze”. Huawei również jest aktywny i dostarcza swoje oprogramowanie co najmniej siedmiu producentom samochodów. W sklepach Huawei pojazdy umieszczono obok telefonów.

Z drugiej strony zagraniczni producenci są pod presją. Ich modele elektryczne często odgrywają jedynie podrzędną rolę. Według eksperta motoryzacyjnego Zhong Shi , ciągły upadek niemieckich marek w Chinach wynika również z ich własnych niedociągnięć. „Niemieckie samochody z pewnością mogą utrzymać pewien udział w rynku chińskim, ale wszystko zależy od tego, kto wygra – Volkswagen czy BMW i Mercedes” – wyjaśnia. Wielu klientów uważa niekiedy, iż Volkswagen, BMW i Mercedes-Benz to staromodne marki.

Producenci skupiają się teraz na potrzebach chińskich klientów. Potrzebne są sieci i cyfrowe kokpity – telefony na kółkach. Analityk Gong radzi zagranicznym firmom, aby nie traktowały Chin wyłącznie jako miejsca produkcji, ale raczej jako globalnego centrum badań i rozwoju. Jego zdaniem mają przewagę, gdy łączą zaufanie do swojej marki z najnowszymi technologiami opracowywanymi w Chinach.

Mercedes opiera się na „superkomputerach”

Mercedes chce odzyskać silniejszą pozycję w Chinach dzięki większej liczbie rozwiązań informacyjno-rozrywkowych i nowym produktom. „Zaprezentujemy najwydajniejsze i najbardziej inteligentne samochody, jakie kiedykolwiek zbudowaliśmy” – powiedział w Szanghaju Ola Källenius (55), dyrektor generalny Mercedes-Benz. Mówił o „superkomputerach na kółkach”.

Chiny są dla Szwabów najważniejszym rynkiem zbytu, a także miejscem istotnym dla innowacji technicznych – powiedział Källenius. Podczas spotkania z przywódcą państwa i partii Xi Jinpingiem (71) podkreślił, iż Chiny i Mercedes łączy „głęboka przyjaźń”. Mercedes współpracuje również z ByteDance , firmą stojącą za aplikacją społecznościową TikTok , w celu zintegrowania jej modelu sztucznej inteligencji z samochodami marki Mercedes w Chinach, wyjaśnił Källenius.

W przededniu targów motoryzacyjnych w Szanghaju Mercedes zaprezentował wersję samochodu elektrycznego CLA z długim rozstawem osi, przeznaczoną na rynek chiński i mającą zasięg ponad 860 kilometrów. Modelem Vision V Mercedes zaprezentował również wersję furgonetki, która nie była przeznaczona do sprzedaży.

Firma z siedzibą w Stuttgarcie ostatnio notuje słabą pozycję w Chinach. Mimo to Mercedes sprzedał w Chinach ponad jedną trzecią swoich aut, tj. 152 800 pojazdów. Jednakże na początku roku sprzedaż spadła o jedną dziesiątą. Nowy szef Mercedesa w Chinach Oliver Thöne (41), jeden z czterech nowych członków zarządu , którzy mają uratować prezesa Mercedesa Källeniusa, ma zapewnić zmianę sytuacji .

Idź do oryginalnego materiału