Inwestycje chińskich koncernów samochodowych w Europie | ANALIZA

8 godzin temu

Jeśli przyjrzeć się bliżej, to chińskie samochody wcale nie sprzedają się w Europie aż tak dobrze, jak sugerowałby kreowany wokół nich szum medialny. Jak wyglądają fakty i jak Chińczycy chcą poprawić swoje udziały w europejskim rynku?

  • Pomimo wciąż dość skromnej sprzedaży chińskie marki planują budowę własnych fabryk w Europie
  • Sposób na ominięcie karnych ceł nałożonych na firmy z Chin przez Unię Europejską

Jeśli wierzyć wielu medialnym doniesieniom, nowe chińskie auta szturmem zdobywają Europę. Rzeczywistość jest jednak mniej spektakularna – marki z Państwa Środka wciąż grają u nas w niższej lidze. Na Starym Kontynencie muszą się zmierzyć nie tylko z wymagającymi klientami, ale i europejskimi rywalami o ugruntowanej pozycji, którzy nie zamierzają oddawać pola bez walki. Ponadto sprawdzone w Azji strategie sprzedażowe u nas nie działają.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/xiaomi-w-dwie-godziny-wyrobilo-roczny-plan-sprzedazy-supersamochod-su7-ultra-hitem-w-chinach,aid,4984

Wcale nie jest aż tak dobrze

Wyniki więc nie zachwycają: w pierwszych dziesięciu miesiącach 2024 r. chińskie marki sprzedały w Europie 281 287 aut, co dało im 2,6% udziału w rynku. Dla porównania, sam Nissan osiągnął 2,4%. Większość sprzedaży chińskich aut przypadła na MG, które sprzedało 198 486 nowych pojazdów. Jednak i tutaj tempo wzrostu wyraźnie zwolniło – po imponującym skoku o 104% w 2023 r., w październiku 2024 r. wyniosło już tylko 8,6%.

Dodatkowo pod koniec października zeszłego roku Unia Europejska nałożyła karne cła na nowe chińskie samochody elektryczne. I nie są to małe kwoty: „elektryki” z koncernu SAIC, do którego należy MG, objęte są aż 35,3-procentowym cłem. Auta elektryczne spod znaku Geely, reprezentowane w Europie przez marki Polestar, Lynk & Co oraz Zeekr, podlegają cłom w wysokości 18,8%. Modele BYD, drugiej najbardziej popularnej na Starym Kontynencie chińskiej marki, objęte są z kolei siedemnastoprocentową stawką.

Sposób na to, żeby było lepiej?

Taryfy te nie miałyby jednak zastosowania dla samochodów wyprodukowanych przez Chińczyków w Europie. Lokalne fabryki nie tylko eliminują cła, ale także poprawiają wizerunek producenta na danym rynku. Potwierdzają to doświadczenia firm motoryzacyjnych z Japonii i Korei Południowej.

BYD planuje wytwarzanie samochodów na prąd i zasilających je baterii w węgierskiej fabryce w Segedynie. Chiński producent ma już w tym kraju fabrykę elektrycznych autobusów. BYD zapowiedział też budowę montowni w Turcji. Każdy z nowych zakładów ma produkować 150 tys. aut rocznie.

Koncern Chery, reprezentowany w Europie przez Omodę i Jaecoo, planuje przejąć istniejącą, zamkniętą od grudnia 2021 r. fabrykę Nissana w Barcelonie.

Leapmotor obrał zupełnie inną strategię: producent „elektryków” utworzył spółkę joint venture z koncernem Stellantis. Dzięki temu otworzył sobie drzwi do ekspansji poza Chiny. Miejski model, Leapmotor T03 w 2024 r. zaczął być produkowany w fabryce partnera w Tychach, jednak ze względów prawdopodobnie politycznych wytwarzanie auta wstrzymano – więcej przeczytasz o tym TUTAJ. W Europie, ale już nie u nas, przynajmniej na razie, ma też powstawać kompaktowy SUV B10. Faworytem jest fabryka Opla w Eisenach, w której produkowano już Grandlanda Electric.

MG również zamierza zbudować zakład montażowy w Europie. Nie podjęto jeszcze decyzji, czy powstanie on w Wielkiej Brytanii, czy na kontynencie. Na korzyść Wysp przemawia jednak fakt, iż jest to zdecydowanie największy rynek zbytu chińskiego producenta w Europie.

fot. 123RF

Chińscy producenci mają wiele powodów, by inwestować w europejskie fabryki, a unijne cła mogłyby przyczynić się do utworzenia nowych miejsc pracy. Rząd w Pekinie nie jest jednak zainteresowany produkcją na Starym Kontynencie, woli wykorzystać nadwyżki własnych mocy produkcyjnych na zwiększenie eksportu. Władze naciskają więc na rodzimych producentów, a efekty są już widoczne: Dongfeng ogłosił właśnie wstrzymanie uzgodnionego wcześniej projektu budowy fabryki we Włoszech.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/nowe-testy-euro-ncap-jaecoo-7-na-5-gwiazdek-ale-chinskie-marki-zaliczyly-niepokojace-wpadki,aid,5109

Modele, które są lub mogą być produkowane w Europie

MG4 – najbardziej udany chiński samochód elektryczny w Europie może być w przyszłości montowany w Wielkiej Brytanii. fot. MG
BYD Atto 3 – w pełni elektryczny kompaktowy SUV to poważny kandydat do montażu na Węgrzech lub w Turcji. fot. BYD
Leapmotor T03 – w tyskiej fabryce Stellantisa pilotażowy montaż (SKD) ruszył w czerwcu ub.r., a regularny – w październiku, 30 marca montaż został jednak wstrzymany. fot. Leapmotor
Omoda 5 EV – spółka grupy Chery może niedługo produkować pojazdy elektryczne w dawnej fabryce Nissana w Barcelonie. fot. Omoda
Idź do oryginalnego materiału