Hyundai Inster – czy uda mu się zwiększyć popularność aut elektrycznych?

2 dni temu

Po Dacii Spring i elektrycznym Citroenie C3 do oferty małych, w założeniu „tanich” elektryków swoje trzy grosze zamierzają dorzucić także Koreańczycy. Czy Hyundai Inster ma szansę przekonać do siebie europejskich klientów i choć trochę rozruszać coraz mniej satysfakcjonujące wyniki sprzedaży samochodów elektrycznych?

Hyundai zaprezentował model, którym do zakupu auta elektrycznego chce zachęcić także mniej zamożnych klientów – to jeżeli chodzi o przewidywaną cenę. A sądząc po oryginalnej stylistyce Instera, jego rozmiarach i charakterze auta – chodzi o raczej młode osoby, dla których naturalnym środowiskiem jest przede wszystkim miasto (choć... nie tylko ono, ale o tym dalej).

Mały miejski crossover o aparycji SUV-a

Na cenę nowości Hyundaia na pewno wpłynie (pozytywnie) fakt, iż nie jest to model tworzony zupełnie od zera. Inster powstał na bazie zaprezentowanego w 2021 roku, dostępnego wyłącznie w Korei Hyundaia Caspera, auta o napędzie wyłącznie spalinowym. Inster jest jednak w 100% elektrykiem i od Caspera różni go m.in. także powiększone nadwozie, choć i tak – plasujące go w lidze miejskich maluchów.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/nowa-dacia-spring-lepiej-wyglada-ma-bogatsze-wyposazenie-i-do-wyboru-silniki-45-i-65-km,aid,3951

Inster z długością 3825 mm i rozstawem osi 2580 mm mieści się bowiem między swoimi głównymi, właśnie miejskimi rywalami – Dacią Spring (odpowiednio – 3701 mm, 2423 mm) i Citroenem e-C3 (4015 mm, 2540 mm) W tym ostatnim wymiarze, Inster ma choćby nieco więcej do zaoferowania niż e-C3, co powinno się przełożyć na przestronniejsze wnętrze, szczególnie w drugim rzędzie siedzeń.

Już w wersji podstawowej Insterowi nie brakuje elementów nawiązujących do SUV-ów, takich jak choćby atrapa osłony pod zderzakiem. Producent ma jednak w planach jeszcze bardziej „uterenowioną” odmianę. Hyundai

Przestronny i pomysłowy

A właśnie w kwestii obszerności i funkcjonalności kabiny Inster prezentuje się szczególnie ciekawie. Już sam pudełkowaty kształt, przy wspomnianym całkiem przyzwoitym rozstawie osi zapowiada dość pojemne nadwozie. Do tego dochodzi szereg praktycznych rozwiązań, które pomogą w jego efektywnym wykorzystaniu.

Jednym z nich jest możliwość złożenia wszystkich siedzeń na płasko – łącznie z siedzeniem kierowcy. Czyli, na upartego, w aucie można by się choćby przespać – w miejskim samochodzie to może nie do końca funkcja z tych najbardziej pożądanych (choć różnie w życiu bywa…), ale w wersji Instera, o której napiszemy dalej – już tak.

Niezbyt częsta – szczególnie w autach miejskich – możliwość złożenia na płasko wszystkich foteli, z tymi kierowcy i pasażera z przodu włącznie. Hyundai

Do Instera zamiast foteli z przodu można też zamówić kanapę, w opcji są także podgrzewane przednie fotele i kierownica. Już w standardzie zaś – dzielenie w proporcji 50:50 siedzeń drugiego rzędu oraz możliwość ich przesuwania i odchylania.

Pojemność bagażnika? Bazowo to 280 litrów, z możliwością powiększenia do 351 litrów po przesunięciu do przodu tylnych siedzeń, czyli kosztem wygody pasażerów z tyłu. Więc jakiś niedługi wyjazd poza miasto – ale raczej we dwójkę – też wchodzi w grę.

Bagażnik w podstawowym ustawieniu mieści 280 l. Dla porównania – w Dacii Spring analogiczna wartość to 308 l, a w Citroenie e-C3 – 310 l. W Insterze jednak przestrzeń bagażową, bez składania siedze, można powiększyć do 351 l. Hyundai

Kokpit bez fajerwerków – i bardzo dobrze

Wnętrze instera wygląda dość tradycyjnie. Owszem, w górnej części deski rozdzielczej dominują cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 10,25 cala i 10,25-calowy ekran dotykowego systemu multimedialnego. Ale w dolnej jej części i na kierownicy są już „fizyczne” przyciski i pokrętła, m.in. do sterowania radiem czy ustawieniami klimatyzacji. Czyli coś, za czym tak bardzo tęsknią dziś kierowcy w nowoczesnych autach z wyższych klas.

Cyfrowo i analogowo – obsługa Instera powinna być całkiem wygodna. Hyunadi
To, czego w „dzisiejszych” autach często brakuje najbardziej – tradycyjne przyciski i pokrętła. Hyundai

Wszystko to wygląda dość obiecująco i powinno być łatwe, intuicyjnie i przyjazne w obsłudze. Dodatkowo wnętrze zostało całkiem estetycznie zaprojektowane, a górną część wykończenia drzwi można personalizować. Dostępne są choćby 64-kolorowe oświetlenie nastrojowe i otwierany szyberdach. Bazowo kabina może być wykończona w kolorze czarnym lub w wersjach dwukolorowych – z brązem Khaki Brown i beżem Newtro Beige.

Nie zabrakło też ekologicznych materiałów – we wnętrzu zastosowano przetworzony plastik z butelek PET i materiał, którego bazą jest trzcina cukrowa.

Nawet najprostsze rozwiązania, takie jak cupholdery zostały w estetyczny sposób wkomponowane we wnętrze. Hyundai
Kolor elementów na drzwiach może być personalizowany. Hyundai

Systemy wsparcia – „na bogato”

Oferta systemów wsparcia w nowym małym elektrycznym Hyundaiu prezentuje się imponująco, na liście znajdują się: system wspomagania kierowcy (ADAS), system kamer 360 stopni (SVM), asystent parkowania tyłem (PCA-R), system wyświetlający widok z martwego pola (BVM) wraz z aktywnym jego monitorowaniem (BCA), asystent zapobiegania kolizjom czołowym 1.5 (FCA 1.5), asystent utrzymywania pasa ruchu (LKA) i podążanie na pasie ruchu (LFA), asystent ostrzegania o ruchu poprzecznym (RCCA), asystent bezpiecznego wysiadania (SEW), inteligentny tempomat (SCC) z funkcją Stop&Go, asystent jazdy autostradowej 1.5 (HDA 1.5), inteligentny asystent ograniczenia prędkości (ISLA), monitorowanie poziomu uwagi kierowcy (DAW), asystent świateł drogowych (HBA), informacja o odjechaniu poprzedzającego pojazdu (LVDA) i system monitorowania tylnej kanapy (ROA). Do tego dochodzą jeszcze czujniki parkowania (PDW) z przodu i z tyłu oraz kamera cofania (RVM).

Dopiero jednak po ogłoszeniu cenników okaże się, ile z tych dobrodziejstw znajdzie się w wyposażeniu standardowym, a ile będzie wymagało dopłaty. Ale i tak dobrze, iż jest z czego wybierać.

Obecność na pokładzie licznych systemów wsparcia znacznie zwiększy nie tylko bezpieczeństwo, ale i wygodę jazdy, szczególnie w mieście. Hyundai

Dwie wersje napędu

Standardowa konfiguracja Hyundaia Instera to akumulator o pojemności 42 kWh połączony z silnikiem o mocy 97 KM i maksymalnym momencie obrotowym w wysokości 147 Nm. Auto przyspiesza do 100 km/h w 11,7 s, maksymalnie rozpędza się do 150 km/h i ma zasięg jak opisuje to Hyundai, „ponad 300 km” (wg WLTP).

Komu taki zestaw parametrów jednak nie wystarcza, może zdecydować się na wersję Long Range – z akumulatorem o pojemności 49 kWh i silnikiem o mocy już 115 KM (moment – taki sam, jak w słabszej wersji, czyli 147 Nm). Tak „zmotoryzowany” Inster na przyspieszenie do 100 km/h potrzebuje 10,6 s, prędkość rozwija jednak taką samą jak wersja 97-konna, ale za to może się pochwalić znacznie większym zasięgiem, cytując hyundaia „docelowo 355 km” (także wg WLTP i z zastrzeżeniem, iż pomiar został wykonany na 15-calowych felgach, tu przy okazji można dodać, iż do wyboru będą także opcjonalne obręcze 17-calowe).

Hyundai Inster dostępny będzie w bogatej palecie lakierów do wyboru – Atlas White, Tomboy Khaki, Bijarim Khaki Matte, Unbleached Ivory, Sienna Orange Metallic, Aero Silver Matte, Dusk Blue Matte, Buttercream Yellow Pearl i Abyss Black Pearl. Część z nich dostępna będzie w dwukolorowych kombinacjach – z czarnym dachem. Hyundai

Pobieranie i...oddawanie

W standardowym wyposażeniu instera znajduje się ładowarka pokładowa o mocy 11 kW. Uzupełnienie energii za jej pomocą trwa w bazowym wariancie auta zajmie 4 godziny, a w wersji Long Range – 4 godziny i 35 min.

Obie wersje można też oczywiście ładować prądem stałym (DC) – o mocy maksymalnie do 120 kW, naładowanie akumulatora w optymalnych warunkach od 10% do 80% powinno zająć ok. 30 minut. Uzyskanie wspomnianych sprzyjających okoliczności może ułatwić dostępność wśród opcji systemu podgrzewania akumulatora. Będzie można także zamówić pompę ciepła.

Hyundai Inster może przyjąć prąd z ładowarki o mocy do 120 kW... Źródło
…ale może się tym prądem też podzielić i zasilić urządzenia zewnętrzne. Hyundai

Inster ma też do zaoferowania wcale jeszcze nie tak powszechną, dostępną zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz funkcję Vehicle-to-Load (V2L), dzięki której auto może podzielić się prądem i zasilić lub naładować różnego rodzaju urządzenia np. laptop, hulajnogę lub sprzęt kempingowy. I tu przechodzimy płynnie do kolejnej zapowiedzi Hyundaia.

Hyundai Inster w wersji „minikamper”?

W przyszłości do gamy ma dołączyć wariant Inster Cross, Producent zapowiada, iż dzięki bardziej terenowej stylizacji ma on zachęcać do „eksplorowania natury”, ale szczegółów jeszcze nie zdradza.

Jasne – nie będzie to pojazd do off-roadowych wypraw w bieszczadzkie błota, ale… Przy odrobinie samozaparcia, mając do dyspozycji wnętrze z na płasko składanymi wszystkimi fotelami, które można przerobić na sypialnię, a także możliwość zasilania kempigowej kuchenki czy czajnika, na jakiś np. weekendowy wypad do lasu z nocowaniem można spróbować się Insterem wybrać. Ale jak się można domyślić – wyposażona we wspomniane udogodnienia już zwykła wersja auta poradzi sobie z takim wyzwaniem.

Z boku nowy mały crossover Hyundaia najbardziej wpisuje się w stylistykę charakteryzującą SUV-y. Bazowo auto wyjeżdża z fabryki na 15-calowych stalowych obręczach. W opcji – 15- i 17-calowe alufelgi. Źródło

Hyundai Inster – kiedy w salonach i jaka cena?

W obu tych kwestiach na razie nie da się udzielić precyzyjnych odpowiedzi, ale przybliżone – już tak. Hyundai chce wprowadzić Instera na rynek najpierw w rodzinnej Korei, latem tego roku – czyli lada moment. Do Europy ma on trafić w... „odpowiednim czasie”. Można się spodziewać, iż będzie to koniec bieżącego lub początek przyszłego roku.

https://magazynauto.pl/wiadomosci/nowy-citroen-c3-to-tani-elektryczny-crossover-na-szczescie-bedzie-tez-wersja-spalinowa,aid,3595

Co do ceny – tu Hyundai już od jakiegoś czasu zapowiadał, iż chce powalczyć o prymat z rywalami, co oznacza, iż może ona zostać ustalona między 20 a 25 tys. euro. Czyli w dużym przybliżeniu – wg aktualnego kursu między 86 a 108 tys. zł. Dla porównania, najtańsza Dacia Spring kosztuje 76 900 zł i oferuje zasięg wg WLTP do 225 km, za bazowego Citroena e-C3 trzeba natomiast zapłacić aż 110 650 zł, zasięg – do 326 km.

Powodzenie Instera w znacznym stopniu będzie więc zależeć od tego, bliżej której strony widełek Hyundai postanowi uplasować się z ceną swojego małego elektryka.

Idź do oryginalnego materiału