Honda HR-V e:HEV. Trójka z przodu to niejedyny argument

1 rok temu
Zdjęcie: Honda HR-V - test


Hybrydowa Honda HR-V potrafi zadowolić się symbolicznymi ilościami benzyny, ale to niejedyna zaleta. Crossover dziedziczy również chlubne cechy Jazza, za które można pokochać go choćby nie posiadając karty seniora. Test Hondy HR-V w topowej wersji Advance Style.

Spis treści

Honda HR-V e:HEV Advance Style
Wnętrze HR-V zasługuje na wysokie noty
Hybrydowy układ pości w mieście
Honda HR-V – spalanie
Jak prowadzi się Honda HR-V e:HEV?
Niskie spalanie, wysoka cena
Honda HR-V – czy warto?

Honda Civic pozostawiła po sobie same miłe wspomnienia. Spotkanie z HR-V nie wywiera może aż takiego wrażenia, ale to wciąż model, którego trudno nie polubić. Nowej odsłonie do ideału trochę brakuje, ale łatwo wybaczyć wady, zwłaszcza jeżeli jeździcie samochodem głównie po mieście. Ale po kolei…

Honda HR-V e:HEV Advance Style

Nowa Honda HR-V mocno różni się od poprzedniczki. Nie jest to jedynie kwestia stylu – rozstaw osi pozostał taki sam, ale długość wyraźnie się zwiększyła (z 4294 mm do 4340 mm). Owoce tej zmiany są słodziutkie – miejsca w drugim rzędzie siedzeń jest wyjątkowo dużo, a i bagażnik ma całkiem rozsądne wymiary. Zwłaszcza od słupka B, Honda punktuje w kategorii „praktyczność” i bez litości rozprawia się z Toyotą C-HR, która również ma sporo zalet, ale nie sposób nazwać ją przesadnie praktyczną.

HR-V jest szczególnie pojemna dzięki systemowi Magic Seat, który pamiętamy jeszcze z Jazza. Pozwala on unieść siedziska tylnej kanapy, by zamienić drugi rząd siedzeń w całkiem pokaźny bagażnik. Co można w nim zmieścić? Składaki, duże pudła, rośliny, piłki do koszykówki dla całej drużyny – wymieniając tak na szybko, z głowy.

Wnętrze HR-V zasługuje na wysokie noty

Poza lekką ciasnotą (a może raczej poczuciem ciasnoty – siedzi się tu dość wysoko, a przednia szyba jest niska) w pierwszym rzędzie siedzeń, kokpit Hondy został zaprojektowany i wykonany całkiem starannie. Materiały wykończeniowe w większości są zupełnie w porządku, prosty design może się podobać, a detale, takie jak przyjemnie klikające pokrętła i przyciski panelu klimatyzacji to coś, do czego Honda nie zdążyła nas jeszcze przyzwyczaić. Wszystko gra również z systemem audio, który nie jest wprawdzie sygnowany logiem znanej marki, ale gra lepiej niż niejeden brandowany system nagłośnienia. Cyfrowe zegary mogłyby mieć nieco więcej możliwości personalizacji – najbardziej irytuje chyba brak możliwości wyświetlenia średniego zużycia paliwa wraz z np. wskaźnikiem wykorzystania mocy i hamowania rekuperacyjnego. Z czepialstwa mógłbym jeszcze wspomnieć o fotelach, które akurat dla mnie były wygodne, ale brakowało im dodatkowych płaszczyzn regulacji.

Hybrydowy układ pości w mieście

Działanie hybrydowego układu w HR-V e:HEV jest zupełnie inne niż w większości hybryd. Nie ma tu tradycyjnej skrzyni biegów, a przez większość czasu to silnik elektryczny napędza koła. Sprzęgiełko, które łączy jednostkę benzynową z kołami jest umieszczone na przedniej osi i załącza się jedynie wtedy, gdy jedziemy ze stałą prędkością, szybciej niż 70 km/h.

Zasada działania jest taka sama jak w Civicu – spalinówka przez większość czasu generuje prąd i potrafi napędzać auto tylko gdy jedziemy z niewielkim obciążeniem. Ma to sens, bowiem efektywny silnik elektryczny ogarnia robotę przez większość czasu np. w mieście, lub wtedy gdy potrzebujemy gwałtownie przyspieszyć. Gdy toczymy się z kolei krajówką lub autostradą, auto wprawiane jest w ruch przez silnik benzynowy. Zalety? W mieście, HR-V jest niedorzecznie oszczędna i gwałtownie reaguje na gaz. Wady? W trasie brakuje mocy, a spalanie szybuje, szczególnie, gdy jedziemy z maksymalną przepisową prędkością. Posłuchajcie, jak brzmi przyspieszenie z butem w podłodze.

Honda HR-V – spalanie

W cyklu miejskim, przy odrobinie szczęścia nietrudno będzie tu „wykręcić” liczby takie jak 3,5-3,9 l/100 km. Normalna jazda zaowocuje rezultatem na poziomie około 4,0-4,5 l/100 km i tylko krótkie trasy oraz częste wykorzystywanie pełnej mocy podniosą wynik do 5,5-6,0 l/100 km. W trasie, trudno będzie zejść poniżej 6 l/100 km, co sprawia, iż HR-V jest trochę jak elektryk. W mieście można jeździć niemal w nieskończoność. W trasie, zasięg będzie topniał szybciej niż byście chcieli.

Jak prowadzi się Honda HR-V e:HEV?

Jazda HR-V jest naprawdę przyjemna. To zasługa dobrze zestrojonego zawieszenia – praca układu jezdnego jest cicha, sprężysta i harmonijna. Nie chce się tu może szaleć i perfekcyjnie trafiać w wierzchołki zakrętów, ale każdy, kto przykuwa choć odrobinę uwagi do jakości prowadzenia, powinien wysiąść z auta usatysfakcjonowany. Hybrydowy crossover prowadzi się pewnie i nie sposób ulec wrażeniu, iż podwozie jest tu opracowane z dużą rezerwą – zniosłoby znacznie więcej niż 131 KM mocy. Gdyby kiedyś, ktoś wpadł na pomysł stworzenia HR-V Type R, nie trzeba byłoby tu robić rewolucji. Honda pokazała, iż choćby w tej klasie potrafi stworzyć dobrze jeżdżące auto, które nad wyraz zgrabnie łączy wygodę z potencjałem do dynamicznej jazdy. Brawo!

Niskie spalanie, wysoka cena

Dobra, posłodziliśmy, a teraz do przejdźmy do cennika. Mówiąc otwarcie, HR-V nie należy do najtańszych aut. Jest droższa od większości konkurentów i choć wyposażenie częściowo uzasadnia cennikowe kwoty, 144 900 zł to przez cały czas bardzo dużo, jak na samochód o tych wymiarach. Tak, jest praktyczny. Tak, nada się na rodzinny wóz. Jasne, ma hybrydę. Ale konkurenci również oferują sporo korzyści, w nieco mniejszych pieniądzach.

Przykładem może być chociażby Toyota C-HR. Jest co prawda starsza, ale podobnie jak Honda, ma niezłe wyposażenie i oszczędną hybrydę. Jej cena startuje z poziomu 128 900 zł.

Hybrydowe Renault Captur E-Tech, które również może pochwalić się praktycznym wnętrzem, ma przesuwaną tylną kanapę i spory bagażnik, kosztuje 120 800 zł.

Klienci mogą również udać się do salonów Mazdy, gdzie czeka na nich CX-30 – zupełnie niehybrydowe, ale za to przyjemnie wykończone i dobrze wyposażone auto.

Honda HR-V – czy warto?

Warto, jeżeli nieczęsto ruszacie autem za miasto, za to regularnie potrzebujecie przewieźć nietypowe gabaryty. Brzmi, jak wąska grupa docelowa? Dodajmy do tego nieźle wykończone wnętrze, świetne wyposażenie podstawowe i mamy naprawdę udany wóz. Na cenę można przymknąć oko, gdy finansujemy auto leasingiem lub kredytem i różnica rzędu 20 000 zł owocuje ratą wyższą o 150-200 zł. Moim zdaniem, jest to warta uwagi propozycja – HR-V, podobnie jak Civic, przekonuje do siebie jeszcze bardziej, gdy siądziemy za kierownicę.

Idź do oryginalnego materiału