Honda GL1800 Gold Wing 2025 – złoty, a skromny! [TEST na 50-lecie modelu]

3 godzin temu

Gold Wing ma już 50 lat! Paweł przetestował „skromną” edycję jubileuszową, aby sprawdzić, czy Goldas wciąż potrafi zachwycać. Przeczytaj!

Tekst i zdjęcia Paweł Boruta

50 lat Gold Winga!

Najnowsza generacja Hondy GL 1800 Goldwing jest z nami obecna od 2018 roku. Nie jest to więc nowy model, ale na egzemplarz z 2025 roku możemy spojrzeć nieco inaczej, biorąc pod uwagę całą historię tej turystycznej maszyny. A trwa ona okrągłe 50 lat. W tym czasie Goldwing przeszedł ogromną metamorfozę, choć od samego początku przez był uznawany za wzór motocykla turystycznego. Poznajmy Hondę GL 1800 Goldwing Tour w wersji 50th Anniversary.

Tak, to już 50 lat. Gdyby nie napis „1975” pojawiający się na ekranie motocykla po włączeniu zapłonu, ciężko by było w to uwierzyć. Wydaje się to chwila, a przecież bieżący model ma już na karku 7 lat. W tym czasie przeszedł tylko niewielkie modyfikacje, polegające głównie na dostosowaniu maszyny do coraz ostrzejszych norm czystości spalin.

Wiele pięknych historii motocyklizmu rozpoczyna się w USA. To kraj dużych pieniędzy i nieograniczonych możliwości. To z myślą o tamtejszych klientach powstały tak kultowy motocykle jak Suzuki Katana, Kawasaki Z1300, Yamaha V-Max, czy właśnie nasz Goldwing. Amerykańskie biura projektowe zawsze miały nieco więcej do powiedzenia w zakresie stylistyki i ogólnego zamysłu motocykla. Pracowici Japończycy dorobili do tego mechanikę.

Sześć cylindrów i nadwaga

Goldwing od początku miało być motocyklem przeznaczonym do dalekiej turystyki. By obniżyć środek ciężkości zdecydowano się na silnik w układzie boxer. Układ ten pozostał do dzisiaj, choć liczba cylindrów wraz z modelem GL 1500 wzrosła do sześciu.

Z każdą generacją motocykl otrzymywał coraz potężniejsze, a zarazem nieźle wpisane w bryłę maszyny kufry. Goldwing również tył – w ekstremalnym momencie GL 1800 ważył grubo ponad 400 kg. Nie każdy jeździec dawał sobie radę z tak ciężką maszyną. Cierpiało na tym także prowadzenie – bardzo obciążony przedni widelec pierwszego GL 1800 był po prostu zbyt wiotki.

Zawieszenie nowej generacji

Przy konstrukcji najnowszego modelu inżynierowie podeszli do sprawy zupełnie inaczej. Dużą część obciążenia przyjmuje jednostka napędowa, wzmacniająca aluminiową ramę. Wiotki widelec został zastąpiony wielowahaczowym zawieszeniem, w którym kierownica połączona jest z kolumną skrętną za pośrednictwem drążków. Krótkie aluminiowe golenie mają bardzo wysoką sztywność, co w połączeniu precyzyjnie działającym centralnym elementem rejestrująco-tłumiącym daje bardzo pewne trzymanie się drogi. Rozwiązanie tego typu pozwala także ograniczyć wpływ hamowania na amortyzację. Innym słowem – motocykl z zawieszeniem tego typu praktycznie nie nurkuje, a sama amortyzacja jest za bardzo precyzyjna.

Z kolei z tyłu mamy bardzo długi wahacz, który pozwala niemal całkowicie wyeliminować oddziaływanie wału napędowego na prowadzenie pojazdu. Kto jeździł z starymi sprzętami napędzanymi wałem, doskonale wie jak tylne zawieszenie usztywnia się w czasie przyspieszania, nie wspominałem już o bujaniu w całym motocyklem na boki. Tu tego zupełnie nie odczuwamy.

Łatwiejsze manewry

To krótkie techniczne przedstawienie nie jest w stanie oddać tego jak jeździ się Goldwingiem. Ktoś kto znał stare modele 1500 i 1800 będzie totalnie zaskoczony. To całkiem inny motocykl. Po pierwsze jest prawie 50 kg lżejszy co jest bardzo wyczuwalne, szczególnie w czasie manewrów. jeżeli przez cały czas mamy z nimi problemy, możemy skorzystać z tak zwanego ślimaka, czyli elektrycznego napędu, którym możemy przemieszczać się powolutku w tył lub przód.

Klasyczny i elegancki

Jaki jest ten rocznicowy 50 rocznicowy model zaprezentowany z okazji 50-lecia całej linii? „Złoty a skromny!” Powiedziałem to z pewnym przekąsem, gdyż ciężko nazwać skromnym tak wielki i dobrze wyposażony motocykl. Jest jednak w tym trochę racji, gdyż w Goldwingu nie znajdziemy żadnego elementu, który mógłby się wydawać zbędnym. Goldwing jest po prostu elegancki.

Wszystkie elementy są doskonale spasowane. Już samo zapinanie kufrów przypomina delikatne obchodzenie się z drzwiami luksusowego samochodu. Podobać się mogą także zegary, będące mieszanką analogowej klasyki z nowoczesnym ekranem. W testowym motocyklu zabrakło seryjnej nawigacji, którą tak lubiłem w maszynie sprzed dwóch lat. Mamy za to możliwość połączenia się ze telefonem i z niego pobierać nawigację.

Dalsza część tekstu pod zdjęciami.

2025 Honda GL1800 Gold Wing 50th Anniversary – ZDJĘCIA:

Szybki czy wolny?

Gdy już ruszymy, prowadzenie Goldwinga okazuje się bajecznie proste i intuicyjne. Honda gwarantuje przyspieszenia na poziomie niezłego samochodu. Zwolennicy motocyklowych przyspieszeń mogą być jednak lekko rozczarowani. Hondzie bliżej jest kulturą pracy i charakterem jazdy do szybkiego auta, niż właśnie zwinnego i lekkiego motocykla. Czy to problem? Dla mnie absolutnie nie. Ten motocykl po prostu ma taki styl.

Z komfortową limuzyną może się kojarzyć siedmiostopniowa 7-biegową skrzynia DCT. Dzięki dwóm sprzęgło zmienia ona kolejne przełożenia płynnie i szybko. Mamy opcję skorzystania z trybów D, Sport a także zmiany manualnej. Co ważne, choćby korzystając z trybu automatycznego możemy skorygować przełożenie (np. przed wyprzedzaniem) guzikami na kierownicy.

Dźwięk 6-cylindrowego boksera jest ładny, ale moim zdaniem chwilami zbyt natarczywy. Goldwing pod dużym obciążeniem buczy jak samochód z silnikiem o pojemności 5,7 litra, do tego specyficzne dźwięki wydawane są przez układ przeniesienia napędu. Cały ten szał kończy się przy około 180 km/h, gdy zadziała odcięcie zapłonu.

Król autostrad?

Kto jednak myśli iż Golding jest autostradowym pożeraczem kilometrów jest w błędzie. Ja gwałtownie zmieniłem zdanie. Miałem okazję jeździć w bardzo wietrzne dni, co przy potężnej (akcesoryjnej) szybie i dużej powierzchni motocykla okazało się dość męczące.

Spróbowałem więc jazdy po bocznych drogach, ale nie wojewódzkich, tylko „trzycyfrowych”, z żółtymi tabliczkami. Jakie było moje zdziwienie, gdy odkryłem, iż tym motocyklem świetnie się „cruzeruje”. Spokojnie mijałem kolejne wioski, małe miasteczka, sady i jeziora. Jechałem powoli 50, 70 czasami 90 km/h. Biegi mnie nie interesowały, bo automat robił to za mnie. Czysty relaks. Możemy wtedy delektować się otoczeniem, bulgoczącym spokojnie silnikiem. Na ciasnych zakrętach Goldwing majestatycznie przechyla się i pokonuje łuk jak po sznurku. jeżeli nie zmuszamy Hondy do sportowej jazdy, do czego nie jest stworzona, będziemy z podwozia GL 1800 bardzo zadowoleni. W porównaniu z poprzednim, niestabilnym i wiotkim modelem, jest to prawdziwa przepaść.

Wart swojej ceny

Goldwing Tour 50th Anniversary kosztuje w wersji podstawowej 167 000 złotych. Czy to dużo? W tej cenie otrzymujemy najwygodniejszą turystyczną limuzynę na dwóch kołach. Wszystko zależy od naszego nastawienia. Motocykliści, którzy lubią sportowe emocje, mogą oczekiwać nieco więcej pod względem osiągów. Wielbiciele komfortu będą jednak zadowoleni. I wcale nie muszą być to podróże po autostradach. Goldwing dobrze się czuje i na bocznych, krętych drogach.

Dane techniczne: 2025 Honda GL 1800 Gold Wing Tour 50th Anniversary

Silnik
Typ: czterosuwowy, chłodzony cieczą
Układ: sześciocylindrowy, przeciwsobny (flat six)
Rozrząd: SOHC, 4 zawory na cylinder
Pojemność skokowa: 1833 cm3
Średnica x skok tłoka: 73 x 73 mm
Stopień sprężania: 10,5:1
Moc maksymalna: 93 kW (126,5 KM) przy 5500 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 170 Nm przy 4500 obr./min
Zasilanie: wtrysk paliwa
Rozruch: elektryczny
Zapłon: sterowany komputerowo
Sprzęgło: 2 sprzęgła wielotarczowe, mokre
Skrzynia biegów: siedmiostopniowa, dwusprzęgłowa DCT
Napęd tylnego koła: wał napędowy
Podwozie
Rama: aluminiowa, boczna
Zawieszenie przednie: podwójny wahacz, centralny element resorująco-tłumiący
Zawieszenie tylne: Pro-Link, elektroniczna regulacja napięcia wstępnego
Hamulec przedni: podwójny, tarczowy 320 mm, zaciski 6-tłoczkowe
Hamulec tylny: tarcza wentylowana 316 mm, zacisk 3-tłoczkowy
Opony przód / tył: 130/70-18 / 200/55-16
Kąt pochylenia główki ramy: 30,5º
Wyprzedzenie: 109 mm
Wymiary i masy
Rozstaw osi: 1695 mm
Długość x szerokość x wysokość: 2615 x 905 x 1430 mm
Wysokość siedzenia: 745 mm
Prześwit: 130 mm
Masa pojazdu gotowego do jazdy: 393 kg
Zbiornik paliwa: 21 l
Średnie spalanie (dane fabryczne): 5,4 l/100 km

Idź do oryginalnego materiału