Rosnące napięcie między Holandią a Chinami wokół spółki Nexperia wywołało gwałtowne turbulencje w globalnym łańcuchu dostaw półprzewodników. Zakłócenia w eksporcie i ograniczenie produkcji w chińskich fabrykach koncernu doprowadziły do deficytu chipów samochodowych, a ich ceny w czwartym kwartale wzrosły już o 5–20%. Producenci z Europy i USA przenoszą zamówienia na Tajwan, próbując ratować ciągłość dostaw.
Kryzys w Nexperii uderza w globalny rynek motoryzacyjny
Jak informuje Economic Daily News, decyzja rządu Holandii o odsunięciu chińskiego prezesa Nexperii i przejęciu kontroli nad spółką natychmiast odbiła się na światowym rynku półprzewodników mocy. Nexperia, będąca filią chińskiej grupy Wingtech, jest jednym z kluczowych dostawców układów scalonych dla branży motoryzacyjnej, dostarczając komponenty m.in. dla Volkswagena, BMW i Mercedesa.
Od połowy października dostępność tranzystorów MOSFET i diod gwałtownie się pogorszyła. Czas realizacji zamówień na komponenty klasy automotive wydłużył się powyżej 12 tygodni, a magazyny hurtowników zaczęły się błyskawicznie opróżniać. Wraz z ograniczeniem dostaw rosną również ceny i w zależności od rodzaju układu, podwyżki wynoszą od 5 do 15%, a w przypadku zaawansowanych komponentów do sterowania mocą oraz systemów przemysłowych sięgają choćby 20%.
Tajwańskie media zauważają, iż producenci z Europy i Stanów Zjednoczonych, obawiając się przerw w dostawach, przenoszą zlecenia do tamtejszych firm. Według Economic Daily News lokalni wytwórcy półprzewodników odnotowali w ostatnich dniach „wyraźną falę pilnych zamówień” na układy dla przemysłu motoryzacyjnego.
Znowu zabraknie chipów? Konflikt Holandii z Chinami grozi paraliżem europejskich fabryk samochodów
Ograniczenia produkcji w Chinach i obawy o ciągłość dostaw
Sytuacja zaostrzyła się po decyzji władz Holandii z połowy października, kiedy to państwo przejęło nadzór nad Nexperią, uzasadniając to względami bezpieczeństwa narodowego. Spółka, w pełni należąca do chińskiego Wingtechu, miała, zdaniem rządu w Hadze, potencjalnie umożliwiać niekontrolowany transfer technologii.
Według źródeł National Business Daily, fabryka Nexperii w Dongguan w południowych Chinach ograniczyła pracę do czterech dni w tygodniu, redukując także nadgodziny. Pracownicy informują, iż od początku października liczba wysyłek spadła, a zapasy magazynowe zaczęły przewyższać liczbę realizowanych zamówień.
To z kolei bezpośrednio przekłada się na napięcia w całym łańcuchu dostaw. Europejscy i amerykańscy producenci samochodów alarmują, iż brak komponentów może doprowadzić do wstrzymania części produkcji już w listopadzie. W branży panuje obawa przed powtórką z kryzysu chipowego z lat 2020–2022, kiedy pandemia i zakłócenia logistyczne sparaliżowały montaż aut na całym świecie.