Hit Jeepa za 45 000 zł. Polacy doceniają ten model

1 tydzień temu

Ten samochód cieszy się w Polsce bardzo dużym wzięciem. Można uznać, iż znacząco zwiększył zainteresowanie amerykańską marką. Stanowi także zaskakująco pragmatyczny wybór w swoim segmencie. Hit Jeepa wyróżnia się również przystępną ceną oraz solidną konstrukcją. Ta druga sprzyja spokojnej eksploatacji. Właśnie dlatego warto wziąć go pod uwagę.

W zgodzie z korzeniami

Otworzył zupełnie nowy rozdział w historii tego producenta. Świadczy o tym brak zarówno bezpośredniego poprzednika, jak i następcy. Od ponad dekady to hit Jeepa i wiele wskazuje na to, iż utrzyma popyt przez kolejne lata – także na rynku wtórnym. Co sprawia, iż jest tak udany?

Zacznijmy od tego, iż jest pojazdem globalnym, o czym świadczy jego produkcja. Fabryki zajmujące się wytwarzaniem tego modelu znajdują się w Brazylii, Chinach oraz we Włoszech. Czy to zaburza jego charakter? Nic bardziej mylnego. Nie jest istotne, gdzie powstaje. Najważniejsze, czy wpisuje się w konotacje marki. A to akurat robi bardzo dobrze.

Jeep Renegade – profil, fot. Wojciech Krzemiński

Renegade, bo o nim mowa, powstaje od 2014 roku. Ma 4230 milimetrów długości, 1800 milimetrów szerokości oraz 1690 milimetrów wysokości. Jego rozstaw osi sięga 2570 milimetrów. Wpisuje się więc w segment B.

To rodzi pytanie dotyczące rywalizacji wewnątrz jednej gamy produktowej. Teoretycznie, w tej samej klasie jest również model Avenger. W praktyce jednak to dwa zupełnie inne samochody. Ten nowszy, produkowany w Polsce, jest typowo miejską konstrukcją. Z kolei bohater tego materiału może wpisywać się choćby w oczekiwania małych rodzin.

Hit Jeepa w konserwatywnym wydaniu

Pod względem stylistycznym jest typowym reprezentantem tej firmy. Niektórzy twierdzą, iż to wręcz mały Wrangler. I rzeczywiście, jego pudełkowata sylwetka jest w pewnym stopniu podobna. Ponadto, topowe wersje sporo potrafią w terenie.

Okrągłe reflektory i siedmioczęściowy grill tworzą oryginalny pas przedni. Wysoko poprowadzona, niemal płaska linia maski nadaje sylwetce masywności. Podkreśleniem terenowych aspiracji są plastikowe nakładki, które chronią dolne partie karoserii.

Jeep Renegade – przód, fot. Wojciech Krzemiński

Motyw „kwadratu” utrzymano także z tyłu. Podkreślają to choćby lampy z ciekawymi kloszami. Uwagę zwracają krótkie zwisy nadwozia, a także prześwit zapewniający swobodne zjeżdżanie z asfaltu – bez względu na konfigurację napędową.

Jeżeli chodzi o wnętrze, to hit Jeepa oferuje nietypową kubaturę. Tak naprawdę może budzić skojarzenia z takimi samochodami, jak Citroen Berlingo czy Peugeot Rifter. Wszystko za sprawą szerokości i wysoko poprowadzonej linii dachu. Dzięki niej choćby koszykarze poczują swobodę za kierownicą.

Jeep Renegade – kokpit, fot. Wojciech Krzemiński

Kokpit złożono z dobrze znanych instrumentów. Przed liftingiem można liczyć na analogowe zegary i duży ekran komputera pokładowego. Po kuracji odmładzającej pojawiły się cyfrowe wskaźniki. Kierownica wciąż dysponuje fizycznymi przyciskami.

Starsze egzemplarze dysponują niewielkim ekranem multimedialnym obejmującym podstawowe funkcje. Druga modernizacja, która została przeprowadzona w 2022 roku zaowocowała większym większym wyświetlaczem z nowymi funkcjami. Co ważne, panel sterowania klimatyzacją pozostał klasyczny.

Przestronność w obu rzędach zasługuje na uznanie. Przy tych gabarytach trudno byłoby oczekiwać czegoś więcej. W tej kategorii możemy mówić o jednym z liderów segmentu. Gwoli ścisłości, bagażnik oferuje 351 litrów pojemności.

Czy hit Jeepa jest godny polecenia?

Jak sugeruje popyt na polskim rynku, to wciąż pożądany model. Można go polecić, choć warto zweryfikować własne oczekiwania, by odpowiednio dobrać konfigurację. A tych było i jest naprawdę sporo. Potrzeba zatem dokładnej analizy.

Najprostszy silnik to wolnossąca konstrukcja Torq o pojemności 1,6 litra. Zapewnia słabe osiągi, ale jest żywotna. Nieco większą moc i taką też dynamikę oferuje trzycylindrowy silnik 1.0 Turbo, ale i tak wydaje się za słaby i przesadnie wyżyłowany, jak na te gabaryty.

Jeep Renegade – tył, fot. Wojciech Krzemiński

Najlepsze wrażenia z jazdy zapewniają jednostki 1.4 Multiair oraz 1.3 Turbo GSE, które w zależności od wersji generują od 140 do 180 koni mechanicznych. Dla pragmatyków przygotowano dobrze znane silniki z serii Multijet. To znane i lubiane diesle Fiata. Wydają się wręcz stworzone do tego auta. Hybrydy pojawiły się niedawno i dopiero trafiają na rynek wtórny.

Za 45 tysięcy złotych można kupić używanego Renegade’a z polskim pochodzeniem, a także bezwypadkową historią. Rocznik będzie oscylował w granicach 2017 roku. Najłatwiej o wolnossącego benzyniaka.

Jeżeli chodzi o przebiegi, to zwykle są niewielkie. Hit Jeepa nie był i nie jest ulubieńcem klientów flotowych. Większość egzemplarzy trafiła na prywatne posesje i zwykle rzadko zmienia właścicieli. To ułatwia znalezienie zadbanej sztuki.

Idź do oryginalnego materiału