Gordon Murray T.33 Spider oficjalnie – ma V12 i manualną skrzynię biegów

profiauto.pl 1 rok temu

Gordon Murray Automotive przedstawił swój kolejny model: To T.33 Spider. Dołączy do wersji coupe, która zadebiutowała na początku 2022 roku.

T.33 Spider ucieszy przede wszystkim prawdziwych purystów i miłośników analogowej motoryzacji, którzy ponad wszystko cenią sobie klasyczne piękno, minimalistyczny styl i dźwięk wolnossącej jednostki V12.

Gordon Murray Automotive to stosunkowo młoda firma, działająca na rynku od 2017 roku

Stoi za nią jednak Gordon Murray, światowej sławy projektant i konstruktor o ogromnym doświadczeniu w budowaniu superaut. Ojciec sukcesów teamu F1 Brabham i McLarena, a także twórca legendarnego McLarena F1 z lat 90.

Od 7 lat pod swoim nazwiskiem konstruuje limitowane hiperauta, które skupiają się na sportowych emocjach. Takie były pojazdy o nazwie T.50, czy T.33.

I taki jest również najnowszy projekt – T.33 Spider

Wyróżnia się zdejmowanymi panelami dachowymi, co pozwala kierowcy i pasażerowi cieszyć się brzmieniem wolnossącej jednostki V12 umieszczonej za plecami. Silnik opracowany przez firmę Cosworth generuje 615 KM i kręci się do ponad 11 obr./min. Napęd trafia na tył za sprawą 6-stopniowej przekładni XTrac o wadze zaledwie 82 kg.

Lekkość to jedna z istotnych wytycznych, którymi Murray kieruje się, tworząc superauta. Konstrukcja T.33 Spider waży zaledwie 1108 kg, czyli tylko o 18 kg więcej od coupe. To zasługa nowej platformy iStream Ultralight z węglowym kadłubem oraz wielu elementów wykonanych z włókna węglowego.

Ściągany dach był wyzwaniem – wymagał od producenta przeprojektowania i wzmocnienia tylnej części auta, tak by zapewnić odpowiednią ochronę przed ewentualnym dachowaniem. Nie bez znaczenia było również zapewnienie świetnych wrażeń z jazdy.

Wnętrze jest utrzymane w minimalistycznym stylu

Jest tu jednak absolutne wszystko, co najważniejsze dla kierowcy, włącznie z analogowym obrotomierzem i dwoma dodatkowymi ekranami do obsługi klimatyzacji i multimediów. Dość ascetycznie prezentują się dźwignia zmiany biegów i prosta kierownica, ale producent dopuszcza możliwość personalizacji i wykończenie wnętrza według upodobań klienta. Ktoś marzy o skórzanych fotelach? Gordon Murray nie widzi przeszkód.

Na uwagę zasługuje też zagospodarowanie wolnej przestrzeni na bagaże. Łącznie trzy bagażniki oferują 295 l (dwa z nich to schowki po obu stronach silnika – po 90 l każdy).

Na rynek trafi jedynie 100 egzemplarzy

Podobnie jak to miało miejsce w przypadku wariantu coupe. O ile jednak T. 33 coupe kosztowało 1,37 mln funtów, to wersja Spider będzie zdecydowanie droższa, za co tylko po części odpowiada inflacja, czy wzrost cen surowców. Chętni na zakup limitowanego superauta muszą przygotować co najmniej 1,8 mln funtów.

Zdjęcia: Gordon Murray Automotive

Idź do oryginalnego materiału