FSD 59 – pod tą dziwną nazwą kryje się koncepcja motocykla opracowana przez Franka Stephensona, znanego ze współpracy między innymi z Ferrari, McLarenem i Maserati. Projekt prezentuje innowacyjne podejście do projektowania motocykli.
Koncept FSD 59 został zaprezentowany podczas Salonu Samochodowego w Genewie. Impreza jest już dziś cieniem swojej dawnej potęgi, ale trudno się temu dziwić – motoryzacja w Europie od lat dławiona jest coraz bardziej wyśrubowanymi normami ekologicznymi, więc po spektakularnej niegdyś imprezie pozostał smutny kadłubek wypełniony głównie elektrowozami.
Spośród tej mizerii na uwagę zasługuje jednak interesujący pomysł autorstwa Franka Stephensona, designera znanego ze współpracy z wieloma zacnymi markami, takimi jak McLaren, Ferrari i Maserati – koncept motocykla FSD 59, niestety także elektryczny.
FSD 59 zaprojektowany został z myślą o optymalizowaniu oporów powietrza. Wzdłuż motocykla ciągnie się panel, pod którym umieszczono główkę ramy i mocowanie kierownicy. Przezroczyste elementy nad zbiornikiem paliwa można zdemontować, jednak w projekcie nie określono co się pod nimi znajduje – prawdopodobnie jest tam przestrzeń na drobiazgi, np. telefon.
Kolejną cechą FSD 59 jest zdolność adaptacji. Konstrukcja umożliwia dostosowanie kanapy, kierownicy, podnóżków oraz kąta nachylenia szyby do indywidualnych preferencji kierowcy.
FSD 59 napędzany jest silnikiem elektrycznym. Akumulator stanowi integralną część konstrukcji – to coraz częściej stosowane w jednośladach rozwiązanie, dzięki zastosowaniu baterii jako elementu nośnego motocykl zyskuje na sztywności, można także ograniczyć masę, a co za tym idzie, poprawić poręczność jednośladu.
W FSD 59 znajdziemy także wyświetlacz przezierny (HUD) z technologią AR (rzeczywistość rozszerzona), co jest nowością w segmencie motocykli. Szczegóły dotyczące tej funkcjonalności nie zostały sprecyzowane, choć Frank Stephenson podkreśla, iż zaproponowane w prototypie technologie są już dziś możliwe do wykorzystania.