
Gran turismo nowej ery – mocarne elektryczne crossovery i SUV-y. Zapewniają osiągi na miarę supersamochodów sprzed kilku lat, a przy tym są bezbolesne w codziennym użytkowaniu. Tylko czy jest w tym wszystkim miejsce na emocje? 489-konny Ford Mustang Mach-E GT kontra Kia EV6 GT o mocy 585 KM.
Elektromobilność sprawiła, iż wysokie osiągi stały się przystępne jak nigdy dotąd. Małe, lekkie silniki elektryczne bez trudu – i bez większych kosztów – generują imponujące pokłady momentu obrotowego za muśnięciem pedału gazu. Starając się przyciągnąć potencjalnych nabywców i zafascynować ich elektromobilnością, producenci wypuszczają więc kolejne mocarne „elektryki”. Wbrew pozorom nie są to jednak samochody z nadwoziami coupé czy kabriolet, lecz… głównie SUV-y i crossovery. To one od kilku lat dominują w statystykach sprzedaży, odbierając popularność choćby autom sportowym.
W naszym porównaniu spotykają się dwa takie samochody – topowe wersje Forda Mustanga Mach-E oraz Kii EV6, obie nazwane po prostu GT. Obie za kwotę około 400 tysięcy złotych oferują osiągi na miarę znacznie droższych pojazdów marek premium. A przy tym są prawie tak samo praktyczne jak ich słabsze warianty. Który z testowanych modeli okaże się wszechstronniejszy? Który zapewnia większą frajdę z jazdy? Sprawdźmy!
- Kia EV6 GT (585 KM, 740 Nm, 77,4 kWh brutto), cena od 399 900 zł
- Ford Mustang E-Mach GT (487 KM, 860 Nm, 98,0 kWh brutto), cena od 390 850 zł
Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test – nadwozie
Już na pierwszy rzut oka widać, iż Ford reprezentuje w tym gronie SUV-y, a Kia, która wygląda jak podniesiony hatchback, należy do grona crossoverów. Mustang jest o ok. 4 cm dłuższy od EV6 (474 wobec 470 cm) i aż o 7 cm wyższy (161,5 wobec 154,5 cm). Co ciekawe, ma przy tym mniejszy prześwit – w najniższym miejscu to 13 wobec 15,5 cm. W newralgicznych miejscach, pod zderzakami i nadkolami, wynosi on jednak ok. 16 cm.
 
 
Pod względem rozstawu osi – kluczowego parametru, decydującego o przestronności wnętrza – zdecydowanie wygrywa pojazd amerykańskiej marki, w którym osie są oddalone od siebie o prawie 3 m, podczas gdy w koreańskim crossoverze to 290 cm.
Testowane modele zawracają niemal równie sprawnie – ich średnice zawracania wynoszą 11,6-11,7 m. W jednym i w drugim uwagę zwracają nietypowe, efektowne klamki. Te w Mustangu mają formę przycisków, a te w Kii są wysuwane. Oba rozwiązania nie są tak wygodne jak konwencjonalne.
 
 
 
 
 
W topowych wersjach o najwyższych osiągach nie bez znaczenia jest wyróżniający się design. Kia bardzo dyskretnie komunikuje swoje dynamiczne możliwości – wygląda jak wariant wyposażenia GT-Line, który też można zresztą nabyć z widocznym na zdjęciach matowoszarym lakierem (7000 zł). Wariant GT zdradzają natomiast limonkowe zaciski wzmocnionych hamulców. Najmocniejszy Mustang Mach-E wygląda mniej subtelnie – wersję GT wyróżniają m.in. specjalny wzór felg (20”) oraz agresywniej stylizowany przedni zderzak z czarnym grillem.
 
 
 
 
 
 
 
Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test – przestronność
W pierwszej praktycznej konkurencji, zgodnie z przewidywaniami, góruje Mustang, który zapewnia podróżującym więcej przestrzeni. Wbrew pozorom nie chodzi jednak o ilość miejsca na nogi – na co wskazywałby większy rozstaw osi. W tej kategorii przoduje Kia EV6, w której po odsunięciu fotela kierowcy o 1 m od pedałów (wartość dla kierowcy przeciętnego wzrostu) dla pasażerów z tyłu na kolana pozostaje ok. 85 cm. To imponująca wartość, której nie powstydziłby się niejeden SUV klasy wyższej. W Fordzie ten sam parametr wynosi przyzwoite 77 cm.
Mustang Mach-E ma jednak inne atuty: jego kabina jest szersza i wyższa, dzięki czemu zapewnia podróżującym większą swobodę. Nie bez znaczenia jest też wygodniejsza kanapa. Ta w Kii została zamocowana dość nisko i nie zapewnia dostatecznego podparcia ud.
 
 
 
 
 
 
 
 
Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test – pojemność bagażnika
Tu przewagę zdobywa EV6, ze swoim 490-litrowym tylnym bagażnikiem (z możliwością powiększenia do 1300 l). Do tego dochodzi symboliczny 20-litrowy schowek pod przednią pokrywą (w wersjach tylnonapędowych ma on pojemność 52 l).
Kufer jest dość niski. Wykorzystanie przestrzeni ułatwiają oparcia składane klamkami w burtach (na płasko) oraz podwójna podłoga. Minusy: boki wykonane z twardego plastiku, podatne na zarysowania, oraz brak haków na torby.
Ładowność Kii wynosi 485 kg, a masa przyczepy z hamulcem – 1800 kg.
 
 
 
 
Mustang oferuje 402-litrowy tylny bagażnik (maksymalnie 1420 l) oraz dodatkowe 100 l z przodu (tzw. frunk, czyli przedni bagażnik). Wykorzystanie przestrzeni pod tylną pokrywą ułatwia organizer pod ruchomą podłogą. Należy docenić porządne wykończenie oraz haki na torby, a także korek spustowy w przednim kufrze (dzięki temu można go wypłukać).
Ford oferuje 508 kg ładowności i może holować przyczepę o masie jedynie 750 kg.
 
 
 
 
W obu modelach podobnie wysoko znajduje się próg załadunku (ok. 74-75 cm).
Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test – kokpit, deska rozdzielcza
We wnętrzu EV6 wersję GT zdradzają kolejne limonkowe akcenty, w tym przeszycia, guzik trybu jazdy na kierownicy oraz lamówka sportowych foteli. Te ostatnie łączą znakomite trzymanie z przyjemnie niską pozycją za kierownicą. Pozytywny odbiór jakości wykończenia wzmacniają rozległe powierzchnie tapicerowane mikrofibrą oraz miękko wyściełane kieszenie w drzwiach.
Z perspektywy kierowcy Kię charakteryzuje… szereg sprzeczności. Z jednej strony montaż jest bardzo solidny, z drugiej – konsola środkowa trzeszczy. Na tunelu i na kierownicy znalazły się niezawodne klasyczne przyciski, ale obsługę utrudnia rozdrobnione menu systemu multimedialnego z wieloma ikonami na wzór telefona. Trafianie w nie palcem podczas jazdy nie jest łatwe, podobnie jak z polami dotykowymi na panelu wentylacji. Szkoda też, iż zmarnowano potencjał cyfrowych zegarów – nie da się na nich ustawić widoku mapy, a sterowanie głosowe ma bardzo ograniczony zakres działania. Plusy: umieszczona pod ręką ładowarka indukcyjna telefona, liczne schowki, dwa typy gniazd USB.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
W Fordzie również zadbano o szereg akcentów wskazujących na sportowy charakter wersji GT, ale i tu nie jest ich zbyt wiele – to między innymi kontrastowe przeszycia oraz mocniej wyprofilowane, efektownie wyglądające fotele. Te ostatnie nie są jednak tak porządnie wyprofilowane jak u rywala; przynosi to jednak zaletę w postaci łatwiejszego wsiadania i wysiadania. Mustang zdecydowanie góruje nad EV6 szeroko pojętą starannością wykończenia: za sprawą rozległych tapicerowanych wstawek wnętrze wydaje się przytulniejsze, a najważniejsze elementy są solidniej zmontowane.
Fordowskie zegary są minimalistyczne, a w kokpicie dominuje pionowo ustawiony ekran. Ta koncepcja dobrze się sprawdza: kierowca ma podgląd na najważniejsze informacje i nie potrzebuje head-upa, a system operacyjny okazuje się przyjaźniejszy w obsłudze niż ten w Kii. Pola dotykowe są większe, a menu nie jest tak zatłoczone. Ponadto Mustang oferuje sensowną obsługę głosową. Tu też nie brakuje schowków i gniazd USB obu typów, a panel regulacji oświetlenia (w tym intensywność iluminacji kokpitu) ma tradycyjną formę, podobnie jak przełączniki na mięsistej kierownicy.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test – napęd, zużycie energii
Mocniejsza Kia wyprzedza Forda – 585-konny napęd sprawia, iż przy masie 2125 kg to prawdziwa rakieta. Ciąg jest potężny – na tyle, iż w najbardziej agresywnym trybie GT lepiej nie wciskać pedału gazu do podłogi w ruchliwych miejscach.
Zmierzone przez nas przyspieszenie do 100 km/h wyniosło 3,8 s wobec fabrycznego wyniku 3,6 s, ale pociesza fakt, iż trzy postępujące po sobie próby z zimnym akumulatorem przyniosły ten sam wynik. Do 150 km/h EV6 GT rozpędza się w 7,3 s. Przyspieszaniu mogą towarzyszyć sztuczne, „kosmiczne” dźwięki z wszechstronnymi możliwościami regulacji – choć to bardziej bajer na chwilę niż funkcja, z której chciałoby się korzystać na co dzień.
Ile to pali? Na tle słabszych wersji – relatywnie niewiele. W mieście (średnia ok. 30 km/h) zużycie prądu wynosi ok. 21-22 kWh/100 km, w trasie ok. 18 kWh/100 km, a na autostradzie – ok. 32-32,5 kWh/100 km (dane dla końca kwietnia, temperatury na poziomie 10-15 stopni Celsjusza). Z akumulatorem o pojemności 77,4 kWh brutto (ok. 74 kWh netto) przekłada się to na ok. 385 km zasięgu w mieszanym trybie miasto/trasa oraz ok. 240 km na autostradzie. Do plusów Kii należy nie tylko wysoka moc ładowania DC (do 233 kW; AC: 11 kW), ale i możliwość „oddawania” prądu z baterii w celu zasilania urządzeń zewnętrznych (maksymalnie 3,6 kW).
 Kię można szybciej ładować na stacjach ładowania DC. Co więcej, EV6 oferuje funkcję „oddawania” prądu.
Kię można szybciej ładować na stacjach ładowania DC. Co więcej, EV6 oferuje funkcję „oddawania” prądu.Ford nie oferuje takich udogodnień; też ma ładowarkę AC o mocy 11 kW, ale ładowanie DC może tu przebiegać z mocą do 150 kW, a krzywa prezentuje się gorzej niż w przypadku koreańskiego crossovera:
 
 
487-konny napęd Mustanga zapewnia nieco mniej piorunujące osiągi niż EV6, choć w ruchu wspomaga się wyższym momentem obrotowym (860 vs 740 Nm). Do 100 km/h rozpędza się zgodnie z deklaracjami „fabryki” (w 4,4 s), a do 150 km/h – w 9,8 s. Jego prędkość maksymalna jest niższa niż rywalki (200 wobec 260 km/h). Przyspieszaniu może towarzyszyć tu głęboki, futurystyczny odgłos, nieco bardziej naturalny niż w Kii.
Ford odrabia straty lepszą efektywnością. W sprawnym ruchu miejskim zużywa 21 kWh/100 km, ale gdy częściej hamuje i rekuperuje więcej energii, wynik te spada do 17-18 kWh/100 km. W trasie potrzebuje ok. 20 kWh/100 km, a na autostradzie – ok. 30 kWh/100 km. W połączeniu z pojemniejszym akumulatorem (88 kWh) przekłada się to na większe dostępne zasięgi: ok. 460 km w mieszanym cyklu trasa/miasto oraz ok. 290 km przy jeździe autostradowej.
 Ford Mustang Mach-E GT (2023) – test – ładowanie DC z mocą do 150 kW
Ford Mustang Mach-E GT (2023) – test – ładowanie DC z mocą do 150 kWMustang, w przeciwieństwie do Kii, nie oferuje rozbudowanej regulacji manetkami przy kierownicy; do wyboru jest za to przydatny tryb jazdy z jednym pedałem, i to z funkcją zapamiętania ustawienia.
Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test – prowadzenie, komfort
Decydująca kategoria w tym porównaniu – które z tych aut przyjemniej się prowadzi? Kia wysoko zawiesza poprzeczkę. Jej zawieszenie zestrojono sztywno, ale koła zadziwiająco dobrze radzą sobie z tłumieniem pojedynczych dziur oraz poprzecznych nierówności. Podwozie EV6 GT skutecznie kamufluje negatywne skutki zabudowania ciężkiego akumulatora w podwoziu i sprawia wrażenie zestrojonego bardziej harmonijnie niż w słabszych wersjach.
Przy wysokich prędkościach koreańskie auto zachowuje wysoką stabilność, a na łukach przejawia bezpieczną podsterowność i w razie potrzeby potrafi przekazać na tylną oś sporą dawkę momentu – którą pozwala z wyczuciem kontrolować. Niestety na przyjemność z jazdy negatywnie rzutuje mętny układ kierowniczy, któremu brakuje ostrości – Kia z opóźnieniem odpowiada na skręt.
 
 
Pomijając fotele z płaskim siedziskiem, Ford jest w tym towarzystwie bardziej samochodem „dla kierowcy”. Już sam widok na płaską maskę z wybrzuszeniami zapowiada przyjemne emocje. Później nie jest gorzej – mięsisty, responsywny układ kierowniczy zapewnia poczucie lepszego scalenia z autem, a zawieszenie, choć jeszcze sztywniej tłumi pojedyncze niedostatki asfaltu, na pofalowaniach drogi ma więcej sprężystości niż podwozie koreańskiej rywalki.
Pod obciążeniem Mustang faworyzuje tylną oś, dając kierowcy więcej frajdy – a przy tym wykazuje się większą zwinnością w zakrętach. Z kolei na komfort pozytywnie wpływa lepsze wygłuszenie. Przy 100 km/h poziom hałasu we wnętrzu Forda wynosi ok. 61 dB, a w kabinie Kii – przeciętne 64 dB.

Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test – ceny, wyposażenie
Pod względem ceny i wyposażenia oba modele plasują się zaskakująco blisko siebie. Mustang okazuje się nieco tańszy – kosztuje niespełna 391 tys. zł, podczas gdy za EV6 trzeba zapłacić 399,9 tys. zł. Z jednej strony mowa o rodzinnych crossoverach klasy średniej, z drugiej – o autach, które zapewniają dynamikę wzdłużną na poziomie Porsche 911, a przy tym są kompleksowo wyposażone. W obu przypadkach seryjna specyfikacja jest w zasadzie kompletna i obejmuje m.in. rozbudowany zestaw systemów wsparcia, adaptacyjne zawieszenie czy dostęp bezkluczykowy.
Kia standardowo oferuje niedostępny w Fordzie wyświetlacz head-up i ma 7-letnią gwarancję (ograniczoną przebiegiem 150 000 km). Amerykański SUV kontruje oferowanym bez dopłaty szklanym dachem (Kia: 6000 zł) oraz 8-letnim pakietem ochrony Ford Protect, który wydłuża fabryczną gwarancję do 8 lat lub 160 000 zł, a w dodatku obejmuje bezpłatne przeglądy serwisowe (wykonywane co 2 lata) W Kii pakiet przeglądów na 4 lata lub 60 000 km to wydatek 2916 zł (tu interwał wynosi 2 lata lub 30 000 km).

Ford Mustang Mach-E GT, Kia EV6 GT (2023): test, porównanie – PODSUMOWANIE
Dwa samochody o nieziemskich jak na ten segment osiągach i dwa dopracowane auta rodzinne. Wygrywa Ford, który mimo nieco gorszych osiągów w sprincie przejawia mniej słabości w detalach, a w dodatku zapewnia więcej frajdy z jazdy… no i ma za sobą legendę spalinowego Mustanga, który użyczył wielu udanych motyw stylizacyjnych.
Mocniejsza Kia dosłownie zapiera dech w piersiach przyspieszeniami, ale jej układ kierowniczy nie pasuje do wizerunku auta sportowego. Mniej spójna koncepcja sprawia, iż mamy tu raczej do czynienia z „crossoverem o napędzie rakietowym”. W tym przypadku polecamy znacznie tańszą, bardziej rozsądną wersję AWD o mocy 325 KM, też z baterią 77,4 kWh (cena od 264 900 zł; GT-Line: 305 900 zł). Szkoda, iż trzeba się wtedy obejść bez doskonałych foteli.
Naszemu porównaniu towarzyszy jeszcze kilka wniosków. Elektryczne crossovery i SUV-y o sportowych osiągach to bardzo utalentowane samochody, które z wprawą „robią szpagat”, łącząc codzienną funkcjonalność z fenomenalnymi przyspieszeniami. Imponują także pewnością prowadzenia – za sprawą zabudowanego w podłodze akumulatora i nisko położonego środka ciężkości oraz błyskawicznie działających napędów 4×4 legitymują się daleko odsuniętymi limitami i ogromnymi pokładami trakcji. Ta sprawność ma jednak swoją cenę. Po pierwsze – takie pojazdy są dość ciężkie, za czym idzie ograniczona zwinność w ciasnych zakrętach. Z tego względu ich sportowe kompetencje trzeba traktować z pewną rezerwą. Po drugie – w porównaniu do aut spalinowych brakuje im nieco charyzmy, w tym bodźców takich jak naturalne brzmienie czy zmiany biegów i wynikające z tego zmiany obciążenia (choć to częściowo wina przyzwyczajenia osób wychowanych w epoce analogowej motoryzacji).
Ale jeżeli mamy odpowiednie środki i potrzebujemy jednego samochodu, który łączy sportowe osiągi z walorami pojazdu rodzinnego, w swojej kategorii wagowej i cenowej Mustang oraz EV6 potrafią dostarczyć sporo frajdy. A przecież o to chodzi w samochodach z „GT” w nazwie!
| Silnik | 2 x elektryczny | 2 x elektryczny | 
| Moc maksymalna | 487 KM | 585 KM | 
| Maksymalny moment obrotowy | 860 Nm | 740 Nm | 
| Napęd | 4×4 | 4×4 | 
| Skrzynia biegów | aut./1-biegowa | aut./1-biegowa | 
| Długość/szerokość/wysokość | 4,74/1,93/1,62 m | 4,70/1,89/1,55 m | 
| Rozstaw osi | 2,99 m | 2,90 m | 
| Średnica zawracania | 11,6 m | 11,7 m | 
| Masa/ładowność/masa przyczepy | 2192/508/750 kg | 2125/485/1800 kg | 
| Pojemność bagażnika (min./maks.) | 402 + 100 / 1420 l | 490 + 20 / 1300 l | 
| Pojemność akumulatora netto | 91 kWh | ok. 74 kWh | 
| Opony | 245/40 R20 | 255/40 R21 | 
| Prędkość maksymalna | 200 km/h | 260 km/h | 
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s | 3,6 s | 
| Zużycie energii w cyklu mieszanym (WLTP) | 21,2 kWh/100 km | 20,6 kWh/100 km | 
| Zasięg w cyklu mieszanym (WLTP) | 490 km | 420 km | 
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 4,4 s | 3,8 s | 
| Droga hamowania 100-0 km/h (zimne/ciepłe) | 34,5/34,1 m | 35,3/35,1 m | 
| Poziom hałasu przy 50/100 km/h | 58,3/61,0 dB | 59,0/64,0 dB | 
| Średnie zużycie energii w teście | 20,0 kWh/100 km | 20,0 kWh/100 km | 
| Średni zasięg uzyskany w teście | 455 km | 370km | 
| Cena | 390 850 zł | 399 900 zł | 
| Przestronność, funkcjonalność, bagażnik | 4,5 | 4 | 
| Jakość wykończenia | 4,5 | 4 | 
| Osiągi i dynamika | 4 | 4,5 | 
| Zużycie energii/zasięg | 4,5 | 4 | 
| Prowadzenie | 4,5 | 4 | 
| Komfort jazdy, wyciszenie | 4,5 | 4 | 
| Wyposażenie | 4,5 | 4,5 | 
| Cena zakupu | 3 | 3 | 
| ŚREDNIA | 4,3 | 4,0 | 
| MIEJSCE | 1. | 2. | 
Ford Mustang Mach-E GT (2023) – ZDJĘCIA
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Kia EV6 GT (2023) – ZDJĘCIA
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 2 lat temu
                                                    2 lat temu
                    















