Ford Explorer 2025 AWD 340 KM 79 kWh Premium | TEST

moto-przestrzen.pl 6 godzin temu

W ramach współpracy Forda z Volkswagenem powstało wiele ciekawych modeli. Ford udostępnił Rangera i Transita Custom, dzięki czemu niemiecka marka zbudowała Amaroka i Transportera, natomiast Volkswagen dał Caddy oraz ID.4 na bazie których powstało Tourneo Connect czy właśnie nowy Explorer. Szkoda tylko, iż to kolejna ikoniczna nazwa, która nie ma nic wspólnego z legendarnym poprzednikiem.

Jaki jest elektryczny Ford Explorer 2025? Jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu i czy warto go kupić? O tym wszystkim opowiemy Wam w naszym teście. Z pewnością będzie o czym opowiadać, bo w nasze ręce trafił absolutnie topowy Ford Explorer AWD 340 KM 79kWh Premium.

Niecodzienna stylistyka

Nie trzeba być znawcą, aby zauważyć, iż elektryczny Ford Explorer 2025 nie ma nic wspólnego ze spalinowym Explorerem, który był choćby przez chwilę obecny na naszym rynku. Dotyczy to zwłaszcza wymiarów. Nowy Explorer ma długość 4468 mm, szerokość 1946 mm, wysokość 1630 mm i rozstaw osi 2767 mm, czyli jest o ponad pół metra krótszy od spalinowego poprzednika.

Wśród samochodów elektrycznych podobnymi wymiarami mogą pochwalić się Renault Scenic E-Tech (4470 mm), Honda e:Ny1 (4387 mm) czy Kia Niro EV (4420 mm). Nie można zapomnieć również o nieco większych rywalach takich jak Skoda Enyaq, Kia EV6 czy bliźniaczy VW ID.4.

Zostawiając na boku temat poprzednika, elektryczny Ford Explorer jest naprawdę przyjemnie zarysowany, chociaż dla niektórych design może wydawać się trochę zbyt mało wyrazisty. Wiele tutaj obłości i płynnych linii, które przede wszystkim mają wpływ na lepszą aerodynamikę. Z przodu uwagę zwraca wysoko poprowadzona maska z delikatnymi przetłoczeniami, ogromny zderzak z niewielkimi wlotami powietrza na bokach a także interesujący kształt przednich reflektorów połączonych czarną blendą w której wytłoczono nazwę modelu. Do tego mamy fajną srebrną wstawkę na dole zderzaka.

Równie udana jest linia boczna z delikatnymi przetłoczeniami, czarnym wykończeniem słupków, fajnie narysowanym słupkiem C a także ogromnymi 21-calowymi obręczami kół, które są opcjonalne i wymagają dopłaty 2 500 złotych. Trzeba jednak przyznać, iż pasują tutaj naprawdę dobrze. W cenie wersji Premium dostajemy 20-sto calowe obręcze, natomiast w bazowej odmianie Style standardem są 19-sto calowe…stalówki. Ot taka ciekawostka.

Masywny tył w dużej mierze przypomina to co widzieliśmy z przodu. Ponownie mamy ładne światła, tym razem nawiązujące do spalinowego Explorera, które połączono czarną listwą z wyraźnie widoczną nazwą modelu. Mamy też całkiem duży spojler dachowy z dokładkami na bokach tylnej szyby, co poza aspektem estetycznym, ma również pozytywnie wpływać na aerodynamikę. Również tutaj mamy srebrną wstawkę w dolnej części zderzaka.

Może nie znajdziemy tutaj futurystycznych kształtów, wyraźnych przetłoczeń, mocnych załamań, ale masywna sylwetka Forda Explorera naprawdę może się podobać. To coś zupełnie innego niż w przypadku rywali.

Dobrze zaaranżowane wnętrze

Projekt kabiny w niczym nie przypomina Skody Enyaq czy Volkswagena ID.4, z jednym drobnym wyjątkiem jakim jest niewielki ekranik komputera pokładowego za kierownicą. Oczywiście znajdziemy te same przełączniki okien czy świateł, ale poza tym projekt jest zupełnie inny.

I za to trzeba docenić Forda. Explorer nie jest typowym przykładem badge engineering. Mamy kanciastą kierownicę, designerski soundbar B&O na szczycie deski rozdzielczej czy przeogromny wyświetlacz systemu info-rozrywki. Ford zastosował tutaj bardzo niecodzienne rozwiązanie. Mianowicie możemy zmienić kąt pochylenia ekranu, zakres regulacji to ponad 30°, dzięki czemu możemy dostosować go do własnych preferencji. Poza tym za ekranem ukryto pojemny schowek z portami USB typu C. Mega fajne rozwiązanie.

Niestety poza ciekawymi rozwiązaniami są również takie za które można go znienawidzić. Ktoś kto wpadł na pomysł umieszczenia przycisków haptycznych na kierownicy, chyba nigdy w życiu nie prowadził samochodu. To samo dotyczy dotykowego paska z głośnością na tunelu środkowym. Serio. Jak można było wpaść na tak bezsensowny pomysł? Jest to po prostu niewygodne i niepraktyczne. Zwykłe przyciski, pokrętła, rolki, byłyby zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. To samo dotyczy sterowania oknami i lusterkami.

Pod kątem jakości wykończenia Ford Explorer 2025 nie odbiega od podobnych cenowo elektryków, co oznacza, iż nie mamy tutaj zbyt wielu miękkich i przyjemnych w dotyku materiałów. Tak naprawdę, jedynie na podłokietnikach oraz boczkach drzwi znajdziemy miękkie, skórzane obicie, natomiast cała reszta to twarde tworzywa.

Do tego przesadzono z ilością fortepianowej czerni, którą znajdziemy na kierownicy oraz tunelu środkowym, czyli miejscach najbardziej podatnych na zarysowania. Tunel środkowy wykończono tworzywem imitującym włókno węglowe, które nie bardzo pasuje do charakteru auta.

Explorer przekonuje funkcjonalnością

Na szczęście poza haptycznymi przyciskami, wnętrze okazuje się bardzo praktyczne. Wspomnieliśmy już o bardzo pojemnym schowku za ekranem, ale poza tym na konsoli środkowej znajdziemy pojemny schowek z ładowarką indukcyjną, dwa cupholdery a także bardzo pojemny schowek w podłokietniku.

Pamiętacie Mega Box z Forda Pumy? Tutaj mamy Mega Console, czyli 17-sto litrową przegrodę w konsoli środkowej, którą możemy dostosować do swoich upodobań. Drobnym minusem jest brak dodatkowych portów USB oraz gniazda 12V.

Mamy też tradycyjny schowek przed pasażerem i obszerne kieszenie w drzwiach, więc miejsca na przechowywanie mniejszych lub większych rzeczy na pewno nie zabraknie. Gdyby tego było mało to pod konsolą środkową wygospodarowano jeszcze jedną półeczkę, chociaż dostęp do niej w czasie jazdy jest mocno utrudniony. Ford ponownie nas zaskoczył, bo w tym miejscu znajdziemy młotek do wybijania szyb, który może przydać się w przypadku ewentualnego wypadku.

Bezprzewodowa ładowarka do telefonów jest standardem jedynie w prezentowanej wersji Premium, natomiast w pozostałych wymaga zakupu pakietu Comfort (4 000 złotych). jeżeli chcielibyście dokupić wyłącznie ładowarkę to takiej opcji nie ma. Z drugiej strony w ramach pakietu dostajemy m.in.: dwa gniazda USB typu C dla drugiego rzędu, częściowo skórzaną tapicerkę, podgrzewane przednie fotele, podgrzewaną kierownicę czy elektryczną regulację fotela kierowcy z funkcją masażu.

Bardzo poprawne multimedia

Na 5,3-calowym ekraniku komputera pokładowego prezentowane są tylko najważniejsze informacje. Jest to rozwiązanie znane choćby ze Skody Enyaq i z pewnością wymaga pewnego przyzwyczajenia. Warto dokupić, tak jak w naszym egzemplarzu, wyświetlacz przezierny, który ułatwia odczytywanie informacji i pozwala skupić się na drodze. Może nie ma rozszerzonej rzeczywistości, ale sprawdza się naprawdę dobrze.

Centrum zarządzania stanowi system info-rozrywki z 14,6-calowym ekranem ustawionym pionowo i od razu widać, iż nie jest to typowy SYNC 4 znany z pozostałych modeli Forda. Czy to wada? Niekoniecznie. System działa sprawnie, jest ładny interfejs, przejrzyste menu a poszczególne opcje są jasno opisane. jeżeli zapamiętacie co, gdzie się znajduje to system okazuje się bardzo przyjemny w codziennym użytkowaniu.

Przeniesienie wszystkiego do systemu info-rozrywki oznacza, iż również klimatyzacją sterujemy dzięki ekranu dotykowego. Nie lubimy takiego rozwiązania, ale trzeba przyznać, iż Fordowi nieźle to wyszło i obsługa nie sprawia problemów.

Zastosowanie tak dużego ekranu ma swoje zalety, ale ma również wady. Z jednej strony ikony są duże i bardzo czytelne, ale jeżeli włączycie kamerę cofania to wtedy wyświetlany jest malutki widok a większa część ekranu pozostaje nieużywana. No cóż. Nie można mieć wszystkiego.

Za to w standardzie dostajemy bezprzewodową łączność z Android Auto i Apple CarPlay.

Na przestrzeń nie można narzekać

Przednie fotele są bardzo wygodne. W standardzie wersji Premium są one elektrycznie regulowane w 12-stu kierunkach, mają funkcję masażu odcinka lędźwiowego a także podgrzewanie. Mamy również regulowane w dwóch płaszczyznach zagłówki a także wysuwane podparcie ud, dzięki czemu Fordem Explorerem podróżuje się bardzo komfortowo.

Jak to bywa w elektrykach, miejsca z tyłu jest mnóstwo i to choćby pomimo obecności ogromnego dachu panoramicznego, którego niestety nie da się niczym zasłonić. Poza tym wszystko jest tutaj bardzo dobrze zaprojektowane. Mamy wygodny dostęp do mocowań isofix, dwa złącza USB typu C, oddzielne nawiewy a także szeroki podłokietnik z miejscami na napoje.

Bezdotykowo sterowana klapa bagażnika skrywa przestrzeń o pojemności 440 litrów, natomiast po założeniu siedzeń możemy uzyskać 1455 litrów. Kufer wydaje się dość mały, ale to efekt podwójnej podłogi, która niweluje nam próg załadunkowy. To znaczy, jeżeli obniżymy podwójną podłogę to i tak bagażnik nie będzie jakoś wybitnie duży, bo więcej oferuje choćby mniejsza Kia EV3, ale w codziennym użytkowaniu nie trzeba więcej. Szkoda tylko, iż Ford Explorer nie ma przedniego bagażnika w którym moglibyśmy schować brudne kable. Za to w naszym egzemplarzu mieliśmy choćby opcjonalny hak, który wymaga dopłaty 4 500 złotych.

Explorer jeździ jak prawdziwy Ford

Ford Explorer 2025 oferowanych jest w trzech wariantach – 170 KM RWD 52 kWh, 286 KM RWD 77 kWh oraz 340 KM AWD 79 kWh. Do naszego testu trafiła najmocniejsza odmiana Explorera, która osiąga setkę w czasie 5,3 sekundy, może rozpędzić się do prędkości 180 km/h i przejechać do 536 kilometrów. Brzmi świetnie, ale jak jest w rzeczywistości?

Pomimo tego, iż Ford Explorer wygląda niepozornie, taki zestaw, niezależnie od warunków na drodze, zapewnia naprawdę bardzo dobre osiągi. Zwłaszcza w mieście gdzie przewagę daje natychmiastowa reakcja układu napędowego i bardzo wysoki moment obrotowy. Do dyspozycji kierowcy jest aż 679 Nm momentu obrotowego, z czego 134 Nm generuje silnik na przedniej osi, natomiast 545 Nm pochodzi z jednostki na tylnej osi. Dzięki temu elastyczność jest świetna a wyprzedzanie w trasie to przyjemność. Zresztą można było się tego spodziewać, bo tak mocnym elektryku.

Tylko szczerze mówiąc, z Explorerem jest dokładnie tak samo jak z Volvo EX30 Twin Motor Performance czy Nissanem Ariya Evolve+. 340 KM w kompaktowym crossoverze? Mocy jest po prostu nadto. Oczywiście fajnie wystartować z miejsca jak z procy, ale jak często jest to potrzebne? Ford Explorer oferuje świetne osiągi, ale na co dzień kompletnie ich nie wykorzystujemy.

Do tego jeżeli napęd na wszystkie koła nie jest Wam niezbędny to lepiej wybrać wersję z tylnym napędem. Nie tylko ze względu na większy zasięg, ale przede wszystkim z uwagi na zdecydowanie mniejszą średnicę zawracania. W wersji AWD wynosi ona 10,8 metra, natomiast w odmianie RWD zaledwie 9,7 metra. W mieście ma to ogromne znaczenie.

I tutaj najbardziej widać wpływ Forda

Geny Forda czuć w zawieszeniu, które jest nieco sztywniejsze niż w Skodzie Enyaq, więc może nie daje tyle komfortu na gorszych nawierzchniach, ale za to lepiej spisuje się w zakrętach. Krótkie, poprzeczne nierówności są dość mocno odczuwalne we wnętrzu, ale na szczęście nie towarzyszy temu odgłos pracy zawieszenia. Komfort mogłoby poprawić adaptacyjne zawieszenie, jednak nie jest ono dostępne.

Trzeba też pamiętać o tym, iż nasz egzemplarz wyposażono w opcjonalne 21-calowe obręcze kół, które bardzo nie lubią się choćby z krawężnikami. Na standardowych 20-sto calowych obręczach powinno być bardziej komfortowo a najlepszym wyborem byłyby 19-sto calówki.

Wpływ na bardzo dobre zachowanie i niewielkie wychylenia nadwozia ma również nisko osadzony środek ciężkości. Fordowi zaskakująco dobrze udało się zakamuflować wysoką masę Explorera, który waży 2179 kilogramów, czyli o ponad 300 kilogramów więcej niż konkurencyjne Renault Scenic E-Tech. Różnica jest ogromna, ale w codziennej jeździe tego nie czuć.

Jeśli chodzi o układ kierowniczy to również tutaj czuć, iż Ford dorzucił swoje trzy grosze. Ford Explorer prowadzi się bardzo przyjemnie, gwałtownie reaguje na polecenia kierowcy a kierownica pracuje z przyjemnym oporem. Pod kątem przyjemności z jazdy, Ford Explorer plasuje się bardzo wysoko.

Ile przejedziemy na jednym ładowaniu?

Bazowy wariant z baterią 52 kWh dysponuje zasięgiem od 356 do 378 kilometrów i możemy ładować go z mocą do 145 kW, dzięki czemu naładowanie baterii od 10 do 80 % zajmie około 25 minut.

Optymalnym wyborem pod kątem zasięgu jest wersja RWD 77 kWh. Oferuje ona zasięg od 571 do 602 kilometrów a także możliwość ładowania prądem o mocy 135 kW, co pozwoli na uzupełnienie baterii do 80 % w czasie około 28 minut. Nasza wersja AWD 79 kWh pokona od 529 do 566 kilometrów i oferuje najmocniejsze ładowanie, ponieważ bateria przyjmie choćby 185 kW, dzięki czemu ładowanie zajmie około 26 minut.

Każdy wariant wyposażono w ładowarkę pokładową o mocy 11 kW, dzięki czemu naładowanie baterii od 0 do 100 % zajmie 5 h 8 min (52 kWh), 7 h 32 min (77 kWh) lub 7 h 44 min (79 kWh).

Jak wygląda to w praktyce? To co widzieliśmy w naszym teście pokrywało się z deklaracjami producenta, ale trzeba pamiętać o wstępnym przygotowaniu baterii. Podładowaliśmy baterię od 38 do 70%, co zajęło nam około 14 minut. W tym czasie bateria przyjęła 28,5 kWh, co w cyklu mieszanym umożliwiłoby przejechanie około 170 – 180 kilometrów.

Jak ze zużyciem?

Oczywiście mówimy o wartościach teoretycznych, bo uzyskanie deklarowanego zasięgu w przypadku prezentowanego egzemplarza wiązałoby się ze średnim zużyciem energii w granicach 16,9 – 17,2 kWh.

Jest to wykonalne w sprzyjających warunkach i pod warunkiem, iż ograniczymy się do miasta lub dróg podmiejskich. Na ponad stukilometrowym miejskim odcinku zużycie energii wyniosło 16,9 kWh, na krótszych odcinkach uzyskiwaliśmy zużycie na poziomie 17,5 – 17,7 kWh, ale na pewno wpływ na takie zużycie miała opcjonalna pompa ciepła.

Poza miastem również nie ma tragedii, chociaż lepiej nie przekraczać 110 – 120 km/h. Przy prędkości 100 km/h zużycie energii wynosi 16 – 17 kWh, natomiast przy 120 km/h wzrasta do 21 – 23 kWh.

W cyklu mieszanym mówimy o zużyciu w okolicach 16 kWh, więc zasięg w okolicach 500 kilometrów jest jak najbardziej realny. Dodamy jedynie, iż nasz test odbywał się w połowie czerwca, więc warunki były niemal idealne. Nie za ciepło, nie za zimno.

Ile kosztuje Ford Explorer 2025?

Elektryczny Ford Explorer występuje w trzech poziomach wyposażenia – Style, Explorer oraz Premium. Bazowa odmiana Style jest taką nowością w cenniku, iż nie znajdziemy w nim choćby ceny, ale jest ona dostępna w konfiguratorze na stronie Forda. W przypadku Style posłużymy się ceną promocyjną, natomiast w pozostałych wariantach podamy ceny katalogowe a promocyjne znajdziecie w nawiasach.

I tak, bazowego Forda Explorera o mocy 170 KM, napędzie RWD i baterią o pojemności 52 kWh, możemy mieć już za 165 990 złotych. jeżeli szukacie auta do jazdy głównie po mieście to jest to całkiem interesująca propozycja. Tym bardziej, iż bazowa odmiana jest już solidnie wyposażona.

W wersji Style dostajemy m.in.: tempomat adaptacyjny, system wspomagający utrzymanie pojazdu na pasie ruchu, system monitorowania martwego pola, 19-sto calowe obręcze stalowe, reflektory w technologii LED, system multimedialny SYNC Move z 14,6” ekranem dotykowym, 5,3” wyświetlacz kierowcy, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, dwustrefową klimatyzację, kamerę cofania czy czujniki parkowania z przodu i z tyłu. jeżeli uwzględnimy finansowanie to cena będzie naprawdę atrakcyjna i choćby jeżeli dorzucimy tutaj kilka dodatków, nie będzie ona przesadnie wysoka.

Drogo robi się jeżeli wybierzecie mocniejsze warianty z większymi bateriami. Wersja z większą baterią o pojemności 77 kWh i mocy 286 KM kosztuje już 218 270 złotych (191 270 złotych), natomiast topowy Ford Explorer AWD 340 KM 79kWh startuje od 243 270 złotych (216 270 złotych). Testowany egzemplarz to już szczyt cennika i trzeba wydać na niego co najmniej 260 270 złotych (225 270 złotych).

Mówimy tutaj o bardzo bogatej wersji Premium, w której dostajemy m.in.: reflektory matrycowe LED, bezprzewodową ładowarkę, fotochromatyczne lusterko wsteczne, tapicerkę ze skóry ekologicznej, fotel kierowcy z elektryczną regulacją i funkcją masażu odcinka lędźwiowego, podgrzewane przednie fotele, 20-sto calowe obręcze kół, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika czy system bezkluczykowy. Oczywiście to nie koniec. Dorzucenie lakieru Lucid Red (4 500 złotych), systemu nagłośnienia B&O (2 400 złotych), pomy ciepła (6 300 złotych), fotele AGR (1 800 złotych) czy dachu panoramicznego (5 400 złotych) oznacza podniesienie bazowej ceny o 20 400 złotych.

Jak Ford Explorer wypada na tle konkurencji? Renault Scenic E-Tech rozpoczyna się od 194 900 złotych za wersję Techno z układem napędowym o mocy 170 KM i baterią o pojemności 60 kWh. Kia Niro EV 204 KM 64,8 kWh staruje od 198 900 złotych, natomiast nieco mniejsza Kia EV3 204 KM 58,3 kWh w bazowym wariancie Air to wydatek 166 900 złotych.

Ford Explorer 2025 AWD 340 KM 79 kWh Premium – opinia

Elektryczny Ford Explorer przekonuje nowoczesnym designem, przestronnym i świetnie zaaranżowanym wnętrzem a także znakomitymi adekwatnościami jezdnymi. Najnowszym Explorerem jeździ się naprawdę świetnie, dzięki bardzo dobrze zestrojonemu zawieszeniu, bezpośredniemu układowi kierowniczemu a także wydajnemu układowi napędowemu.

No i Explorer jest też bardzo rozsądnie wyceniony. Bazowa wersja jest zdecydowanie tańsza od najgroźniejszych konkurentów a jeżeli zdecydujemy się na bardziej wypasione wersje to Ford również wypada korzystnie.

Czy Ford Explorer ma wady? Oczywiście. Brakowało nam przedniego bagażnika, przyciski haptyczne to najczystsze zło, opcjonalna pompa ciepła wymaga sporej dopłaty, zawieszenie mogłoby być bardziej komfortowe a 340-konny układ napędowy to przesada. Nie zmienia to jednak faktu, iż Ford Explorer to udany elektryk.

Ford Explorer 2025 AWD 340 KM 79 kWh – dane techniczne:
Silnik: elektryczny
Maksymalna moc: 340 KM
Maksymalny moment obrotowy: 134/545 Nm
Skrzynia biegów i napęd: skrzynia redukcyjna o stałym przełożeniu, napęd na wszystkie koła
Przyspieszenie 0 – 100 km/h: 5,3 s
Prędkość maksymalna: 180 km/h
Zasięg: 529 – 536 km
Pojemność akumulatorów: 79 kWh
Wymiary (dł./wys./szer.): 4468/1639/1946
Pojemność bagażnika: 440 l
Ładowanie
Maksymalna moc ładowarki pokładowej [kW]: 11
Maksymalna moc ładowania prądem stałym [kW]: 185
Czas ładowania prądem zmiennym do 100% (11 kW) [godz.]: 7 godz. 44 min
Czas ładowania prądem stałym od 10 do 80% (350 kW) [min.]: 26 min

Cennik

Ford Explorer 2025 – cennik Ford Explorer 2025 – cennik promocyjny
Wersja Style Explorer Premium
RWD 52 kWh 170 KM 194 270 zł 215 270 zł
RWD 77 kWh 286 KM 218 270 zł 235 270 zł
AWD 79 kWh 340 KM 243 270 zł 260 270 zł
Wersja Style Explorer Premium
RWD 52 kWh 170 KM 165 990 zł 180 270 zł
RWD 77 kWh 286 KM 191 270 zł 200 270 zł
AWD 79 kWh 340 KM 216 270 zł 225 270 zł
Idź do oryginalnego materiału