Fabryka Toyoty przeszła w ręce Rosjan. Teraz będą montować w niej limuzynę, która właśnie przeszła lifting

1 tydzień temu
W byłych zakładach Toyoty w Sankt Petersburgu powstawać będą nowe samochody. Na miejsce przystępnych cenowo japońskich pojazdów wskoczą drogie, luksusowe limuzyny. Mowa oczywiście o marce Aurus i jej flagowcu - modelu Senat. Co ciekawe, pojazd właśnie przeszedł lifting.
Wybuch wojny na Ukrainie zmienił motoryzacyjny krajobraz Rosji. Prawie wszystkie firmy z zachodu postanowiły wstrzymać produkcję i pozbyć się swoich zakładów. Na takiej decyzji skorzystało m.in. należące do rosyjskiego skarbu państwa przedsiębiorstwo NAMI. Większościowy udziałowiec marki Aurus postanowił przysposobić byłą fabrykę Toyoty w Sankt Petresburgu na potrzeby produkcji flagowej limuzyny Senat.
REKLAMA






Zobacz wideo



Limuzyna Putina z nowym domem. Będzie powstawał w Sankt Petersburgu
Toyota 4 marca 2022, nieco ponad tydzień po wybuchu konfliktu na Ukrainie, postanowiła wstrzymać produkcję w swojej fabryce w Sankt Petersburgu. W obliczu przeciągającej się wojny stało się jasne, iż wznowienie prac w ośrodku nie będzie możliwie. We wrześniu postanowiła więc wycofać się z rosyjskiego rynku, a zakład przeszedł pod skrzydła koncernu zbrojeniowego Ałmaz-Antej. Finalnie został on przekazany NAMI, które jak widać, nie zamierza marnować potencjału fabryki.
W planach państwowego przedsiębiorstwa jest uruchomienie linii produkcyjnej limuzyny Aurus Senat. Jak stwierdził Denis Manturow, wicepremier, a także minister przemysłu i handlu, produkcja ruszy już pod koniec tego roku, a auta powinny trafić na rynek już w 2025 roku. Warto zaznaczyć, iż produkcja motoryzacyjnej chluby rosyjskich władz odbywa się od 2021 roku także w zakładzie w oddalonym o ok. 1000 km od Moskwy regionie Tatarstan.


Aurus Senat przeszedł lifting
Co ciekawe, decyzja zbiega się w czasie z prezentacją poliftingowej wersji Sanata, a także zaprzysiężeniem na kolejną kadencję Władimira Putina. Zmiany sprawiły, iż auto stało się nieco bardziej "narodowe". Chodzi oczywiście o wizualne zmiany, które powodują, iż Senat odrobinkę zrywa z wizerunkiem pojazdu próbującego imitować pojazdy zachodnich luksusowych marek, takich jak Rolls-Royce, Bentley czy Mercedes.
Aurus Senat po liftingu. Fot. Aurus



Auto zyskało nowy front ze zmodyfikowanym grillem oraz reflektorami. Z tyłu z kolei zmieniono kształt lamp, a wnęka tablicy rejestracyjnej została przesunięta z klapy na zderzak. Czyżby styliści inspirowali się modelami ZIŁ-a? Niewątpliwie. Co się tyczy wnętrza, zostało one jeszcze bardziej zdigitalizowane. Deska rozdzielcza została przeprojektowana, a środkowa konsola z dużym ekranem i dwoma kratkami nawiewu nad nią przywodzi na myśl tą z... Hyundaia Tucsona (w wersji sprzed liftingu).
Aurus Senat po liftingu. fot. Aurus
Pod maską niezmienie pracuje podwójnie doładowana 4,4-litorowa jednostka V8 rozwijająca prawie 600 KM i 880 Nm momentu obrotowego. Sprzężona z 9-stopniowym autem jednostka pozwala limuzynie rozpędzić się do setki w zaledwie 6 sek. Czy kuracja odświeżająca pomoże modelowi zdobyć nowych klientów? Czas pokaże. Pierwszy kwartał tego roku nie był zbyt łaskawy dla rosyjskiej marki - udało się jej upłynnić zaledwie 40 egzemplarzy jej pojazdów (oprócz limuzyny oferuje także SUV-a Komendant, oraz Van o nazwie Arsenal).
Idź do oryginalnego materiału