55 km/h na hulajnodze. Szybko i nielegalnie
Podczas jednej z ostatnich kontroli prędkości prowadzonych przez policjantów w Słupsku, uwagę funkcjonariuszy przyciągnął wyjątkowo szybki użytkownik hulajnogi elektrycznej.
Młody, 23-letni mężczyzna ze Słupska poruszał się swoim pojazdem w sposób zdecydowanie odbiegający od przepisowych norm. Gdy mundurowi dokonali pomiaru prędkości laserowym miernikiem, okazało się, że hulajnoga pędziła aż 55 km/h - czyli o 35 km/h za dużo w porównaniu z obowiązującym limitem.
Reklama
Do zdarzenia doszło na ul. Westerplatte. Policjanci natychmiast zatrzymali "hulajnogowego pirata" i rozpoczęli formalne postępowanie w sprawie o wykroczenie. Sporządzili odpowiednią dokumentację, która objęła zarówno przekroczenie prędkości, jak i fakt, że pojazd nie był dopuszczony do ruchu.
Obowiązujące przepisy są w tej kwestii jednoznaczne. Na ścieżkach rowerowych hulajnoga może poruszać się z maksymalną prędkością 25 km/h. Jeśli jedzie po jezdni, prędkość musi być ograniczona do 20 km/h. Z kolei na chodniku, jeśli już użytkownik ma prawo się tam znaleźć - co jest dozwolone tylko w szczególnych przypadkach - musi jechać z prędkością zbliżoną do pieszego, czyli około 6-8 km/h. I choć zasady wydają się jasne, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Pomimo przepisów, każdego dnia możemy obserwować hulajnogi elektryczne sunące z dużą prędkością zarówno po chodnikach, jak i ulicach, często z dwoma osobami na pokładzie, co również jest zabronione. Ignorowanie ograniczeń staje się normą, a kontrola - wyjątkiem. Przypadek ze Słupska to tylko jeden z wielu przykładów na to, że przepisy bywają martwe.
Od września 2022 roku obowiązują zmienione regulacje dotyczące poruszania się elektrycznymi hulajnogami. Zgodnie z nimi, nie wolno jeździć nimi po jezdni, na której dopuszczalna prędkość przekracza 30 km/h. Z kolei chodnik, zgodnie z aktualną definicją, nie jest już "drogą dla pieszych", lecz miejscem przeznaczonym wyłącznie dla pieszych i użytkowników urządzeń wspomagających ruch, takich jak rolki czy deskorolki. Jazda hulajnogą po chodniku jest więc zakazana - chyba że nie ma dostępnej drogi rowerowej ani jezdni o ograniczeniu prędkości do 30 km/h. Nawet wtedy obowiązują dodatkowe warunki - kierujący hulajnogą musi ustępować pieszym i nie może zakłócać ich swobody ruchu.
Jaka jest praktyka, wszyscy doskonale wiemy. Niestety osoby jeżdżące na hulajnogach coraz częściej pchają się również na drogi, gdzie są mniej widoczni, niż inni uczestnicy ruchu. To zagrożenie dla kierujących elektrycznymi hulajnogami, ale również dla pozostałych kierowców, a motocyklistów w szczególności.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze