Stoją fabryki Stellantis. Francuski protest przeciw Włochom i przeniesieniu produkcji do Polski

To dość skomplikowane w epoce globalizacji. Francuzi rozpoczęli strajk w ramach protestu wobec włoskich planów przeniesienia produkcji do Polski. W tej międzynarodowej awanturze poszkodowane są marki z wielu krajów. Na liście Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, a nawet Japonia.

Aż trzy europejskie zakłady koncernu Stellantis musiały przerwać produkcję samochodów. Według doniesień Reutersa przymusowa przerwa potrwa przynajmniej kilka dni. Wszystko z powodu braku części niezbędnych do produkcji nowych pojazdów. Lista poszkodowanych marek jest dość długa. Są na niej nie tylko marki koncernu Stellantis (Citroen, DS, Fiat, Opel, Peugeot i Vauxhall), ale nawet Toyota. Dla firm oznacza to opóźnienia w dostawach modeli dostawczych oraz osobowych. Niewykluczone, że na wspomnianej liście znajdzie się także Renault.

Zobacz wideo Aż 15 nowych samochodów dostawczych Stellantis. Część z nich jest produkowana w Polsce

Zakłady Stellantis, które wstrzymały produkcję (lista modeli)

  • Poissy — Francja. DS. 3 Crossback, Opel Mokka
  • Hordain — Francja. Fiat Scudo, Citroen Jumpy, Opel Vivaro, Peugeot Expert, Toyota ProAce
  • Luton – Wielka Brytania. Fiat Scudo, Citroen Jumpy, Peugeot Expert, Vauxhall Vivaro

Skąd problem z dostępnością części do montażu nowych samochodów? Okazało się, że wina leży po stronie dostawcy, czyli włoskiej grupy CLN. Wstrzymano bowiem dostawy części do budowy nadwozi, za które był odpowiedzialny francuski oddział grupy CLN (MA France). W zakładach zlokalizowanych na wschodnich przedmieściach Paryża pracownicy rozpoczęli strajk. Wszystko z powodu obaw o przyszłość fabryki.

Upadłość francuskich zakładów — związkowcy alarmują

Brahim Ait Athmane ze związków zawodowych Force Ouvriere nie krył obaw o włoskie plany przeniesienia produkcji części metalowych. Okazuje się, że CLN rozważa zamknięcie linii produkcyjnej we Francji i przeniesienie do Polski. Przedstawiciele CGT alarmują zaś o możliwym wniosku o upadłość w przypadku niepowodzenia w negocjacjach ze Stellantis. Stąd pogotowie strajkowe ogłoszone przez międzyzwiązkowe porozumienie CGT-CFDT-FO, by uzyskać gwarancje w sprawie przyszłości zatrudnienia i planów rozwoju fabryki.

Związkowcy weszli w spór nie tylko z władzami włoskiej grupy. Dostało się także kierownictwu Stellantis, które jest oskarżane o wykorzystywanie podwykonawców, dzięki którym firma zwiększa swoje zyski.

W Polsce funkcjonuje m.in. oddział MA Polska (w styczniu 2024 r. dokonano podziału na MA Polska z siedzibą w Tychach i CLN Poland z siedzibą w Skarżysku-Kamiennej) z zakładami w Kielcach (różne części), Lublinie (MW Lublin — felgi stalowe), okolicach Poznania (elementy drzwi), Skarżysku-Kamiennej (CLN — arkusze blach) i w Tychach (elementy konstrukcyjne). Na liście odbiorców jest nie tylko Stellantis, ale także Audi, BMW, Dacia, Ford, Hyundai, Kia, Mercedes, Renault, Suzuki czy Volkswagen.

Czy przeniesienie produkcji do Polski to dobry pomysł
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.