Możesz kupić kultową Hondę NSX. Korzystała z niej legenda Formuły 1

Na sprzedaż trafił wyjątkowy egzemplarz Hondy NSX. Zapytacie pewnie - skąd bierze się jego niepowtarzalność? Otóż "należał" on do samego Ayrtona Senny, legendy i niekwestionowanego króla Formuły 1.

Honda NSX to auto z wielu względów niepowtarzalne. Chyba najbardziej ikoniczny model w historii japońskiej marki powstał przy udziale samego Ayrtona Senny, legendy Formuły 1. Po prawie 30 latach od śmierci ikony motorsportu na sprzedaż trafił egzemplarz, który był jego, nazwijmy to, osobistym środkiem transportu. Samochód nie należał bowiem do Brazylijczyka, ale był bardzo chętnie przez niego wykorzystywany. Co wiemy na temat pojazdu?

Zobacz wideo

Honda NSX. Bolid F1 w cywilnych szatach

Prace nad Hondą NSX prowadzone były od połowy lat 80. Japoński producent, który jeszcze w latach 60 startował w wyścigach Formuły 1 jako osobny team, w 1983 roku wrócił jako dostawca silników. Korzystał z nich m.in. zespół Williamsa, który w 1988 roku przerzucił się na japońskie jednostki, rezygnując tym samym z konstrukcji dostarczanych przez Porsche. Jaki był powód tej decyzji? Silniki Hondy okazały się wręcz fenomenalne, a bolidy, które były nimi napędzane, dominowały w startach w 1987 roku. Już wkrótce wyniki zespołu udowodniły, że zmiana była strzałem w dziesiątkę.

Co więcej, Ayrton Senna, którego karierze żywo przyglądała się japońska marka, postanowił opuścić Lotusa i dołączyć do brytyjskiego zespołu. Efekt? Ekipa z Woking starła w proch konkurencję, wygrywając w 1988 roku 15 z 16 wyścigów, z czego osiem było udziałem Brazylijczyka. Nie zastanawiając się długo zarząd Hondy postanowił zaprosić Sennę do współpracy nad projektem jej drogowego bolidu - modelu NSX.

Ayrton SennaAyrton Senna East News

Założenie inżynierów było proste - NSX miał być samochodem o nieprawdopodobnych osiągach, którego potencjał potrafiłby wydobyć jedynie kierowca o wybitnych umiejętnościach. Auto miało być nie tylko sportowym wozem, ale czymś, co w jak największym stopniu byłoby zbliżone do bolidu Formuły 1; czymś wyróżniającym się na tle innych wyczynowych pojazdów dostępnych na rynku. Cel projektantów świetnie obrazuje prosta grafika z początkowego stadia pracy nad modelem. "Aby stworzyć samochód sportowy na nową erę, powinniśmy wyważyć ludzkie uczucia i osiągi pojazdu, wznosząc je na wyższy poziom. Dzięki temu samochód ten będzie reprezentował wartości Hondy - będzie oferował korzyści, jakich nikt inny nie może zaoferować" - tłumaczyli projektanci.

Ayrton SennaFot. Honda

Opracowane wstępnie auto zostało wkrótce pokazane Sennie, który z pełnym oddaniem wytykał wszystkie jej niedociągnięcia. W pewnym momencie legenda Formuły 1 miał stwierdzić, że auto jest zbyt delikatne, a jego konstrukcja lata jak galareta. Oczywiście Japończycy wszelkie uwagi Brazylijczyka od razu brali pod uwagę i wprowadzali konieczne poprawki. Po licznych spotkaniach, testach i torowych sadystycznych maratonach, NSX był gotowy.

 

Piękny, nawiązujący sylwetką do myśliwca F16 pojazd po raz pierwszy został pokazany w 1989 roku. Smukłe aluminiowe nadwozie skrywało 3-litrowy silnik V6 o zmiennych fazach rozrządu (VTEC), który rozwijał moc 275 KM. Auto szybko okazało się hitem, goszcząc w garażach takich sław jak Michael Jordan, Harrison Ford, czy właśnie Ayrton Senna. Co więcej, ten ostatni postanowił zamówić dwa egzemplarze, oba w czarnym lakierze.

Honda NSX Ayrtona Senny na sprzedaż

Co się tyczy wystawionego na sprzedaż czerwonego egzemplarza, nie był on pojazdem należącym do Senny. Stanowił on własność portugalskiego oddziału Hondy, ale był on użyczany gwieździe F1, gdy tylko ten wizytował w swojej posiadłości w Algarve. W 2013 roku auto zostało odkupione przez Brytyjczyka Roberta McFagana, który po ponad 10 latach postanowił rozstać się z samochodem. 

Auto przez wszystkie lata przejechało łącznie 62,9 tys. km (z czego 5 tys. km miał pokonać sam Senna) i podobno nigdy nie było użytkowane w deszczu, ani też zimą. Co więcej, Brytyjczyk trzymał auto "pod kocem". Może nie dosłownie, ale jest w tym stwierdzeniu sporo prawdy - auto dotrzymywało mu towarzystwa, stojąc w jego salonie. Nie wierzycie? Zobaczcie sami. Chwyt marketingowy? Możliwe, ale jakże udany!

Ayrton SennaFot. autotrader.co.uk

Jak twierdzi aktualny właściciel, egzemplarz jest w doskonałej kondycji, był stale serwisowany, a niedawno przeszedł wymianę paska rozrządu oraz pompy wody. Cena? Skromne 500 tys. funtów, co po przeliczeniu daję kwotę nieco ponad 2,5 mln złotych. Na potencjalnego kupca czeka jednak niemiła niespodzianka. Auto będzie do odbioru dopiero w sierpniu, ponieważ McFagan chce jeszcze wykonać nim honorową rundkę i pojawić się na specjalnym wydarzeniu Senna Exhibition, które odbędzie się na torze Silverstone. Jakże piękne zwieńczenie 11-letniej przygody.

Który zawodnik twoim zdaniem zasługuje na miano
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.