
Tendencje rynkowe są nieubłagane. Samochody stopniowo drożeją i drożeć będą. Obecność konkurencji z Dalekiego Wschodu spowalnia te trendy, ale i tak nie jest tanio. Niemniej jednak można wciąż można znaleźć rozsądnie wycenione oferty dla pragmatycznych kierowców. Ten samochód z Europy jest tego bardzo dobrym przykładem.
Nie taki mały
Czytelnicy mogli z góry założyć, iż to musi być samochód z segmentu A. W tej grupie nie ma jednak za wielu spalinowych propozycji ze Starego Kontynentu – poza Fiatem Pandina. Prezentowany model jest wyraźnie większy i bardziej praktyczny, dlatego jeszcze skutecznie przekonuje klientów z naszego regionu.
Europejskie auto za 61 300 zł jest miejskie, ale wpisuje się w segment B. Niektórzy mówią, iż to budżetowy odpowiednik Volkswagena Polo. I coś w tym jest. Ma zbliżoną charakterystykę, choć zwykle ma innych odbiorców.
Dacia Sandero – profil, fot. DaciaTo Dacia Sandero w najnowszym wydaniu. To już trzecia generacja popularnego produktu rumuńskiego producenta. Jest wytwarzana od 2020 roku, co oznacza spory bagaż doświadczenia rynkowego. Co ciekawe, jej produkcja odbywa się w rodzimym kraju, a także Maroku.
Choć jest to najtańsze auto na polskim rynku, nie jest na pewno najgorszym. To zaskakująco przemyślana konstrukcja, która da się lubić. Warto podkreślić, iż znacząco odbiega od swojego poprzednika – zarówno stylistycznie, jak i technologicznie.
Najtańsze auto na polskim rynku
Nie wymaga żadnych rabatów czy dotacji rządowych, by nosić to miano. Nowa Dacia Sandero jest bardzo tania w porównaniu do jakichkolwiek rywali tej samej klasy. Renault Clio czy Opel Corsa kosztują o wiele więcej.
Czy warto do nich dopłacać? jeżeli miałaby decydować jedynie stylistyka, to na pewno nie. Najtańsze auto w Polsce wygląda bardzo przyzwoicie. Ma ładnie narysowane elementy oświetlenia i zgrabną sylwetkę.
Dacia Sandero – tył, fot. DaciaPrzypomnijmy, iż Sandero występuje tylko jako hatchback. Wersja sedan, znana jako Logan, została już jakiś czas temu wycofana z naszego rynku. Aby uatrakcyjnić ofertę, producent zdecydował się na wprowadzenie wariantu Stepway, który ma atrybuty crosovera. Wygląda, jak skrócony Jogger.
Wnętrze tego samochodu jest rzeczywiście tanie, ale to nie oznacza komediodramatu. Materiały wykończeniowe są przyzwoicie spasowane. Do tego, można liczyć na tapicerowane wstawki. W bogatszych wersjach można znaleźć nowoczesne multimedia.
Pod względem przestronności jest wręcz zaskakująco dobrze. W obu rzędach bez problemu zmieszczą się cztery osoby średniego wzrostu. Ponadto, mogą wziąć ze sobą spory ekwipunek, ponieważ pojemność bagażnika to 328 litrów.
Co oferuje podstawowa Dacia Sandero?
Jeżeli chodzi o układ napędowy, to nie ma powodów do narzekania. Podstawowa jednostka z rodziny TCe ma litr pojemności. Generuje 90 koni mechanicznych i 160 niutonometrów, co pojeździe tych gabarytów w zupełności wystarcza.
Z silnikiem zintegrowano skrzynię mechaniczną. Bazowo ma pięć przełożeń, ale w wersji Stepway występuje z dodatkowym, szóstym biegiem. Alternatywę stanowi bezstopniowy automat. Co ciekawe, wersja z manualem może być parowana z fabryczną instalacją gazową (ECO-G), która znacząco obniża koszty eksploatacji.
Dacia Sandero essential – wnętrze, fot. DaciaPodstawowa Dacia Sandero przyspiesza do 100 km/h w 11,7 sekundy i potrafi osiągać 175 km/h. Podczas normalnej, spokojnej jazdy w różnych warunkach nie trzeba lepszych rezultatów. Zużycie paliwa wynosi niecałe 6 litrów w cyklu mieszanym.
To europejskie auto za 61 300 zł nie imponuje jednak w dziedzinie wyposażenia. Wspomniana kwota dotyczy wersji essential, czyli bazowej. Jak sugeruje oficjalny konfigurator, w jej skład wchodzą m.in.:
- dzielona kanapa
- 15-calowe felgi stalowe
- podstawowy pakiet asystentów jazdy
- automatyczne światła
- elektrycznie sterowane szyby z przodu
- gniazdo USB
- fotel kierowcy z regulacją wysokości
- radioodtwarzacz zintegrowany z komputerem pokładowym
Brakuje co najmniej kilku istotnych rozwiązań, na przykład klimatyzacji i ekranu multimedialnego. Niestety, nie można ich choćby dokupić. Aby je posiadać, trzeba wybrać wersję expression, która kosztuje 65 300 złotych. To wciąż niewielka cena, ale jednak stanowi różnicę.

2 dni temu













