
Europa chce umożliwić swoim lokalnym producentom nawiązanie rywalizacji cenowej z chińskimi firmami. Do tej pory było to niemożliwe ze względu na surowe przepisy. Teraz jednak Komisja Europejska chce przedstawić nowe regulacje, które mamy poznać jeszcze we wrześniu tego roku. Nowy samochód z Europy za 60 000 złotych? To ma być możliwe.
Spis treści
- Europa przygotowuje się do produkcji swoich samochodów elektrycznych za ok. 60 000 złotych
- Komisja Europejska w grudniu opracuje nowe przepisy mające uczynić to możliwym
- Samochody inspirowane będą kompaktowymi, japońskimi kei-carami
Europa chce mieć swoje elektryki
fot. twitter.com/Europarl_ENMałe, ekonomiczne i bezemisyjne. Takie mają być nowe samochody, które chce wyprodukować, a adekwatnie umożliwić ich produkcję, Unia Europejska. Najnowszy pomysł rządzących ma ożywić przemysł motoryzacyjny na kontynencie, a jego plany nabierają kształtów.
Nazywane e-samochodami (gdzie „e” oznacza zarówno Europa, jak i elektryczność), zainspirowane będą japońskimi kei-carami. To kompaktowe samochody, które w Japonii są prawdziwymi bestsellerami przede wszystkim za sprawą przystępnej ceny.
Ale nowe przepisy mają być zaprezentowane już 10 grudnia przez Komisję Europejską. Będą pozycjonowane jako kompromis między czterokołowcami (mikrosamochodami), a samochodami pełnowymiarowymi. Różnica w stosunku do tradycyjnych samochodów polega na braku pewnych elementów bezpieczeństwa, które są kluczem do obniżenia ich ceny. Gdy rejestracje spadają, a fabryki są zamykane, ma to być dużo bardziej atrakcyjne dla klientów.
SuzukiCena już od 60 000 złotych?
Stephane Sejourne, komisarz europejski ds. przemysłu ogłosił nowe plany: – Celem producentów jest wprowadzenie na rynek nowych, małych pojazdów w cenie od 60 do 80 tysięcy złotych. Ponieważ ograniczenia regulacyjne wpływają na cenę, stworzymy odpowiednie ramy prawne.
Produkcja samochodów elektrycznych w Europie cały czas jest niemożliwa ze względu na surowe przepisy. Jednakże, Europa wymaga od producentów instalowania różnych elementów bezpieczeństwa, co podnosi ich ceny. Teraz jednak Bruksela chce znaleźć kompromis między kosztami, a bezpieczeństwem kierowców.

3 godzin temu














