Dzikus z wielką paką. Sprawdziłem, jak jeździ Ford Ranger Wildtrak X

1 dzień temu
Nowy Ford Ranger Wildtrak X wjechał na polskie drogi, wyznaczając nowe standardy w segmencie pick-upów. Ta najnowsza odsłona, będąca efektem gruntownego liftingu (a adekwatnie nową generacją oznaczoną kodem P703), przynosi szereg istotnych zmian w porównaniu do poprzedniej wersji (bazującej na platformie T6, popularnej zwłaszcza w latach 2019-2022). Jak wypadł w naszym teście?


Już na pierwszy rzut oka nowy Ford Ranger Wildtrak X prezentuje się znacznie potężniej. Projektanci Forda postawili na bardziej muskularną i nowoczesną stylistykę.

Dominującym elementem przedniego pasa jest przeprojektowany, masywny grill z charakterystycznymi dla wersji Wildtrak X akcentami w kolorze Boulder Grey. Nowe są również reflektory LED w kształcie litery "C", a na krawędzi maski pojawił się napis "Ranger". Dzięki tym zmianom wizualnym zderzak zyskał na agresywności.

Linia boczna pozostała wierna DNA Rangera, jednak poszerzony rozstaw kół i osi sprawia, iż nowy model stoi pewniej na drodze. Z tyłu zauważymy nowe lampy LED oraz praktyczny stopień zintegrowany z tylnym zderzakiem, ułatwiający dostęp do skrzyni ładunkowej – to istotna zmiana poprawiająca codzienną użyteczność.

Wymiary samego pojazdu uległy powiększeniu, co przekłada się na przestronniejsze wnętrze i potencjalnie większą pakę. A to istotny argument dla tych, którzy chcą kupić to auto jako samochód roboczy.

Wymiary Ranger Wildtrak X:


Długość: 5370 mm


Szerokość: 2028 mm


Wysokość: 1834 mm


Rozstaw osi: 3270 mm


Prześwit: 233 mm


Masa własna: 2436 kg


DMC: 3280 kg


Maksymalna ładowność: 844 kg



Wymiary przestrzeni ładunkowej (paka) w Ranger Wildtrak X:


Długość: 1615 mm


Szerokość: 1544 mm


Wysokość burt: 511 mm


Szerokość między nadkolami: 1139 mm



Nowy Ranger Wildtrak X w standardzie otrzymuje nowe wzory 18-calowych felg aluminiowych, a charakterystyczne dla tej wersji pomarańczowe akcenty i oznaczenia Wildtrak zostały odświeżone.

Poprzedni Ford Ranger Wildtrak charakteryzował się nieco łagodniejszymi liniami, choć również nie brakowało mu terenowego charakteru. Lifting przyniósł mu bardziej wyrazisty, ale wciąż klasyczny dla pick-upów Forda wygląd.

Co się zmieniło w środku?


Prawdziwa rewolucja dokonała się we wnętrzu nowego Forda Rangera Wildtraka X. Kabina jest teraz znacznie bardziej cyfrowa i komfortowa, zbliżając pick-upa do nowoczesnych SUV-ów.

Sercem deski rozdzielczej jest nowy, pionowo zorientowany ekran dotykowy o przekątnej 12 cali (w standardzie dla Wildtraka, w poprzedniku był to mniejszy, 8-calowy ekran), obsługujący najnowszy system informacyjno-rozrywkowy Ford SYNC 4A.

Oferuje on bezprzewodową łączność Apple CarPlay i Android Auto oraz nawigację online. Niestety, chociaż jego obsługa jest dość przejrzysta i prosta, to system ma tendencję do lekkiego zawieszania się między ekranami. No i auto nie potrafi robić dwóch rzeczy naraz: komunikować o przekroczeniu limitu prędkości i nadać sygnał kierunkowskazu.

Miejsce tradycyjnych zegarów zajął konfigurowalny, 8-calowy lub choćby w pełni cyfrowy, 12,4-calowy wyświetlacz kierowcy (w zależności od specyfikacji), dostarczający kluczowych informacji w nowoczesnej formie.

Ponadto Ford postawił na wyższą jakość materiałów wykończeniowych. W wersji Wildtrak X znajdziemy częściowo skórzaną tapicerkę z charakterystycznymi pomarańczowymi przeszyciami i logiem Wildtrak, a także nowe, bardziej miękkie w dotyku tworzywa. Poprawiono również ergonomię i rozmieszczenie przełączników – i chwała Fordowi za to, iż zostawił ich sporo, mimo dużego, dotykowego ekranu.

Nie zapomniano też o schowkach i praktycznych rozwiązaniach, takich jak dodatkowe porty USB czy opcjonalna przetwornica napięcia 230V.

Poprzedni Ford Ranger Wildtrak, choć był dobrze wyposażony, oferował bardziej analogowe doświadczenie z mniejszym centralnym ekranem systemu SYNC 3 i częściowo cyfrowymi zegarami. Zmiany w nowym modelu są więc kolosalne i znacząco podnoszą komfort oraz technologiczną stronę pojazdu. No, chyba iż ktoś woli bardziej oldschoolowe rozwiązania...

Nowy napęd 4x4, nowe silniki


Pod maską nowego Forda Rangera Wildtraka również zaszły istotne zmiany, mające na celu zapewnienie lepszych osiągów i wszechstronności.

Kluczową nowością jest wprowadzenie potężnego silnika Diesla 3.0L V6 EcoBlue o mocy 240 KM i momencie obrotowym 600 Nm, który zapewnia doskonałą dynamikę i siłę pociągową. Dostępne są również zmodernizowane jednostki 2.0L EcoBlue, w tym wariant Bi-Turbo o mocy około 205 KM. Wszystkie silniki współpracują z udoskonaloną, 10-biegową automatyczną skrzynią biegów.

Istotną nowością jest zaawansowany system napędu na cztery koła e-4WD z trybem automatycznym (4A), który pozwala na jazdę z napędem na obie osie także na utwardzonych nawierzchniach, dostosowując rozdział mocy do warunków. Dostępne są również tradycyjne tryby 2H, 4H i 4L oraz blokada tylnego mechanizmu różnicowego – no jest wszystko, czego potrzeba.

To sprawia, iż jazda Fordem Rangerem Wildtrakiem X poza utwardzonymi drogami jest bajecznie prosta i przyjemna. Serio, przechyły, głęboki piasek, brodzenie, kamienista droga – przez wszystko przejeżdża się jak przez masło.

Bezpieczeństwo i systemy


Nowy Ford Ranger Wildtrak X został wyposażony w cały wachlarz nowoczesnych systemów bezpieczeństwa i asystentów kierowcy, co czyni go jednym z najbezpieczniejszych pick-upów na rynku.

Na pokładzie znajdziemy m.in. adaptacyjny tempomat z funkcją Stop & Go i utrzymaniem pasa ruchu, system monitorowania martwego pola (BLIS) z funkcją ostrzegania o ruchu poprzecznym i wsparciem dla przyczepy, system kamer 360 stopni, asystenta parkowania czy system zapobiegania kolizjom z funkcją wykrywania pieszych.

No i cena...

Ford Ranger Wildtrak X to pick-up, który z powodzeniem łączy cechy woła roboczego z komfortem i technologią nowoczesnego SUV-a. To propozycja dla wymagających użytkowników, którzy oczekują od swojego pojazdu wszechstronności, niezawodności i najnowszych rozwiązań. Na plus może przemawiać jego cena, bowiem wersja Wildtrak X z silnikiem 2,0 EcoBlue BI-TURBO 205 KM w promocji kosztuje niecałe 175 tysięcy złotych. To całkiem niedużo jak na taki kawał maszyny.

Idź do oryginalnego materiału