Tegoroczny finał ClassicAuto Cup zapisze się w pamięci zawodników jako jeden z najbardziej wymagających w ostatnich latach. Ostatnia runda sezonu 2025, rozegrana na Torze Kielce, przebiegła w wyjątkowo trudnych warunkach pogodowych. Przez cały dzień nad Miedzianą Górą nieustannie padał deszcz, a tor zamienił się w ogromną płytę poślizgową, wymagając od kierowców maksymalnej koncentracji i precyzji.
Organizatorzy nie mieli łatwego zadania, ale mimo niesprzyjającej aury udało się rozegrać pełen program rywalizacji. Każdy przejazd był prawdziwym testem umiejętności – o wyniku często decydowało nie tylko tempo, ale i chłodna głowa. Zawodnicy przyznawali, iż warunki przypominały jazdę po lodzie, a każdy błąd mógł zakończyć się obrotem lub wizytą poza torem.
W tak wymagających okolicznościach najlepiej poradził sobie Adrian Bernat, który w swoim Subaru Imprezie WRX STI wywalczył zwycięstwo w klasie G6 – Modern & Open (powyżej 3000 cmł) oraz w klasyfikacji generalnej z czasem 10:46,020. Drugie miejsce, również w Subaru, zajął Cyprian Smółka, tracąc niespełna 45 sekund. Na trzeciej pozycji uplasował się Wacław Wszołek, także w Imprezie, co tylko potwierdza, iż napęd na cztery koła był tego dnia kluczem do sukcesu.
Mimo bardzo śliskiej nawierzchni większość uczestników świetnie poradziła sobie z wyzwaniami trasy, a atmosfera – mimo deszczu – była prawdziwie finałowa. W padoku dominowały dobre nastroje i sportowa solidarność, a wielu zawodników przyznawało, iż to właśnie takie, trudne warunki najlepiej pokazują ducha rywalizacji w ClassicAuto Cup.
Zakończenie sezonu 2025 w Kielcach było godnym finałem całorocznych zmagań – pełnym emocji, nieprzewidywalnym i wymagającym. Choć pogoda dała się wszystkim we znaki, właśnie dzięki niej ta runda zostanie zapamiętana jako jedna z najbardziej spektakularnych w historii cyklu.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.
