Autonomiczne ciężarówki coraz śmielej wjeżdżają na światowe trasy. Polska będzie miała swój wkład w rozwój tej technologii za sprawą projektu DARTS-PL. Sprawdzamy, po co tworzone są scenariusze drogowych z naszych tras? I czy to początek końca pracy za kółkiem, czy może nowy rozdział w transporcie?
Spis treści:
- Projekt DARTS-PL – czym jest i co zmienia?
- Dlaczego scenariusze lokalne są najważniejsze dla autonomii?
- Wyzwania przed wdrożeniem autonomicznych pojazdów
- Co dalej? Możliwe scenariusze rozwoju
grafika: DARTS-PLProjekt DARTS-PL – czym jest i co zmienia?
DARTS-PL to wspólny projekt Instytutu Transportu Samochodowego i Politechniki Warszawskiej. Jego celem jest stworzenie bazy 840 realistycznych scenariuszy drogowych, które mają posłużyć do trenowania autonomicznych pojazdów. Takie pojazdy mogą kiedyś zastąpić kierowców ciężarówek także na trasach krajowych, a choćby międzynarodowych.
W projekcie wykorzystuje się zaawansowany technologicznie sprzęt taki, jak LiDAR-y, radary, kamery 360°, a choćby kamery termowizyjne (do rejestracji otoczenia w różnych warunkach pogodowych i oświetleniowych). Dane zbiera się na rzeczywistych trasach w całej Polsce. Informacje trafiają następnie do analizy, a potem zostają przekształcone na scenariusze drogowe.
Dlaczego scenariusze lokalne są najważniejsze dla autonomii?
Pojazdy autonomiczne uczone są na danych najczęściej pochodzących z państw ich produkcji (np. USA), co stwarza ryzyko w przypadku użytkowania ich na drogach innych państw.
Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ nasze drogi różnią się zarówno oznakowaniem, jak i jakością nawierzchni, a przede wszystkim „kulturą jazdy”. Wystarczy wspomnieć o zatarciu pasów, prowizorycznych przejazdach przez pobocza czy nieprzewidywalnych manewrach kierowców.
Z tego powodu dostarczenie sztucznej inteligencji, która kieruje takimi pojazdami, scenariuszy opartych o rzeczywiste sytuacje drogowe jest najważniejsze dla bezpieczeństwa wszystkich użytkowników dróg.
Wyzwania przed wdrożeniem autonomicznych pojazdów
Podczas gdy w Niemczech czy Szwecji ciężarówki bez kierowców już kursują na wybranych trasach, w Polsce wciąż jest to niemożliwe z powodów formalnych. Aktualnie realizowane są prace nad przepisami umożliwiającymi testowanie pojazdów autonomicznych, ale wciąż brakuje jasnych regulacji, co utrudnia rozwój tego sektora oraz inwestycje.
Poza tym nasz kraj potrzebuje dokładnych, cyfrowych map i lepiej oznakowanych dróg. Problemem jest też społeczny brak zaufania do nowoczesnych technologii na czele z AI i obawy kierowców przed utratą pracy. Wciąż nie ma też jasnych zasad odpowiedzialności za wypadki, które mogą spowodować pojazdy autonomiczne. A do tego wszystkiego nowe technologie są drogie, co dotyczy zarówno sprzętu, jak i procesów ich wdrożenia.
Co dalej? Możliwe scenariusze rozwoju
Pomimo trudności nie można marginalizować korzyści, oferowanych przez pojazdy autonomiczne. Powszechnie zalicza się do nich:
- większą efektywność w logistyce,
- niższe koszty operacyjne,
- mniejsze emisje CO₂,
- większe bezpieczeństwo na drogach (na to wpływ mają projekty właśnie takie jak DARTS-PL).
Najbardziej prawdopodobne scenariusze rozwoju sytuacji są dwa:
- konserwatywny, w którym autonomiczne ciężarówki testowane będą tylko w kontrolowanych warunkach, bez masowego wdrożenia,
- progresywny, zakładający utworzenie w naszym kraju specjalnej strefy (tzw. sandbox), w której technologia autonomii będzie rozwijana i testowana po to, aby docelowo mogła być wdrażana na szerszą skalę.
Jednak niezależnie od obrotu spraw konieczna jest kooperacja państwa, nauki i biznesu nie tylko w zakresie prawa, ale również standaryzacji danych, finansowania i edukacji społecznej. Projekt DARTS-PL pokazuje, iż nie musimy kopiować rozwiązań z Zachodu, ale tworzyć własne, dopasowane do naszych realiów. To szansa nie tylko dla przemysłu transportowego, ale także kierowców, którzy mogą zyskać nowe role w coraz bardziej zautomatyzowanym transporcie. Pytanie, czy i jak zdołamy tę szansę wykorzystać?

2 tygodni temu













