Dacia zaskoczyła. Jej nowy model jest absurdalnie tani choćby na tle chińskich aut

3 dni temu

Budżetowe samochody wciąż cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem klientów, czego przykładem może być polski rynek. Przyzwoite ceny w połączeniu z niezłym wyposażeniem potrafią przekonać do siebie sporą liczbę nabywców. Dacia zdaje sobie z tego sprawę, dlatego przygotowała kolejną interesującą ofertę.

Udoskonalona koncepcja

Nie wszyscy kierowcy oczekują fajerwerków. Niektórym zależy na sprawnym i jak najprostszym samochodzie, który pozwoli na ekonomiczną eksploatację – szczególnie w mieście. I właśnie dla nich powstała ta Dacia. Teraz można kupić jej drugą generację. Konfigurator obowiązujący w naszym kraju został już uruchomiony.

To oczywiście model Spring, który ma rywalizować o najbardziej pragmatyczną grupę odbiorców. Każdy doskonale wie, iż został stworzony po to, by nie wydawać dużo pieniędzy i mieć własny środek transportu. Tak naprawdę kosztuje tyle, co dobry skuter.

Dacia Spring 2026, fot. Dacia

Najnowsze wcielenie jest rozwinięciem koncepcji poprzednika, ale wygląda zdecydowanie lepiej. Pomimo tej samej bryły, styliści zaszczepili nieco więcej elegancji, co jest zasługą ładniejszych elementów oświetlenia.

Prezentowane auto reprezentuje oczywiście segment A, co oznacza, iż jego rywalami są najmniejsze modele występujące w sprzedaży. Jego przeznaczeniem są tereny miejskie, gdzie nie liczy się prędkość tylko oszczędność.

Dacia Spring ma więcej mocy

Najważniejszym postępem względem poprzednika jest wzrost potencjału silnikowego. Bazowa konfiguracja oddaje do dyspozycji 70 koni mechanicznych i 137 niutonometrów. To w zupełności wystarcza do codziennego użytkowania.

Podstawowa oferta napędowa umożliwia przyspieszanie do setki w 12,3 sekundy i rozpędzanie się do 125 km/h. Warto dodać, iż dysponuje akumulatorem trakcyjnym o pojemności 24,3 kWh, który pozwala pokonać 225 kilometrów w cyklu mieszanym.

Dacia Spring 2026 – tył, fot. Dacia

Alternatywę stanowi wariant generujący 100 koni mechanicznych i również 137 niutonometrów. Jego prędkość maksymalna jest dokładnie taka sama, ale przyspieszenie do 100 km/h trwa zdecydowanie krócej, bo 9,6 sekundy.

Mocniejsza Dacia Spring dysponuje tym samym akumulatorem trakcyjnym o pojemności 24,3 kWh. Mimo większego potencjału, zasięg WLTP jest praktycznie taki sam. Warto dodać, iż ładowanie z mocą 40 kW DC pozwala uzupełnić energię w zakresie 20-80 procent w 29 minut.

Dacia w świetnej cenie

Z okazji wprowadzenia modelu na rynek, producent zdecydował się na spore rabaty. Bazowa konfiguracja Springa kosztuje aktualnie 66 500 złotych. To cena katalogowa, od której można odliczyć jeszcze dotacje mogące obniżyć koszt o połowę.

Dacia Spring Essential – wnętrze, fot. Dacia

Trzeba jednak uczciwie przyznać, iż wyposażenie takiego egzemplarza jest bardzo ubogie. Wersja Essential, czyli pierwsza z dostępnych, oddaje do dyspozycji m.in.:

  • światła LED do jazdy dziennej
  • elektrycznie sterowane szyby z przodu
  • centralny zamek
  • komputer pokładowy z cyfrowym wskaźnikiem
  • tempomat
  • tylne czujniki parkowania
  • pakiet asystentów jazdy
  • multimedia oparte na aplikacji Media Control na telefona

Największymi brakami są klimatyzacja i ekran dotykowy. Bez nich jazda tym samochodem może okazać się znacznie mniej komfortowa. Właśnie dlatego warto dopłacić do wersji Expression. Należy jednak zaznaczyć, iż jest ona dostępna tylko ze 100-konną jednostką, co winduje koszt do 74 500 złotych.

To wciąż bardzo atrakcyjna cena, biorąc pod uwagę aktualną sytuację na polskim rynku. W tej cenie można mieć przeciętne wyposażone Sandero, które nie zapewni równie taniej eksploatacji. Drugi poziom wyposażenia obejmuje dodatkowo m.in.: klimatyzację, dedykowane naklejki, 15-calowe felgi, kieszenie w oparciach foteli i dwukolorową tapicerkę.

Najbogatsza odmiana to Extreme ze 100-konnym silnikiem. Jej cena to 78 900 złotych. Taka Dacia Sandero ma już pełnoprawne multimedia (10-calowy ekran), lepszą tapicerkę, elektrycznie sterowane szyby z tyłu i kamerę cofania.

Pamiętajmy, iż dotacja rządowa może wynieść choćby 40 000 złotych, co znacząco obniża koszt zakupu samochodu elektrycznego. Spring nie jest może idealny, ale do poruszania się po zatłoczonym mieście w zupełności wystarcza. Warto więc poznać go bliżej.

Idź do oryginalnego materiału