Zwykła ciągła linia przestała działać. Kierowcy nagminnie łamali zakaz przekraczania osi jezdni i wyprzedzali tam, gdzie ryzyko wypadku było skrajnie wysokie. Dlatego na jednym z newralgicznych odcinków drogi pojawiło się nowe oznakowanie - gruba, czerwona linia mająca zadziałać jak ostrzeżenie, a za jej zignorowanie grożą znacznie wyższe kary.