Co z polskim samochodem elektrycznym? Włoska firma designerska pracuje nad wersją produkcyjną Izyry

1 rok temu

W czerwcu 2016 r. ówczesny wicepremier Mateusz Morawiecki ogłosił światu, iż chce, by do 2026 r. w Polsce jeździło milion samochodów elektrycznych. Okazuje się jednak, iż wizję dzisiejszego już premiera można włożyć między bajki.

Izera. Fot. Twitter / @MKiS_GOV_PL

Co z polskim samochodem elektrycznym?

Pierwszy polski samochód elektryczny o nazwie Izera to projekt, którego korzenie sięgają 2016 roku, gdy powołano państwową spółkę ElectroMobility Poland (EMP). Jej zadaniem było opracowanie projektu auta przyszłości. Siedziba przedsiębiorstwa mieści się w centrum Warszawy, a jego prezesem jest Piotr Zaremba. Powstały w kręgach rządowych pomysł przewiduje finansowanie EMP ze środków innych państwowych spółek – Enei, Energi, PGE i Tauronu. Jak wynika z harmonogramu przedstawionego w listopadzie 2022 roku na konferencji prasowej spółki ElectroMobility Poland, uruchomienie fabryki samochodów elektrycznych Izera ma nastąpić w 2026 r. w Jaworznie. Koszt budowy fabryki szacowany jest na 6 mld zł.

Rozpoczęła się wycinka drzew

Na początku lutego, na działce inwestycyjnej, na której zlokalizowana ma być fabryka, rozpoczęła się wycinka drzew. Urząd Miejski w Jaworznie poinformował, iż działania mają umożliwić uruchomienie terenów przemysłowych o powierzchni około 300 hektarów. Ekolodzy przekonują, iż to porażka systemu ochrony przyrody.

Tereny przewidziane pod fabrykę należały kiedyś do Lasów Państwowych. Na mocy specjalnej ustawy doszło do zamiany gruntów inwestycyjnych między Lasami Państwowymi a miastem. Wiosną 2021 roku, jeszcze przed tą ustawą, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach nie wydała zgody na wycinkę, wskazując na inne tereny inwestycyjne. Powodem negatywnej opinii miała być m.in. wnioskowana przez Jaworzno ogromna powierzchnia lasu do wycięcia, porównywalna do 300 boisk piłkarskich.

„Izera” to nazwa marki e-samochodu, a tak wyglądają dwa prototypy aut – hatchbacka i SUV-a. Przeczytaj więcej o polskiej marce samochodów elektrycznych https://t.co/SnNbiCdoRR pic.twitter.com/zTqhoqeIoP

— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) July 28, 2020

Zaprezentowano biuro projektowe

W styczniu podpisano umowę, w ramach której chiński producent Geely stał się głównym partnerem technologicznym Izery. Właściciel m.in. marki Volvo ma udostępnić jej platformę SEA (Sustainable Experience Architecture).

Teraz zaprezentowano biuro projektowe, które zajmie się designem Izery. Włoska firma designerska Pininfarina pracuje nad produkcyjną wersją Izery. Pininfarina jest w tej chwili kontrolowana przez indyjski koncern Mahindra. Projektowała już samochody dla takich marek jak Ferrari, Bentley, Volvo, Alfa Romeo czy Peugeot. Projekty Izyry powstaną w studiu stylistycznym we Włoszech, ale ich ostateczny wygląd i akceptacja zależą od polskich designerów Tadeusza Jelca oraz Mariusza Bekasa.

Jak wskazuje Tadeusz Jelec – znany polski projektant samochodów, pracujący wcześniej m.in. dla Jaguara – w Polsce nie działa jeszcze studio projektowe, które w równie kompleksowy sposób, co Pininfarina, mogłoby przejąć odpowiedzialność za skomplikowany proces projektowania samochodu.

– Zdolni polscy designerzy pracują dla wielu marek motoryzacyjnych, ale sam proces projektowania aut jest skomplikowany, wymaga odpowiednich zasobów, kompetencji z wielu obszarów oraz odpowiedniego zaplecza technicznego – wyjaśnia Tadeusz Jelec.

Główny projektant Izery tłumaczy, iż jedynie duże firmy motoryzacyjne posiadają własne studia stylistyczne, posiłkując się czasami wsparciem niezależnych firm.

– W przypadku młodych konceptów – takich jak Izera – projektanci marki wyznaczają kierunki i koordynują współpracę z zewnętrznym studiem. W ten sposób zewnętrzny wykonawca działa podobnie do wewnętrznego biura projektowego – dodaje Jelec.

Mieszcząca się w Turynie Pininfarina projektuje samochody od 93 lat. Do tej pory stworzyła dziesiątki modeli, które na stałe zapisały się w historii motoryzacji, takie jak m.in. Cisitalia, Alfa Romeo Giulietta Spider czy Ferrari Berlinetta Boxer.

Za projekt i docelowo produkcję Izery, pierwszego polskiego samochodu elektrycznego, odpowiada firma ElectroMobility Poland, której większościowym udziałowcem jest Skarb Państwa.

Pininfarina od lat znajduje się w czołówce światowego designu. Słynie również z zaplecza pozwalającego budować prototypy aut.

– Nasza kooperacja z Pininfariną opiera się zarówno na ich kompetencjach technicznych, jak i stylistycznych. Projektowanie samochodu, to nie jest dzieło jednego człowieka, ale zespołu fachowców z różnych dziedzin mających kompetencje, adekwatne doświadczenie, ale też odpowiednie zaplecze techniczne – mówi Mariusz Bekas, design manager Izery.

Studia, w których powstają samochody produkcyjne, zatrudniają zwykle dziesiątki, jeżeli nie setki osób.

– Biorąc pod uwagę prace stylistyczne, zespół jest podzielony na trzy obszary: nadwozie, wnętrze oraz Human-Machine Interface, czyli system umożliwiający efektywną komunikację między kierowcą a samochodem. Te zespoły mogą liczyć choćby do 10 osób, wszystko zależy od koncernu samochodowego. Ich zadaniem jest stworzenie czegoś, co będzie konkurencyjne na rynku – tłumaczy Mariusz Bekas.

W przypadku Pininfariny szczególnie istotny jest fakt, iż pracują w nim specjaliści z różnych stron świata.

– Izera jest polską marką, która będzie dostępna również na rynkach europejskich. Dlatego też zaangażowanie międzynarodowych projektantów jest niesłychanie istotne. Dzięki temu nasze samochody wpasują się również w gusta przedstawicieli innych nacji i będą śmiało konkurować z innymi markami na europejskim rynku – mówi Tadeusz Jelec.

thefad.pl / Źródło:PAP MediaRoom

Idź do oryginalnego materiału