Cła i nadpodaż układów ciągną w dół prognozy Texas Instruments

3 godzin temu

Texas Instruments, jeden z największych na świecie producentów układów analogowych, zaprezentował wyniki finansowe za trzeci kwartał 2025 roku. Mimo wzrostu przychodów i zysków spółka przedstawiła ostrożne prognozy na czwarty kwartał, wskazując na wolne tempo odbudowy popytu oraz rosnącą niepewność związaną z amerykańskimi cłami na importowane półprzewodniki.

Texas Instruments zwalnia tempo mimo wzrostu przychodów

W trzecim kwartale 2025 roku Texas Instruments (TI) odnotował przychody w wysokości 4,74 mld USD, co oznacza wzrost o 7% w porównaniu z poprzednim kwartałem i o 14% rok do roku. Zysk netto wyniósł 1,36 mld USD, a zysk na akcję (EPS) 1,48 USD. Wyniki te przewyższyły oczekiwania rynku, jednak to prognoza na koniec roku wzbudziła największe obawy inwestorów.

Według danych agencji Reuters, spółka spodziewa się w czwartym kwartale przychodów między 4,22 a 4,58 mld USD, przy konsensusie rynkowym wynoszącym 4,51 mld USD (LSEG). Zysk na akcję ma mieścić się w przedziale 1,13–1,39 USD, poniżej oczekiwań analityków, którzy zakładali 1,41 USD.

Prezes Haviv Ilan przyznał, iż choć rynek półprzewodników wykazuje oznaki ożywienia po dwuletnim spowolnieniu, to proces ten przebiega wolniej, niż zakładano. TI wciąż mierzy się z nadpodażą układów analogowych, które są najważniejsze dla sektora przemysłowego i motoryzacyjnego.

„Widzimy stopniowe odbicie, ale klienci zachowują dużą ostrożność w planowaniu produkcji i inwestycji” – powiedział Ilan podczas telekonferencji wynikowej.

Cła na chipy i niższe wykorzystanie fabryk pogarszają nastroje

Jednym z głównych czynników niepewności jest sytuacja handlowa. Prezydent Donald Trump w sierpniu zapowiedział wprowadzenie około 100% ceł na importowane półprzewodniki, z wyjątkiem firm produkujących w Stanach Zjednoczonych lub planujących inwestycje lokalne. Mimo zapowiedzi, nowe regulacje wciąż nie zostały formalnie wdrożone, co wstrzymuje decyzje inwestycyjne w wielu sektorach przemysłu.

Szef TI zwrócił uwagę, iż wielu klientów z branży przemysłowej przyjmuje postawę „czekamy i obserwujemy”, obawiając się, jak nowe taryfy wpłyną na koszty komponentów i łańcuch dostaw. Tymczasem spółka sama realizuje ambitny program rozbudowy produkcji w USA. Według danych Bloomberg, Texas Instruments zobowiązał się zainwestować ponad 60 mld USD w amerykańskie fabryki półprzewodników, w tym w nowe zakłady w stanie Teksas i Utah.

W raporcie Barron’s analitycy wskazali również na presję na marże brutto wynikającą ze wzrostu amortyzacji i obniżonego wykorzystania mocy produkcyjnych. Spółka tłumaczy, iż część jej zakładów działa w tej chwili z ograniczoną wydajnością, ponieważ popyt na komponenty przemysłowe i motoryzacyjne wciąż nie wrócił do poziomów sprzed 2022 roku.

Idź do oryginalnego materiału