Citroen szykuje taniego elektryka. sukcesor C1 za mniej niż 15 tys. euro?

moto-przestrzen.pl 2 godzin temu

Citroen analizuje powrót do segmentu najmniejszych samochodów miejskich. Francuska marka rozważa wprowadzenie nowego, elektrycznego modelu, który cenowo miałby zmieścić się poniżej 15 000 euro i pełnić rolę następcy wycofanego w 2020 roku Citroena C1.

Kluczowe znaczenie ma tu planowana przez Unię Europejską nowa kategoria tzw. „E-carów”. Jej celem jest uproszczenie i złagodzenie części wymagań technicznych oraz homologacyjnych dla najmniejszych, przystępnych cenowo aut. Według producentów tylko takie rozwiązanie pozwoli przywrócić opłacalność segmentu A, który w ostatnich latach niemal zniknął z europejskich rynków.

Prezes Citroena, Xavier Chardon, potwierdził, iż nowe przepisy mogłyby otworzyć firmie drogę do stworzenia modelu pozycjonowanego poniżej obecnego C3. Podkreślił, iż Citroen ma silne historyczne podstawy do obecności w tym segmencie — od 2CV, przez Saxo, aż po C1.

Jednocześnie Chardon studzi emocje wokół możliwego „powrotu 2CV”. Nowy samochód nie ma być stylistyczną reinkarnacją kultowego modelu. Inspiracją ma być raczej jego filozofia: maksymalna prostota, funkcjonalność i dostępność cenowa, a nie retro design.

Potencjalny elektryczny sukcesor C1 miałby oferować pięciodrzwiowe nadwozie, realną użyteczność poza miastem i cenę, która w Europie nie przekroczy 15 tys. euro — bez konieczności dopłat. Jak zaznacza Citroen, bez zmian w regulacjach osiągnięcie takiego poziomu cenowego dla auta elektrycznego jest praktycznie niemożliwe.

Podobne deklaracje pojawiają się także po stronie Peugeota oraz marek takich jak Dacia czy BYD. jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, segment tanich, miejskich samochodów może zaliczyć długo wyczekiwany powrót — tym razem w pełni elektrycznej odsłonie.

Idź do oryginalnego materiału