Citroen SM powrócił jako DS SM Tribute Concept

1 tydzień temu

Ten kultowy model jest znany przez praktycznie każdego fana francuskiej motoryzacji. Teraz powrócił jako zupełnie nowy projekt koncepcyjny oferowany przez biżuteryjną markę koncernu Stellantis.

Oto DS SM Tribute Concept. Choć kipi nowoczesnością, jego sylwetka mocno nawiązuje do komfortowego krążownika z lat 70. Mimo ponad pięciu dekad od debiutu pierwowzoru, ta sylwetka wciąż broni się oryginalnością.

Przód tworzą długa maska z charakterystycznymi przetłoczeniami, dyskretne światłą LED oraz zderzak w czarnym kolorze, który kontrastuje ze złotą karoserią. Jeszcze większe wrażenie robi profil, który ujawnia długie drzwi, nietypowo poprowadzony, tylny słupek i błotnik zachodzący na koło.

DS SM Tribute Concept

Co ciekawe, ten ostatni został uzupełniony blendą LED, co tworzy widowiskowy efekt. Podejrzewamy, iż takie rozwiązanie nie należy do najbardziej praktycznych, ale czasami ważniejsza jest wyjątkowość od takich walorów.

Wspomniane błotniki zakrywają 22-calowe koła. Mimo potężnego rozmiaru, nie wyglądają na tak duże, jak są w rzeczywistości. To efekt nietypowej linii, która została wprowadzona przeszło pół wieku temu przez SM-a.

DS SM Tribute Concept

Wnętrze też wydaje się bardzo awangardowe. Świetnie prezentują się fotele, które również nawiązują do zabytkowego Citroena. Aby było nowocześniej, zostały uzupełnione aluminiowymi zdobieniami i podświetleniem.

Różnicę stanowią instrumenty pokładowe. Kierownica przybrała formę wolanta, a przed nią zagościły cyfrowe wskaźniki. Natomiast rolę centrum dowodzeni pełni zagięty ekran multimedialny, który osadzono na wiszącym panelu.

DS SM Tribute Concept jako ciekawostka?

Niektórzy zwolennicy francuskich samochodów z pewnością chętnie zobaczyliby ten model w swoich kolekcjach i garażach, ale najpewniej nie będzie to możliwe. Producent ujawnił, iż to projekt „one-off”, który nie doczeka się seryjnego modelu.

Thierry Mertoz, projektant DS, oznajmił, że: „Nie mamy w zwyczaju odłączać się od naszej innej pracy, uwzględniliśmy wiele szczegółów na temat modeli DS Automobiles i naszych przyszłych projektów”. To oznacza, iż niektóre motywy mogą zostać przemycone do seryjnych modeli tego producenta.

DS SM Tribute Concept

Jeśli SM Tribute Concept doczekałby się seryjnej produkcji to pewnie otrzymałby napęd elektryczny. Według nas znacznie lepszym rozwiązaniem byłaby hybryda – choćby plug-in, która zapewniałaby godny zasięg w trybie eleketrycznym.

Wyobrażamy sobie nowego SM-a podbijającego europejskie drogi. Moda na retro trwa w najlepsze, dlatego byłoby fajnie, gdyby Francuzi to wykorzystali również w przypadku prezentowanego projektu. Zawsze można mieć nadzieję!

Idź do oryginalnego materiału